Jacek Włosowicz: zagłosuję za "tabletką dzień po", to kwestia medyczna
Przepisy dotyczące dostępności "tabletki dzień po" powinny przejść przez Senat bez większych emocji. W kwestii aborcji powinno dojść do powrotu do kompromisu. Naruszenie tego kompromisu było jednym z błędów, które popełniliśmy - powiedział w Studiu PAP senator PiS Jacek Włosowicz.
Na najbliższym posiedzeniu (6-7 marca) Senat powinien zająć się rządową nowelizacją Prawa farmaceutycznego, w której znalazł się zapis dotyczący dostępności bez recepty jednego z hormonalnych środków antykoncepcyjnych.
"Najprawdopodobniej będę głosował za tym, żeby tabletka "dzień po" była dostępna bez recepty od 15. roku życia. Ja nie widzę tu problemu etycznego. W przypadku stosowania tej pigułki nie ingerujemy w nowe życie, bo go jeszcze nie ma" - powiedział w poniedziałek w Studiu PAP senator PiS Jacek Włosowicz.
Polityk podkreślił, że jego zdaniem tabletka wpływa na organizm, jak wiele innych leków, ale tu potrzebna jest odpowiednia edukacja w tym zakresie.
Prawdopodobnie na najbliższym posiedzeniu Sejmu zostaną przedstawione wszystkie projekty prawa aborcyjnego. Senator Włosowicz uznał, że należy wrócić do poprzedniego kompromisu w tej sprawie.
"Po zmianie obowiązującego przez 20 lat kompromisu aborcyjnego, podniosło się wiele głosów, które sprowadzały się do kwestii, po co ten kompromis naruszyliśmy? (...) Sądzę, że większość społeczeństwa była za tym kompromisem i liczę, że wypracowane rozwiązania będą do niego zbliżone" - ocenił. Pytany o efekty zmian tych przepisów w czasach rządu Zjednoczonej Prawicy, Włosowicz przyznał, że zmiana tego kompromisu to był "jeden z błędów, które popełniliśmy i zamiast wzrostu zadowolenia z naszych rządów, był wzrost niezadowolenia" - stwierdził.
Polityk zapytany, czy aborcja do 12. tygodnia życia powinna być dozwolona, podkreślił, że powinna to być kwestia poddana pod referendum. "Sądzę, że nas (mężczyzn - przyp. PAP) też to dotyczy. Nie bezpośrednio jako ingerencja w nasz organizm, ale ciąża nie jest wiatropylna. I nie wiem, czy bym sobie odbierał prawo głosu w tej sprawie" - przyznał. "'Pigułka dzień po' jest kwestią medyczną. Aborcja jest też kwestią światopoglądową" podkreślił senator.
Na pytanie, czy Jarosław Kaczyński powinien pozostać na czele Prawa i Sprawiedliwości, senator odpowiedział, że to byłoby dobre dla PiS. "Konstrukcja PiS jest taka, że bez tego kapitana, ten statek nie popłynie" - dodał.
Zdaniem senatora Włosowicza błędy w kampanii wyborczej do Parlamentu zostały popełnione m.in. w kwestii zmian w systemie sprawiedliwości czy gospodarce. "W 2015 roku było duże oczekiwanie od nas i od ministra Zbigniewa Ziobro, że będzie dobrym, sprawnym szeryfem, że będzie jeszcze bardziej bezpiecznie. A najbardziej oczekiwaliśmy, że nasze sądownictwo będzie sprawniej działało. To się, jak wiemy, nie udało m.in. o tym świadczy nasz wynik wyborczy" - podsumował.
Włosowicz odpowiedział też na pytanie o zamieszanie wokół systemów Pegasus czy Hermes. W jego ocenie to "świadczy o chęci pilnowania porządku. Żeby prokuratura, czy inne służby miały jak najnowocześniejsze narzędzia" - podkreślił. Zdaniem senatora PiS potrzebna jest pełna informacja, do czego służyło narzędzie Hermes i jak było wykorzystywane.
"Gazeta Wyborcza" ujawniła w poniedziałek, że Prokuratura Krajowa wiosną 2021 r. kupiła za 15 mln zł specjalistyczny system szpiegowski Hermes; oprogramowanie miało być jeszcze bardziej zaawansowane niż Pegasus. Ówczesny Prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski zaprzecza, by za jego czasów zakupiono jakiekolwiek oprogramowanie szpiegowskie. (PAP)
autor: Jarema Jamrożek
kno/