Syryjskie media: delegacje Syrii i Izraela omówiły w Paryżu kwestię deeskalacji w Suwejdzie
Delegacje Syrii i Izraela przeprowadziły w Paryżu rozmowy, przy mediacji przedstawicieli USA, podczas których omówiono działania mające doprowadzić do deeskalacji napięć w położonej na południu Syrii prowincji Suwejda - poinformowała syryjska państwowa telewizja Ekhbariya.
Źródło dyplomatyczne, na które powołała się stacja, przekazało, że spotkanie nie doprowadziło do ostatecznych porozumień, ale strony zgodziły się kontynuować rozmowy i prowadzić wysiłki mające utrzymać stabilność na południu Syrii.
W rozmowach wzięli udział przedstawiciele syryjskiego MSZ oraz wywiadu - dodała telewizja. Delegacja odrzuciła w ich trakcie wszelką „nielegalną” obecność obcych sił na terytorium kraju.
Przebywający w Paryżu szef syryjskiego MSZ Asad al-Szibani rozmawiał w piątek ze swoim francuskim odpowiednikiem Jean-Noelem Barrotem oraz specjalnym wysłannikiem USA ds. Syrii Thomasem Barrackiem. Przedstawiciele Francji i USA zapewnili rozmówcę o wsparciu dla procesu politycznej transformacji Syrii.
W wydanym po spotkaniu komunikacie podkreślono konieczność utrzymania integralności terytorialnej Syrii i zagwarantowania, że jej sąsiedzi nie będą stanowić zagrożenia dla kraju. W tekście zobowiązano też Damaszek do „pokojowego podejścia” do państw w regionie.
W połowie lipca w Suwejdzie wybuchły walki pomiędzy Beduinami i druzami - mniejszością religijną zamieszkującą prowincję. Do regionu skierowano siły rządowe, które według relacji lokalnych mediów dołączyły do Beduinów. Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka (SOHR) podało, że w walkach zginęło ponad 1,3 tys. osób.
W konflikt zaangażował się też Izrael, którego przywódcy oświadczyli, że „stają w obronie druzów”. Siły tego państwa ostrzelały budynki rządowe w Damaszku, w tym pałac prezydencki, ministerstwo obrony oraz wejście do budynku dowództwa syryjskiej armii. (PAP)
jbw/ ap/ ep/