Napięcia na linii Tajlandia-Kambodża. Godzina policyjna przy granicy, ewakuacja niemal 800 tys. osób
Władze Tajlandii wprowadziły w niedzielę godzinę policyjną w prowincji Trat na południowym wschodzie kraju, przy granicy z Kambodżą; walki z siłami kambodżańskimi rozprzestrzeniły się na obszary przybrzeżne, a ewakuacje ludności cywilnej, trwające w obu krajach, objęły już około 800 tys. osób - poinformowała agencja AFP.
Kambodżański resort obrony powiadomił w niedzielę, że armia Tajlandii ostrzelała co najmniej trzy miejscowości w Kambodży. Strona tajlandzka przekazała doniesienia o co najmniej 25 zabitych i 270 rannych żołnierzach z tego państwa, którzy zginęli lub doznali obrażeń w ciągu kilku ostatnich dni.
Starcia nasiliły się w ubiegłym tygodniu wzdłuż granicy tajlandzko-kambodżańskiej, rozciągającej się na długość ponad 800 km. Są one rezultatem długotrwałego konfliktu terytorialnego, wynikającego z niedokładności map, sporządzanych w początkach XX wieku. W efekcie obie strony konfliktu zgłaszają roszczenia do części obszarów granicznych, w tym strategicznie ważnych przełęczy.
W lipcu spór terytorialny przerodził się w bezpośrednią konfrontację zbrojną na granicy kambodżańsko-tajlandzkiej. Zginęły wówczas co najmniej 43 osoby. Pod koniec października Tajlandia i Kambodża podpisały porozumienie o zawieszeniu broni, wynegocjowane z udziałem prezydenta USA Donalda Trumpa. Zostało ono jednak złamane zaledwie kilka tygodni później. (PAP)
os/ rtt/ sma/