MSZ: pobrane przed I turą wyborów zaświadczenie o prawie do głosowania jest ważne także w II turze
Osoby, które pobrały zaświadczenie o prawie do głosowania przed I turą wyborów prezydenckich, będą mogły z niego skorzystać także w II turze; nie trzeba też dwukrotnie rejestrować się w spisach wyborców - przypomniał MSZ. Podkreślił też, że karty do głosowania za granicą nie mają ściętego rogu.
Pełnomocniczka ministra SZ ds. organizacji wyborów za granicą Justyna Chrzanowska powiedziała na czwartkowym briefingu prasowym w Warszawie, że wszyscy, którzy zostali ujęci w spisach wyborców sporządzanych przez konsulów na pierwszą turę wyborów, nie muszą nic robić, pozostają w tych spisach również na drugą turę wyborów prezydenckich.
Jeśli jednak ktoś po raz pierwszy chce wziąć udział w wyborach w II turze to, jak zaznaczyła, powinien zarejestrować się na wybory. Jak przypomniała, można tego dokonać na trzy sposoby: najprostszy - zarejestrowanie przez portal e-wybory, osobiście przez konsula lub przesłać skan osobiście podpisanego wniosku na e-mail konsulatu.
Wnioski można składać do 27 maja
Chrzanowska przypomniała, że wnioski można składać do 27 maja. Jeśli ktoś nie zdąży się zarejestrować w tym terminie, to ma jeszcze możliwość pobrania zaświadczenia o prawie do głosowania - do 29 maja. Zauważyła, że z takim dokumentem - pobranym czy to u konsula, czy to w urzędzie gminy - można głosować na całym świecie, bo jest dokument możliwie najbardziej uniwersalny. Podkreśliła, że te osoby, które pobrały zaświadczenie o prawie do głosowania, będą mogły z niego skorzystać także w II turze.
Apelowała, by nie czekać czy to z zarejestrowaniem się, czy z pobraniem zaświadczenia na ostatnią chwilę, bo różne zdarzenia losowe mogą tę czynność utrudnić lub uniemożliwić.
Chrzanowska relacjonowała, że do MSZ napływają różne pytania dotyczące możliwości głosowania. "Zainteresowanie wyborców w I turze wzbudzał fakt, że karta do głosowania za granicą nieco różni się od karty w kraju. Ta różnica to brak ściętego rogu. Ta karta jest jak najbardziej prawidłowa, jeśli chodzi o głosowanie za granicą" - wyjaśniła.
Przypominała, że podstawowym dokumentem, którym można posłużyć się podczas głosowania za granicą, jest ważny polski paszport, a dowodem osobistym można się posłużyć tylko w krajach, do których można wjechać z tym dokumentem. "Takimi dokumentami nie są Karta Polaka czy prawo jazdy. Drodzy wyborcy, zadbajmy o to, by udać się do lokalu wyborczego z właściwym dokumentem, by ta nasza podróż do lokalu wyborczego nie była podróżą na darmo" - zaapelowała.
Przekazała również, że w drugiej turze MSZ planuje utrzymać za granicą tę samą liczbę obwodowych komisji wyborczych, co w pierwszej turze - czyli 511.
Podkreśliła, że sprawność przeprowadzenia wyborów zależy w dużej mierze od tego, jak zachowają się wyborcy. Zwróciła uwagę, że - jeśli duża ich liczba postanowi zgłosić się w danym lokalu wyborczym o tej samej porze - to prawdopodobnie zrobią się w nim kolejki. "Liczę zatem, że tutaj zachowamy rozsądek i nie zostawimy głosowania na ostatnią chwilę" - powiedziała.
Głosowanie w innym miejscu niż w I turze?
Chrzanowską pytano, co mają zrobić osoby, które chcą zagłosować w innym miejscu niż w I turze. "Osoby, które - czy to w kraju, czy za granicą - chcą jeszcze zmienić miejsce głosowania, mogą jeszcze przerejestrować się w systemie e-wybory, wyborca wracający do kraju może zarejestrować się też przez system ePUAP, albo mObywatel na terenie tej gminy, na terenie której będzie chciał głosować. Więc wyborca ma tutaj wybór i możliwość samodzielnego działania" - odpowiedziała.
Chrzanowska zaznaczyła, że w przypadku rejestrowania się przez portal e-wybory trzeba podać swój adres e-mail; zwróciła uwagę, że to musi być indywidualny adres tej osoby. "Nie ma możliwości, by z jednego adresu zarejestrować większą liczbę osób niż jedną. Jest to jeden z czynników ochrony systemu wyborczego, tak by móc zidentyfikować wyborcę. Więc bardzo proszę, że jeżeli ktoś chce zarejestrować osobę, która jest może mniej biegła w kwestiach internetowych, elektronicznych, by zadbać by miała własny adres e-mail" - wskazała.
Dziennikarze pytali też, ile osób się dopisało do spisu wyborców. Pełnomocniczka ds. wyborów odparła, że "dynamika" jest tu dużo większa niż w przypadku I tury, bo jest mniej czasu na rejestrację, a zainteresowanie jest bardzo duże. Finalnie - jak oceniła - może się okazać, że do II tury wyborów prezydenckich za granicą zarejestruje się równie duża liczba wyborców, co w przypadku ostatnich wyborów parlamentarnych, czyli prawie 600 tys. Polaków.
Chrzanowską pytano też, czy - jeśli wyborca zgubi wydane już zaświadczenie po I turze - to może je ponownie wyrobić na II turę wyborów. "Niestety, to sytuacja bezpowrotnej utraty możliwości wzięcia udziału w głosowaniu, ten dokument nie zostanie wydany ponownie" - odpowiedziała.
Druga tura wyborów prezydenckich odbędzie się 1 czerwca; zmierzą się w niej kandydat KO Rafał Trzaskowski oraz kandydat popierany przez PiS Karol Nawrocki. (PAP)
wni/ sdd/gn/