Kanadyjczycy reagują na apel premiera. Chodzi o kupowanie rodzimych produktów
Kanadyjczycy poważnie podeszli do apelu premiera Justina Trudeau o kupowanie kanadyjskich produktów w reakcji na zamiar nałożenia ceł przez USA. Politycy usuwają bariery dla handlu w kraju, a do wezwania „Buy Canadian” (kupuj kanadyjskie) przyłączają się związki zawodowe.
Wśród celów specjalnego szczytu gospodarczego Kanada–USA, zaplanowanego na piątek w Toronto po decyzji USA o zawieszeniu na 30 dni 25-procentowych ceł, które miały objąć import z Kanady, jest ułatwienie handlu kanadyjskimi towarami i usługami w samej Kanadzie. Obecnie wewnętrzne przepisy 13 kanadyjskich prowincji i terytoriów są wciąż utrudnieniem w relacjach biznesowych.
Ministra transportu i handlu wewnętrznego Anita Anand, pytana w środę przez dziennikarzy, czy istniejące bariery w handlu krajowym mogłyby zostać zniesione w ciągu 30 dni, odpowiedziała krótko: tak. Niedawno powiedziała, że mogłoby to obniżyć ceny w Kanadzie nawet o 15 proc. i powiększyć wartość kanadyjskiej gospodarki nawet o 200 mld CAD.
„Zawsze jest dobry czas na to, by kupować kanadyjskie produkty (Buy Canadian)" - napisał w czwartek na platformie X Trudeau, przypominając o zawieszonym od grudnia do połowy lutego federalnym podatku od sprzedaży i niższych cenach wielu towarów.
It’s always a good time to buy Canadian — especially with our GST tax break, in effect until February 15th.
— Justin Trudeau (@JustinTrudeau) February 6, 2025
Do osób podpisujących się pod apelem „Buy Canadian” dołączył w środę Unifor, największy w Kanadzie związek zawodowy sektora prywatnego, zrzeszający 320 tys. członków. Unifor zwrócił się do trzech największych sieci supermarketów w kraju, by kupowały towary przede wszystkim u kanadyjskich producentów „w odpowiedzi na lekkomyślną wojnę administracji Trumpa wypowiedzianą kanadyjskim pracownikom”. Przewodnicząca Unifor Lana Payne zaapelowała w komunikacie o widoczne oznaczanie kanadyjskich produktów i dodała, że Unifor chce wyjść poza „Buy Canadian” i przejść do „Make Canadian” - czyli produkcji w Kanadzie, która pozwoli stworzyć nowe miejsca pracy.
Nie jest to proste. Telewizja Global News przypomniała, że według raportu ottawskiego ośrodka Canadian Agri-Food Policy Institute (CAPI) z 2023 roku ok. 80 proc. owoców i ok. 60 proc. warzyw sprzedawanych w Kanadzie jest importowanych - z USA, ale też z Meksyku i krajów Ameryki Łacińskiej.
W mediach pojawiły się listy kanadyjskich produktów żywnościowych, którymi można zastąpić produkty popularnych amerykańskich marek, oraz instrukcje, jak sprawdzić na etykiecie, czy towar pochodzi z Kanady. Prasa zamieszcza reportaże o tym, jak Kanadyjczycy świadomie zaczynają przestawiać się na rodzime produkty i rezygnują z wakacji w USA.
Media zwróciły uwagę na platformę MadeinCA, założoną w 2018 roku w związku z cłami nałożonymi na Kanadę przez ówczesnego prezydenta USA Donalda Trumpa. Platforma udostępniająca linki do kanadyjskich firm była przez lata sukcesywnie uzupełniana i - jak podał dziennik „The National Post” - obecnie informuje o ok. 1200 firm, a w ostatnich tygodniach wpłynęło do niej ok. 5 tys. zgłoszeń.
Konsekwencją amerykańskich gróźb stał się też wzrost dumy narodowej wśród Kanadyjczyków. Zgodnie z opublikowanymi w tym tygodniu wynikami sondażu firmy badawczej Angus Reid między grudniem a początkiem lutego odsetek Kanadyjczyków dumnej ze swej narodowości wzrósł z 58 do 67 proc.
z Toronto Anna Lach (PAP)
lach/ akl/ pap/