O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Minister obrony Ukrainy: przyzwyczailiśmy się do wojny, panika jest dla nas najgorsza

Koncentracja rosyjskich sił przypomina stan z wiosny ubiegłego roku - mówi w rozmowie z poniedziałkową "Rzeczpospolitą" Ołeksij Reznikow, minister obrony Ukrainy.

Fot. PAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV
Fot. PAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV

"Opieram się na faktach. A fakty mówią o tym, że koncentracja sił rosyjskich wzdłuż granic ukraińskich, włącznie z tymczasowo okupowanym Krymem i częścią obwodów donieckiego i ługańskiego, ilościowo bardzo przypomina stan z wiosny poprzedniego roku" - powiedział minister obrony Ukrainy pytany o możliwość wybuchu wojny w związku z widmem rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

"Przyzwyczailiśmy się do wojny"

Reznikow przypomniał, że wówczas też doszło do koncentracji sił i zagrożenia. "Świat reagował, ale nie tak wrażliwie" - dodał. Dzisiaj, jak powiedział, Zachód widzi, że jest realne zagrożenie, więc chce "bić we wszystkie dzwony". "Dla Ukrainy w tym jednak nie ma nic nowego, wojna u nas się zaczęła w 2014 r. Opieramy się na tych samych danych, ale inaczej je odbieramy. Przyzwyczailiśmy się do wojny" - stwierdził.

Reznikow zaznaczył, że zagrożenie jest, "ale żyjemy z tym już od ośmiu lat". "Panika to najgorsze, co może nas czekać" - zaznaczył.

"Celem Moskwy jest destabilizacja sytuacji na ulicach Kijowa, osłabienie rządu. A już po tym, gdy do tego dojdzie, Rosja może kontynuować swój atak hybrydowy" - powiedział Reznikow. Dodał, że na dzisiaj według danych ukraińskiego wywiadu i danych partnerów Ukrainy, koncentracja wojsk trwa, "ale nie mają sformowanych grup uderzeniowych". "To oznacza, że ani dzisiaj, ani jutro nie będą mogli zaatakować. Jeżeli Putin podejmie jednak taką decyzję, będzie potrzebował czasu" - zaznaczył ukraiński minister.

Oczekiwania pomocy ze strony Polski

Pytany przez dziennik jakiej pomocy wojskowej z Polski oczekuje Ukraina, Reznikow odpowiedział: "Ważna jest dowolna wojskowo-techniczna pomoc, która zademonstruje Kremlowi, że agresja będzie drogo kosztowała". (Po publikacji na stronie rp.pl w sobotę fragmentu tego wywiadu, ukraiński resort obrony poinformował „Rzeczpospolitą”, że Kijów jednak otrzymał z polskiego MON ofertę nieodpłatnej pomocy wojskowo-technicznej i że do rozmowy telefonicznej ministrów obrony Ukrainy i Polski dojdzie w tym tygodniu – przyp. "Rzeczpospolitej".)

"Polska jest naszym sąsiadem i przyjacielem, bardzo dużo Ukraińców jest dzisiaj w Polsce. Dlatego ewentualna inwazja rosyjska może dotknąć Polskę o wiele bardziej niż inne kraje" - wskazał ukraiński minister. Ocenił, że skutki mogą być dla całej Europy. "Nie chciałbym, by do tego doszło" - powiedział Reznikow. (PAP)

ja/

Zobacz także

  • Wołodymyr Zełenski Fot. PAP/EPA/REMKO DE WAAL
    Wołodymyr Zełenski Fot. PAP/EPA/REMKO DE WAAL

    Zełenski chce szerszych konsultacji z europejskimi sojusznikami po rozmowach z USA

  • Władimir Putin Fot. PAP/EPA/ALEXANDER KAZAKOV/SPUTNIK/KREMLIN / POOL
    Władimir Putin Fot. PAP/EPA/ALEXANDER KAZAKOV/SPUTNIK/KREMLIN / POOL

    Doradca Putina: propozycje Europy i Ukrainy nie zwiększają szans na pokój

  • Wołodymyr Zełenski Fot. PAP/Leszek Szymański
    Wołodymyr Zełenski Fot. PAP/Leszek Szymański
    Specjalnie dla PAP

    Zełenski: gdybyśmy byli nieostrożni, moglibyśmy doprowadzić do zrujnowania sojuszu z Polską

  • Flaga Ukrainy i flaga Unii Europejskiej. Fot. PAP/EPA/STEPHANIE LECOCQ
    Flaga Ukrainy i flaga Unii Europejskiej. Fot. PAP/EPA/STEPHANIE LECOCQ

    Jak będzie wyglądać wspólna unijna pożyczka na rzecz Ukrainy

Serwisy ogólnodostępne PAP