Klub PiS wysłał stanowisko ws. praworządności do Naczelnej Rady Adwokackiej i Krajowej Izby Radców Prawnych
Klub parlamentarny PiS wysłał swoje stanowisko dotyczące naruszeń praworządności w Polsce pod rządami premiera Donalda Tuska do Naczelnej Rady Adwokackiej i Krajowej Izby Radców Prawnych - poinformował w piątek szef klubu Mariusz Błaszczak.
"Przygotowaliśmy i wystosowaliśmy stanowisko klubu PiS, odnośnie naruszeń praworządności w Polsce pod rządami koalicji 13 grudnia, pod rządami Donalda Tuska. Stanowisko prześlemy do Naczelnej Rady Adwokackiej i do Krajowej Izby Radców Prawnych. Chcemy przedstawić nasze stanowisko prawnikom, ludziom, którzy są odpowiedzialni za kształt, normy, za etos dotyczący postępowania wśród środowiska prawniczego" - powiedział Błaszczak na piątkowej konferencji prasowej.
Jego zdaniem, to co dzieje się obecnie w Polsce narusza zaufanie społeczne do przedstawicieli zawodów prawniczych, a to w konsekwencji - jak mówił - rodzi bardzo negatywne skutki. "W imieniu klubu PiS przedstawiliśmy nasze stanowisko, oczekując tego, że środowiska prawnicze odważą się, aby przeciwstawić się temu bezprawiu, z którym mamy do czynienia w wykonaniu rządów koalicji 13 grudnia" - dodał.
Szef klubu PiS wskazywał na "chaos, który został wywołany w wymiarze sprawiedliwości", na którym - jak zauważył - korzystają przestępcy i kryminaliści, którzy "za chwilę będą wychodzić na wolność, bo wyroki jakie zostały w ich sprawach wydane są już podważane". "Można powiedzieć, że Donald Tusk cofnął Polskę o 30 lat. Znów mamy to, z czym mieliśmy do czynienia w latach 90-tych" - mówił, wskazując na wzrost przestępczości.
Błaszczak wymieniał "siłowe, nielegalne przejęcie mediów publicznych oraz siłowe i nielegalne przejęcie prokuratury". Jak dodał, są one dowodami na to, iż "Donald Tusk i jego koalicja zwyczajnie, bezczelnie łamie prawo".
Wtórował mu b. szef MS, poseł PiS Zbigniew Ziobro. "Klub parlamentarny PiS zwrócił się do władz samorządowych korporacji adwokackiej, radcowskiej, by te wielce szanowne gremia, stojąc na straży podstawowych wartości etycznych i misji pełnionych zawodów (...) zechcieli zająć stanowisko i pochylić swoje czoła nad sytuacją swoich klientów" - mówił Ziobro.
Ocenił, że dzisiejsza sytuacja prawna, wywołana przez polityków PO, rzutuje wprost i bezpośrednio na interesy klientów - zarówno adwokatów, jak i radców prawnych.
"Jeśli choćby bowiem przyjąć, że Prokuratorem Krajowym nigdy nie był, jak twierdzi ta władza, prok. Dariusz Barski (...), to jest proste pytanie, zwłaszcza do władz samorządu adwokackiego i radców prawnych, co z sytuacją ich klientów, którzy byli poddani procedurom prawnym, procesowym i operacyjnym, w ramach których decyzje podejmował Prokurator Krajowy Dariusz Barski? Co z sytuacją ich klientów, wobec których decyzje podejmowali ludzie powołani przez prokuratora Dariusza Barskiego, albo na mocy pełnomocnictwa udzielanego przez prokuratora Barskiego?" - zastanawiał się Ziobro. Dodał, że ta sytuacja dotyczy tysięcy klientów adwokatów i radców prawnych.
Konflikt we władzach prokuratury wiąże się ze zmianą kierownictwa Prokuratury Krajowej, do czego doszło 12 stycznia ub.r. Tego dnia szef MS, Prokurator Generalny Adam Bodnar wręczył Dariuszowi Barskiemu, pełniącemu funkcję Prokuratora Krajowego, dokument stwierdzający, że przywrócenie go do służby ze stanu spoczynku "zostało dokonane z naruszeniem obowiązujących przepisów i nie wywołało skutków prawnych". Decyzja ta wywołała kontrowersje. Barski, którego w tej sprawie poparł prezydent Andrzej Duda, był bliskim współpracownikiem byłego szefa MS, prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, który przywrócił Barskiego do służby 16 lutego 2022 r.
Przepisy, na podstawie których Barski wrócił do służby, to art. 47 par. 1 i 2 przepisów z 2016 r. wprowadzających Prawo o prokuraturze. W ocenie szefa MS, powołującego się w tej sprawie na opinie prawne, przepisy te nie obowiązywały w 2022 r., ponieważ były epizodyczne, trwające jedynie dwa miesiące.
W konsekwencji - jak zwrócił wówczas uwagę Bodnar - w styczniu 2024 r. doszło do unieważnienia umocowania Barskiego jako szefa PK ze względu na nieprawidłowe powołanie, natomiast nie doszło do jego odwołania, co - zgodnie z przepisami Prawa o prokuraturze - wymaga pisemnej zgody prezydenta. W ocenie ministra sprawiedliwości, prezydent Duda nie mógł wyrazić zgody na odwołanie z funkcji Barskiego, gdyż Barski nie mógł w ogóle "powrócić ze stanu spoczynku do czynnej służby" w 2022 r.
W związku z tym - jeszcze w styczniu ub.r. – na mocy decyzji premiera Donalda Tuska pełniącym obowiązki prokuratora krajowego, do czasu wyłonienia następcy Barskiego w konkursie, został prok. Jacek Bilewicz (obecnie zastępca Prokuratora Generalnego). Konkurs wygrał w drugiej połowie lutego 2024 r. prok. Dariusz Korneluk, którego w połowie marca szef rządu powołał na nowego Prokuratora Krajowego. (PAP)
rbk/ mrr/ kp/