Kolejni poszkodowani na festiwalu Astroworld żądają 2 miliardów dolarów odszkodowania
W czwartek pełnomocnik 282 osób poszkodowanych złożył w sądzie pozew przeciwko organizatorom festiwalu Astroworld i artystom, którzy nie zapobiegli tragedii. Domaga się w nim astronomicznego odszkodowania - 2 miliardów dolarów.
Przypomnijmy, że 5 listopada w wyniku nagłego stłoczenia się fanów pod sceną, na której występował Travis Scott, zmarło dziesięć osób: osiem na miejscu, dwie kilka dni później w szpitalu. Nadto kilkuset uczestników festiwalu Astroworld, w ramach którego odbywał się koncert, doznało obrażeń.
Uzasadniając w oświadczeniu prasowym, dlaczego żąda w imieniu poszkodowanych tak ogromnego odszkodowania, prawnik z San Antonio, Thomas Henry stwierdził: „Pozwani mogli zarobić na tym wydarzeniu niebotyczne sumy, a mimo to zdecydowali się ciąć koszty, a przez to - narażać uczestników na ryzyko”. I dodał: „Moi klienci chcą mieć pewność, że oskarżeni ponoszą odpowiedzialność za swoje działania. Chcą też wysłać wiadomość do wszystkich wykonawców, organizatorów wydarzeń i promotorów, że to, co wydarzyło się na Astroworld, nie ma prawa się powtórzyć”.
W pozwie Thomas Henry wymienił m.in. firmy Live Nation, Apple Music i NRG Stadium, na którym to obiekcie doszło do tragedii, a także artystów Travisa Scotta i Aubrey’a Drake’a Grahama. Oni – jak uzasadnił – występowali wtedy razem na scenie i nie przerwali koncertu w krytycznym momencie, choć musieli widzieć, co się dzieje.
Thomas Henry w zeszłym tygodniu udzielił wywiadu dla „Hollywood Life”, w którym stwierdził, że jego klienci są w wieku od nastu do czterdziestu lat. „Doznali zawałów serca, urazów mózgu, kręgosłupa, złamań kości, urazów oczu, urazów narządów wewnętrznych, siniaków i krwawień” – powiedział wówczas. Do „poważnych obrażeń fizycznych” Henry dodał też szkody emocjonalne. „Ci, którzy zostali ranni, nadal są w szoku, ponieważ musieli przechodzić po martwych ciałach. Nie mieli wyboru, bo nie było gdzie się ruszyć. Ci ludzie byli uwięzieni i miażdżeni. Nie mogli oddychać. Nie mogli się wydostać” - stwierdził prawnik.
To już drugi pozew w tej sprawie, w którym wymieniono nazwisko Scotta. Poprzedni, z żądaniem odszkodowania w wysokości 750 milionów, złożono dwa dni wcześniej - w imieniu 125 ofiar Astroworld, w tym rodziny 21-letniego Axela Acosty, który zginął na miejscu. Fragment tego dokumentu zacytowano w serwisie BuzzFeed News. „Gdy Axel upadł, został zadeptany przez tych, którzy walczyli, by nie zostać zmiażdżonymi. Kiedy leżał tam pod masą ludzi, umierając, muzyka grała nadal - jeszcze przez prawie czterdzieści minut. (…) Z pewnością ani Travis Scott, ani jego partnerzy, serwis streamingowy, wytwórnie płytowe, opiekunowie, świta, menedżerowie, agenci, organizatorzy, promotorzy, sponsorzy nie dbali o Axela Acostę i innych uczestników koncertów na tyle, by podjąć choćby minimalny wysiłek, zatroszczenia się o ich bezpieczeństwo” - czytamy w poswie.
W sumie, jak podała telewizja CNN, powołując się na akta Sądu Okręgowego hrabstwa Harris - w następstwie tragedii na festiwalu Astroworld wniesiono już „co najmniej 140 pozwów”. (PAP Life)
kgr/