Kosmetyki, zielona herbata, kubki… i medal. Lekkoatleci o tym, co przywiozą ze sobą z Tokio [NASZE WIDEO]
Polscy lekkoatleci z mistrzostw świata w Tokio przywiozą bliskim m.in. kosmetyki, zieloną herbatę, wino i kubki. Niektórzy zainwestowali we wspomnienia i turystykę, a Maria Żodzik jako jedyna w reprezentacji wróci z najcenniejszym prezentem - srebrnym medalem.
Siostry Skrzyszowskie do Polski zabiorą przede wszystkim… kosmetyki i matchę (japońska, sproszkowana zielona herbata – PAP).
– Planujemy sporo różnych fajnych zakupów, spersonalizowanych rzeczy. Zobaczymy, co znajdziemy ciekawego, ale lista jest już długa. Zamówień też jest sporo – mówi z uśmiechem Agata, która towarzyszyła Pii w Tokio.
One wrócą do kraju nieco później, bo zainwestowały w turystykę i przeżycia. W Japonii zostają na dwutygodniowe wakacje. Wybierają się m.in. do japońskiego spa pod górą Fuji.
– Tam chcemy odpocząć i zobaczyć, jak to wygląda. Bardzo chciałam się też przejechać shinkansenem (bardzo szybkim pociągiem japońskim – PAP), czeka nas to za kilka dni – dodała Agata.
– Cieszę się, że teraz razem możemy pozwiedzać. Oczywiście po moim starcie, a także po sztafetach. Cieszę się, że mam takie wsparcie siostry – powiedziała z uśmiechem Pia. Na trasie po Japonii będą w tym roku Tokio, Kioto i Osaka. – Może uda się też zorganizować małe, dodatkowe wycieczki – stwierdziła zawodniczka.
Trener srebrnej medalistki w skoku wzwyż Marii Żodzik, Paweł Wyszyński powiedział PAP w poniedziałek z rozbrajającą szczerością, że jeszcze nic w prezencie nikomu nie zdążył kupić. Polska reprezentacja – w zdecydowanej większości – wyląduje w Polsce we wtorek ok. 6 rano.
– Jest godzina 11.34, a do 22 mamy czas – mówił z uśmiechem szkoleniowiec. – Jeszcze nie wiem, co to będzie, ale na pewno jakieś pamiątki dla rodziny. Pewnie zielona herbata, magnesy - przyznał szkoleniowiec.
Wybór w Tokio jest ogromny. Tradycyjne magnesy na lodówkę, wiele rodzajów zielonych herbat, pałeczki i zestawy do robienia sushi czy japońskie słodycze. To wszystko było na liście reprezentantów Polski i trafiło do walizek.
Najszybsza polska sprinterka Ewa Swoboda zrobiła bardzo szybko zakupy dla bliskich.
– Polecam wszystkim onigiri. Dla brata kupiłam kubek. Dla mojej mamy, dwóch przyjaciółek i chłopaka – wino, takie w małych buteleczkach. Kiedyś tego próbowałam w Chinach – bardzo dobre. Zieloną herbatę lubię, ale ta japońska akurat mi nie smakuje – przyznała Swoboda.
Maria Żodzik nie przepada szczególnie za zakupami.
– Pójdziemy coś kupić na ostatnią chwilę. Do tej pory cały czas siedziałam w hotelu, bo w Tokio jest gorąco, a nie chciałam chodzić i marnować energii – przyznała wicemistrzyni świata.
Dodała, że nieszczególnie lubi mieć w domu dużo rzeczy.
– Najważniejszą pamiątką będzie medal – powiedziała z uśmiechem jedyna polska medalistka mistrzostw świata 2025.
Z Tokio – Tomasz Więcławski (PAP)
twi/ cegl/ ał.