Konsul RP w Hongkongu o obecności polskich firm: jest niewystarczająca w stosunku do naszego potencjału
Obecność polskich przedsiębiorstw w Hongkongu jest niewystarczająca w stosunku do naszego potencjału, a naszym firmom łatwiej rozpocząć tu działalność niż w innych częściach Azji – ocenił w rozmowie z PAP konsul generalny RP w Hongkongu Michał Kołodziejski.
W Hongkongu trwają targi Beauty&Wellnes Expo 2025, w których bierze udział dziesięć małych i średnich firm z Dolnego Śląska. To przedsiębiorstwa działające w branżach związanych z kosmetyką, fitnessem czy produktami codziennego użytku podnoszącymi komfort życia. Udział w targach odbywa się w ramach projektu "Going Global – Dolnośląska Dyplomacja Gospodarcza", który prowadzi samorząd województwa. W tym samym kompleksie odbywają się targi Food Expo PRO 2025, gdzie na stoisku przygotowanych przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi swoją ofertę prezentują polskie firmy spożywcze.
Konsul generalny RP w Hongkongu Michał Kołodziejski w rozmowie z PAP, podczas wizyty na stoisku dolnośląskich przedsiębiorców podkreślił, że obecność polskich firm w Hongkongu jest niewystarczająca w stosunku do ich potencjału.
– Warto podkreślić, że w Hongkongu łatwiej rozpocząć działalność niż w Chinach kontynentalnych, Indonezji czy na przykład w Malezji. Hongkong, jako była kolonia brytyjska, od lat jest tak zaprojektowany, aby było tu łatwiej prowadzić biznes – mówił konsul.
Kołodziejski zwrócił uwagę na polską wieprzowinę czy drób, które są w Hongkongu – jak mówił - akceptowane i dobrze oceniane. – Warto też pamiętać, że tu nie ma ceł lub są minimalne, a przy tym hongkońska waluta jest powiązana z dolarem, a więc mamy stabilność i przewidywalność – wskazał.
Według konsula, Hongkong to bardzo dobre miejsce, aby rozpocząć sprzedaż polskich produktów na rynki azjatyckie lub nawiązać kontakty biznesowe.
– To miejsce dla polskich firm, które dopiero uczą się Azji, które poszukują dystrybutorów dla swoich produktów, a organizowane tu targi to najlepszy sposób na dotarcie do konsumentów w Hongkongu, ale też w krajach ościennych. Hongkong jest miejscem, gdzie przedstawiciele innych krajów azjatyckich szukają kontaktów handlowych – tłumaczył Kołodziejski.
Zastępca dyrektor Departamentu Rolnictwa Ekologicznego w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Grzegorz Sopczyński podkreślił, że polskim firmom z branży spożywczej nie jest łatwo przebić się na azjatyckim rynku.
– Mamy jednak firmy, szczególnie zajmujące się produkcją i dystrybucją przetworów mlecznych, które świetnie sobie radzą. Trudnym rynkiem w Azji jest rynek mięsny, to inne smaki i inne przyzwyczajenia, podobnie jest z przetworami – mówił Sopczyński.
Na terenie Hongkongu obowiązuje inne prawo, niż na terenie Chin kontynentalnych, a rynek hongkoński jest otwarty dla polskich produktów ze względu na stosunkowo proste przepisy celne. Nie ma natomiast możliwości, aby poprzez Hongkong legalnie eksportować do Chin kontynentalnych polskie produkty rolno-spożywcze, które nie mają dostępu do rynku ChRL.
W 2023 r. obroty handlu ogółem według Departamentu ds. Spisu Powszechnego i Statystyki (Hong Kong Trade, Census & Statistic Departament) wyniosły 1,681 mld USD – wynika z informacji publikowanych na polskich stronach rządowych.(PAP)
Z Hongkongu Piotr Doczekalski
pdo/ agz/ grg/