Kosiniak-Kamysz: PSL zagłosuje za poprawką o KRS, jaką zarekomenduje minister Bodnar

2024-05-22 21:13 aktualizacja: 2024-05-23, 09:36
Władysław Kosiniak-Kamusz, fot. PAP/Piotr Nowak
Władysław Kosiniak-Kamusz, fot. PAP/Piotr Nowak
Jeżeli minister Adam Bodnar będzie rekomendował przyjęcie poprawki do nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, to mój klub za tym zagłosuje - zadeklarował w TVN24 lider PSL, wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. Dodał, że ma do Bodnara zaufanie.

Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, odniósł się w środę w TVN24 do słów ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, zgodnie z którymi byłby on gotów "zaryzykować" poprawkę do noweli ustawy o KRS, jeśli miałoby to oznaczać brak weta ze strony prezydenta.

"Jestem człowiekiem szukającym kompromisu i zawsze staram się znaleźć takie rozwiązanie, które umożliwia przeprowadzenie projektu, czasem nieidealnego" - powiedział wicepremier. Zaznaczył, że ma zaufanie do ministra Bodnara. "Jeżeli będzie rekomendował przyjęcie tej poprawki, to mój klub za tym zagłosuje" - podkreślił.

Zapytany, czy wierzy w tej sprawie we współpracę z prezydentem, odparł: "Nie dowiemy się, dopóki tego nie sprawdzimy". "Jeśli nie byłoby akceptacji tak zmienionej ustawy, to znaczy, że żadna ustawa w tym zakresie nie zostanie podpisana" - powiedział Kosiniak-Kamysz.

"Odpowiadamy za sprawy, które mają iść do przodu, a nie stać w miejscu. Czekanie na zmianę funkcji prezydenta to jest zawsze czekanie, które kosztuje - kosztuje też tych, którzy dziś chcieliby mieć większe poczucie praworządności" - dodał wicepremier.

Nowela w wersji przyjętej przez Sejm przewidywała, że prawo do kandydowania na członka KRS nie będzie przysługiwać sędziom wyłonionym po zmianie przepisów dotyczących KRS w 2017 r. Senat jednomyślnie zaaprobował jednak poprawkę, zgodnie z którą bierne prawo wyborcze będzie przysługiwać wszystkim sędziom, niezależnie od tego, czy byli nominowani przez KRS przed zmianą przepisów w 2017 r., czy po tej zmianie.

Kwestia wyeliminowania biernego prawa wyborczego wobec tych sędziów, którzy zostali powołani po zmianach dotyczących KRS, była elementem sporu między Ministerstwem Sprawiedliwości a prezydentem Andrzej Dudą. W ocenie prezydenta, który krytycznie oceniał zaproponowane przez MS zmiany przepisów, wszyscy sędziowie mają równy status. (PAP)

nl/