Izraelskie wojska chcą pozostać w Libanie do końca lutego
Izrael poprosił o przedłużenie obecności swoich wojsk na południu Libanu do końca lutego - poinformowała w środę agencja Reutera za źródłami. Według zawartego pod koniec listopada 2024 r. rozejmu Izrael miał wycofać się z Libanu do 26 stycznia; później przedłużono ten termin do 18 lutego.
Izrael poprosił międzynarodowy komitet nadzorujący rozejm (zasiadają w nim m.in. USA i Francja) o przedłużenie obecności swoich żołnierzy w pięciu posterunkach na południu Libanu - podał Reuters, powołując się na urzędnika w Libanu i zagranicznego dyplomatę.
Według libańskiej telewizji LBCI rząd w Bejrucie już odrzucił tę prośbę. Portal Times of Israel dodał, że amerykańska administracja również nie zgadza się na przedłużoną obecność Izraelczyków na południu Libanu.
Arabskojęzyczny rzecznik Sił Obronnych Izraela płk Awichaj Adrai ostrzegł jednak w środę w serwisie X mieszkańców południowego Libanu, by nadal nie wracali do swoich domów, ponieważ "okres wcielania w życie porozumienia został przedłużony".
Obowiązujące od 27 listopada 2024 r. zawieszenie broni między Izraelem a Hezbollahem zakładało, że w ciągu 60 dni południe Libanu opuszczą zarówno wojska izraelskie, jak i bojownicy wspieranego przez Iran Hezbollahu. Całkowitą kontrolę nad tą częścią kraju miała przejąć regularna armia libańska, a zlokalizowana tam infrastruktura bojowa Hezbollahu miała zostać zlikwidowana.
USA i Liban zgodziły się później, by okres przejściowy przedłużyć do 18 lutego. Izrael argumentował, że musi pozostać na południu Libanu, ponieważ armia tego kraju wciąż nie kontroluje całości tego terytorium, co stwarza niebezpieczeństwo ze strony Hezbollahu.
Wspierany przez Iran szyicki Hezbollah od dekad kontrolował południe Libanu, z którego przez lata z różną intensywnością walczył z Izraelem. Po wybuchu wojny w Strefie Gazy, w październiku 2023 r., grupa zaczęła regularnie atakować Izrael, co jesienią 2024 r. doprowadziło do otwartej wojny i inwazji wojsk izraelskich na południe Libanu.
Według resortu zdrowia w Bejrucie, od jesieni 2023 r. w izraelskich atakach zginęło ponad 4 tys. Libańczyków. Władze informowały, że z powodu walk z domów uciekło nawet 1,2 mln z około 5,5 mln mieszkańców kraju.
W atakach Hezbollahu zginęło kilkudziesięciu mieszkańców Izraela, a kilkudziesięciu żołnierzy poległo w walkach. Izrael ogłosił, że jego kampania w znaczący sposób osłabiła Hezbollah, uznawany niegdyś za jedną z najsilniejszych niepaństwowych armii świata i organizację, która dysponowała większymi możliwościami niż regularne siły zbrojne Libanu.
Jerzy Adamiak (PAP)
adj/ szm/gn/