O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Merkel o rosnącej popularności AfD. "Moja polityka uchodźcza to nie jedyny powód"

Przestrzegając przed współpracą z prawicowo-populistyczną partią AfD, była kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała w rozmowie z tygodnikiem „Der Spiegel”, że jej polityka uchodźcza to nie jedyny powód wzrostu popularności tego ugrupowania.

Angela Merkel. Fot. PAP/EPA/MIGUEL A. LOPES
Angela Merkel. Fot. PAP/EPA/MIGUEL A. LOPES

Mimo ostrej rywalizacji w przeszłości z Friedrichem Merzem o przywództwo w chadeckiej CDU Merkel chwaliła obecnego szefa rządu w kontekście jego aktywnej polityki zagranicznej. Za swoje częste wyjazdy za granicę lider chadeków był krytykowany w ostatnich tygodniach przez polityków AfD.

Więcej

Angela Merkel. Fot. PAP/EPA/Filip Singer
Angela Merkel. Fot. PAP/EPA/Filip Singer

Niemcy coraz gorzej oceniają rządy Angeli Merkel. Sondaż

Jak oceniła jednak Merkel, Merz reprezentuje Niemcy na arenie światowej i w Europie „doniośle i z urokiem”.

Była kanclerz krytycznie odniosła się do izolowanej politycznie, ale prowadzącej w niektórych sondażach AfD. Zdaniem Merkel ugrupowanie to reprezentuje równoległą wizję „naszego społeczeństwa, struktury naszego państwa”. Jak uznała, AfD „zakłóca demokrację”.

Merkel broni swojej decyzji. Chodzi o uchodźców

Przewodnicząca CDU w latach 2000-2018 zapewniła, że jako obywatelka będzie robić wszystko, co w jej mocy, by AfD „nie rosła w siłę”.

Merkel broniła swojej decyzji z 2015 roku, gdy jako szefowa rządu wydała zgodę na przyjęcie zmierzających do Niemiec uchodźców. Uznała, że dobrze zrobiła, „nie sięgając po armatki wodne”, bo to „byłoby niegodne nas jako kraju”.

Przyznała jednak, że nie wszystko udało się w kwestii integracji uchodźców. „Osiągnęliśmy wiele, ale oczywiście nie wszystko” - oceniła.

Więcej

Angela Merkel. Fot. PAP/EPA/CLEMENS BILAN
Angela Merkel. Fot. PAP/EPA/CLEMENS BILAN

Angela Merkel zaprezentowała w Berlinie swoja autobiografię "Wolność"

Była kanclerz zgodziła się z opinią, że jej polityka względem uchodźców może częściowo wyjaśniać wzrost popularności AfD. Jej zdaniem nie jest to jednak jedyny powód, bo gdy odchodziła z urzędu, to ugrupowanie to miało 11-12 proc. poparcia w skali kraju, a obecnie jest to ponad dwa razy więcej.

Była szefowa niemieckiego rządu powiedziała też, że dobrze rozumiała się z Barackiem Obamą, prezydentem USA w latach 2009-2017, którego oceniła jako o wiele lepszego mówcę niż siebie.

Z kolei swoje relacje z przywódcą Rosji Władimirem Putinem określiła jako trudne. „Putin zawsze postrzegał koniec zimnej wojny, upadek Związku Radzieckiego zupełnie inaczej niż ja” - podkreśliła. Gdy Putin w jednej z rozmów powiedział Merkel, że największą katastrofą XX wieku był upadek Związku Radzieckiego, odpowiedziała mu: „To, co nazywasz największą katastrofą, jest szczęściem mojego życia”.

W rozmowie ze „Spieglem”, która odbyła się z udziałem publiczności w berlińskim teatrze Admiralspalast, była kanclerz zapewniła, że nie tęskni za polityką i „już jej nie potrzebuje”.(PAP)

mobr/ akl/

Zobacz także

  • Angela Merkel. Fot. EPA/CLEMENS BILAN
    Angela Merkel. Fot. EPA/CLEMENS BILAN

    IMM: dezinformacja w związku z wypowiedzią Merkel to klasyczny mechanizm kaskady informacyjnej

  • Angela Merkel. Photo: PAP/EPA/MIGUEL A. LOPES
    Angela Merkel. Photo: PAP/EPA/MIGUEL A. LOPES

    Polish FM criticises Angela Merkel for her words about Poland

  • Prezes PiS Jarosław Kaczyński. Fot. PAP/Rafał Guz
    Prezes PiS Jarosław Kaczyński. Fot. PAP/Rafał Guz

    Kaczyński po wywiadzie Merkel. "Wojna w Ukrainie jest prowadzona m.in. za niemieckie pieniądze"

  • Angela Merkel. Fot. EPA/MICHAEL KAPPELER / POOL
    Angela Merkel. Fot. EPA/MICHAEL KAPPELER / POOL

    Merkel nie powiedziała słów o „współwinie Polski za wojnę Putina”. Pojawiły się w omówieniu „Bilda”

Serwisy ogólnodostępne PAP