O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Konfederacja w obronie youtuberów: KRRiT chce nielegalnego podatku

To nie tylko nielegalny dodatkowy podatek, ale i zmuszanie m.in. youtuberów do "spowiadania się" Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji - przekonywali poseł Artur Dziambor i mec. Michał Wawer z Konfederacji, odnosząc się do komunikatu KRRiT ws. nowych obowiązków twórców.

Fot. PAP/CTK/Gregor Macak Martin
Fot. PAP/CTK/Gregor Macak Martin

W styczniu KRRiT przypomniała w komunikacie na swej stronie internetowej, że nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji z sierpnia 2021 r. nałożyła na podmioty dostarczające audiowizualne usługi medialne na żądanie (VOD) oraz na dostawców platform udostępniania wideo (VSP) prowadzących działalność w dniu 1 listopada 2021 r. (wejście w życie nowelizacji) obowiązek zgłoszenia usług do wykazów prowadzonych przez przewodniczącego KRRiT. Czas na zgłoszenie był do 1 lutego.

2 lutego KRRiT zamieściła na stronie internetowej informację dla osób publikujących materiały wideo na platformach udostępniania wideo - m.in. YouTube, TikTok, Twitch, Facebook dotyczącą obowiązku wpisania przez nich ich usługi do wykazu audiowizualnych usług medialnych na żądanie.

Michał Wawer stwierdził na konferencji prasowej, że chodzi o "zgłaszanie się do rejestrowania się w celu wymierzenia podatku w wysokości 1,5 proc. na Polski Instytut Sztuki Filmowej" i że "urzędnicy PiS-u wprowadzają podatki w drodze komunikatu na stronie internetowej".

Jego zdaniem, KRRiT "stara się ten podatek wywodzić z tzw. podatku od VOD, zwanego też podatkiem od Netflixa", który w 2019 roku płaciło "19 gigantów świadczących usługi na żądanie, na czele z Netflixem, Googlem, Amazonem".

"Nic od tego czasu nie zmieniło się w przepisach prawnych, nie weszły żadne nowe regulacje. Natomiast KRRiT stwierdziła, że skoro tak dobrze się pobiera ten podatek od 19 podmiotów, to pora to rozszerzyć, i w drodze niepopartej zupełnie niczym kreatywnej reinterpretacji przepisów o podatku od VOD, ogłosili, że teraz wszyscy youtuberzy, wszystkie osoby zarabiające na innych mediach społecznościowych, mają się zgłosić do ewidencji, spowiadać ze swoich dochodów, i - jeżeli przekroczą ustawowy próg - płacić ten dodatkowy 1,5 proc. podatek. Dodatkowy, gdyż osoby zarabiające w mediach społecznościowych płacą już od tych dochodów PIT" - powiedział.

Radca prawny przekonywał, że ten nowy podatek jest "całkowicie nielegalny" i nie należy go płacić. "Nikt nie musi i nikt nie powinien zgłaszać się do ewidencji, do którego to zgłaszania się wezwała Krajowa Rada. Nikt poza tymi 19-toma wielkimi podmiotami prowadzącymi usługi wideo na żądanie nie powinien tego podatku płacić" - ocenił.

Jednocześnie skarbnik Konfederacji zadeklarował wsparcie. "My zapewnimy wsparcie prawne osobom, które w związku z tym, że zignorują to wezwanie KRRiT spotkają się z jakimiś prawnymi nieprzyjemnościami, z jakimiś karami. Jeżeli będzie trzeba, pomożemy zaskarżyć decyzję, pomożemy odwoływać się do sądów administracyjnych" - oświadczył Wawer.

Zapowiedział, że w celu "przecięcia wszelkich spekulacji", Konfederacja przedstawi za kilka dni projekt ustawy "doprecyzowujący definicje zawarte w ustawie o podatku od VOD, aby uniemożliwić KRRiT dokładanie w drodze komunikatu na stronie internetowej nowych podatków na uczciwie zarabiających Polaków".

Poseł Dziambor przyznał, że sam ma kanał na YouTube i zarabia na nim niewielkie na razie pieniądze. "I to, co zarabiam, jest normalnie opodatkowane podatkiem dochodowym" - zaznaczył. Podtrzymał opinię Wawera, że nowa danina byłaby nielegalna oraz wskazał, że youtuberów "odstrasza także konieczność spisania się i wyspowiadania się w KRRiT". Zwrócił uwagę, że dotyczy to zarówno tych twórców, którzy mają "miliony subskrybentów i ogromną oglądalność", jak i takich jak on - jak mówił - "małych żuczków".

"Wszyscy musimy do KRRiT się zgłosić, bo popełniamy zbrodnię polegająca na tym, że posiadamy kanał na YouTubie, który przynosi jakikolwiek dochód. Takiej kontroli być nie powinno, takiego prawa być nie powinno. KRRiT przyznała sobie prawa, których nie ma i będziemy to w tym momencie odpowiednio prostowali" - oświadczył Dziambor.

Na stronie KRRiT poinformowano, że obowiązek wpisu do wykazu audiowizualnych usług medialnych na żądanie wynika ze znowelizowanej Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) o audiowizualnych usługach medialnych z 14 listopada 2018 r., której przepisy zostały wprowadzone do polskiego prawa medialnego nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji z sierpnia 2021 r. (PAP)

Autor: Mieczysław Rudy

kw/

Zobacz także

  • Konrad Berkowicz, fot. PAP/Łukasz Gągulski
    Konrad Berkowicz, fot. PAP/Łukasz Gągulski

    Poseł Berkowicz zatrzymany w sklepie przez policję. "Zwykła nieuwaga"

  • Wicearszałek Sejmu Krzysztof Bosak. Fot. PAP/Paweł Supernak
    Wicearszałek Sejmu Krzysztof Bosak. Fot. PAP/Paweł Supernak

    Bosak o umowie handlowej UE z Kijowem: ukraińskie towary spożywcze zaleją polski rynek

  • Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, fot. PAP/Radek Pietruszka
    Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, fot. PAP/Radek Pietruszka

    Czarzasty: Kaczyński chce być jak najbardziej radykalny, by pokonać Konfederację

  • Prezes Nowej Nadziei, współprzewodniczący Konfederacji Sławomir Mentzen oraz szef koła poselskiego Konfederacji Krzysztof Bosak, fot. PAP/Albert Zawada
    Prezes Nowej Nadziei, współprzewodniczący Konfederacji Sławomir Mentzen oraz szef koła poselskiego Konfederacji Krzysztof Bosak, fot. PAP/Albert Zawada

    PKW odrzuciła sprawozdanie finansowe Konfederacji za zeszły rok

Serwisy ogólnodostępne PAP