Katarzyna Zdziebło przed startem w Paryżu: czuję spokój i realizuję swoje cele

2024-05-07 09:30 aktualizacja: 2024-05-07, 11:19
Katarzyna Zdziebło. Fot. PAP/ EPA/Etienne Laurent
Katarzyna Zdziebło. Fot. PAP/ EPA/Etienne Laurent
"Jest dobrze. Coraz lepiej. Jestem zadowolona, czego nie mogłam powiedzieć w poprzednim sezonie po żadnym starcie. Czuję spokój i realizuję swoje cele, co mnie motywuje" - powiedziała PAP lekkoatletka Katarzyna Zdziebło, wicemistrzyni świata i Europy w chodzie na 20 km.

W niedzielę Zdziebło po raz piąty została mistrzynią Polski w chodzie na 20 km. Podwójna wicemistrzyni świata z Eugene była czwarta w zawodach Korzeniowski Warsaw Race Walking Cup, które wygrała Chinka Hong Liu.

"Bardzo fajna impreza. Połączenie mistrzostw Polski z międzynarodowym mityngiem. Startowało tu wielu zagranicznych zawodników. To dobrze, że zawody odbyły się w Warszawie w tak widowiskowym miejscu. Cieszę się z wyniku" - skomentowała lekkoatletka.

W kwietniu podczas drużynowych mistrzostw świata w chodzie sportowym w tureckiej Antalyi Zdziebło wraz z Dawidem Tomalą zajęła 23. miejsce w sztafecie mieszanej na dystansie maratonu, co dało reprezentacji Polski kwalifikację olimpijską w tej konkurencji.

"Jestem bardzo zadowolona z kwalifikacji olimpijskiej. Myślę, że poszłam dobrze taktycznie. Mieliśmy dwa ostrzeżenia od sędziów. Trzecie doprowadziłoby do trzyminutowej kary. W końcu trzeba było jednak zaryzykować. Przyśpieszyłam na ostatnich 10 kilometrach, co dało nam awans. Tak że był to udany start" - oceniła chodziarka.

Federacja World Athletics wprowadziła znaczące zmiany w chodzie sportowym. W mistrzostwach świata, Europy oraz igrzyskach olimpijskich zawodnicy będą rywalizować indywidualnie na 20 km i w sztafecie mieszanej na dystansie 42,195 km, gdzie kobieta i mężczyzna dwukrotnie pokonają dystans wynoszący około 10,5 km.

Sztafeta jest nową konkurencją. Wcześniej przez lata chodziarze rywalizowali indywidualnie na 20 km oraz 35 km (kobiety) lub 50 km (mężczyźni). Zdziebło nie jest zadowolona z tej reformy. Podczas MŚ w Eugene zdobyła dwa srebrne medale w chodzie na 20 i 35 km.

"Bardzo lubiłam chód na 35 km, więc trochę mi przykro, że tego nie ma. Sztafeta jest trochę nieprzewidywalna. Gdy otrzyma się trzy wnioski od sędziów, to dostaje się trzy minuty karnego postoju. To duża loteria. Nie wszystko zależy od nas, bo to zespołowa konkurencja. To coś innego, ciekawego, ale tęsknię za 35 km" - uzasadniła.

2022 rok był najbardziej udany w karierze Zdziebło. W lipcu zdobyła dwa srebrne medale MŚ w Eugene, gdzie ustanowiła dwa rekordy Polski - 1:27.31 na 20 km oraz 2:40.03 na 35 km. Następnie w sierpniu w Monachium została wicemistrzynią Europy na 20 km. 

Jednak w poprzednim sezonie zmagała się z kontuzjami, które uniemożliwiły jej przygotowanie dobrej formy. W MŚ w Budapeszcie została zdyskwalifikowana w chodzie na 20 i 35 km. Mistrzyni Polski wierzy jednak, że wraca do wysokiej formy i jest na dobrej drodze do odniesienia sukcesu w Paryżu.

"Chcę dać z siebie wszystko. Jestem na etapie rekonwalescencji sportowej. Chcę cały czas podnosić sobie poprzeczkę i być coraz lepsza, aby w pewnym momencie dojść do poziomu, który pozwoli mi rywalizować z czołówką. Jest dobrze. Coraz lepiej. Jestem zadowolona, czego nie mogłam powiedzieć w tamtym sezonie po żadnym starcie. Czuję spokój i realizuję swoje cele, co mnie motywuje" - oświadczyła.

Przed igrzyskami w Paryżu Zdziebło czeka jeszcze ważny sprawdzian - start w ME w Rzymie, które potrwają od 7 do 12 czerwca.

"Dużo rzeczy jest jeszcze do zrobienia. Będę trenować po to, żeby wystartować najlepiej, jak będę mogła w danym czasie" - zadeklarowała.(PAP)

Autor: Maciej Gach

kgr/