O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Gwiazda „Euforii”: reżyserzy castingów nie dawali mi szans na sukces

Sydney Sweeney, której kariera nabrała rozpędu dzięki roli w serialu „Euforia”, w najnowszym wywiadzie opowiedziała o swoich trudnych początkach w branży. 24-letnia aktorka zdradziła, że reżyserzy castingów nie dawali jej szans na sukces w filmie lub telewizji, bo ich zdaniem nie miała „odpowiedniego wyglądu”. „Mówiono mi, że nie jestem ani wystarczająco uzdolniona, ani dość atrakcyjna” – wyznała Sweeney.

Sydney Sweeney. Fot. PAP/NINA PROMMER
Sydney Sweeney. Fot. PAP/NINA PROMMER

Występ w bijącym rekordy popularności serialu „Euforia” był dla Sydney Sweeney przełomowym momentem w karierze. Choć 24-letnia aktorka wcześniej zagrała niewielkie role w takich produkcjach, jak „Ostre przedmioty”, „Pewnego razu… w Hollywood” czy „Opowieść podręcznej”, dopiero udział w serialowym hicie HBO przyniósł jej sławę i uznanie widzów. Sławę, na którą zdaniem wielu osób z branży nie miała szans. W rozmowie z magazynem „GQ” Sweeney ujawniła właśnie, że gdy ubiegała się o kolejne role, wiele razy spotkała się z odmową. Na przesłuchaniach słyszała, że brakuje jej talentu i urody.

„Latami słyszałam 'nie' na castingach. Mówiono mi, że nie jestem ani wystarczająco uzdolniona, ani dość atrakcyjna. Pewien dyrektor castingu powiedział mi kiedyś, że nie mam odpowiedniego wyglądu, by zrobić karierę w telewizji. Teraz mogę się co najwyżej śmiać z tego komentarza, bo tak się składa, że gram w jednym z najsłynniejszych seriali telewizyjnych na świecie” – wyjawiła serialowa Cassie. Po entuzjastycznie przyjętym występie w „Euforii” Sweeney mogła przebierać w ofertach. W ostatnim czasie zagrała w thrillerze „Kiedy nikt nie patrzy” oraz nominowanym do AACTA i People’s Choice serialu „Biały Lotos”.

Nie jest to pierwszy krytyczny komentarz Sweeney na temat branży filmowej. W udzielonym niedawno magazynowi „Cosmopolitan” wywiadzie aktorka żaliła się na panujące w Hollywood standardy kręcenia nagich scen z udziałem kobiet i mężczyzn. Zdaniem Sweeney panowie są pod tym względem na dużo bardziej uprzywilejowanej pozycji. „W pewnym momencie zaczęłam się zastanawiać, czy nie kręciłam zbyt wielu rozbieranych scen. Aby poprawić sobie nieco samopoczucie, sprawdziłam w sieci, którzy najbardziej znani aktorzy również w takowych grywali. Szybko zauważyłam, że mężczyźni, którzy występują w intymnych scenach albo pokazują ciało, nadal zdobywają Oscary i są chwaleni za swoją pracę. A gdy kobiety to robią, w oczach opinii publicznej są zdegradowane” – ubolewała aktorka. (PAP Life)

dsk/

Zobacz także

  • Anna Próchniak. Fot. Ben Seed/materiały prasowe
    Anna Próchniak. Fot. Ben Seed/materiały prasowe
    Specjalnie dla PAP

    Anna Próchniak: chętnie grałabym więcej w Polsce [WYWIAD]

  • Kadr z filmu "Piernikowe serce", Małgorzata Socha. Fot. Agnieszka Zegier/materiały prasowe
    Kadr z filmu "Piernikowe serce", Małgorzata Socha. Fot. Agnieszka Zegier/materiały prasowe
    Specjalnie dla PAP

    Małgorzata Socha: święta będą pod dowództwem mojej mamy [WYWIAD]

  • Anna Kaczmarczyk. Fot. Wojciech Węgrzyn
    Anna Kaczmarczyk. Fot. Wojciech Węgrzyn

    Anna Karczmarczyk z serialu „Czarna śmierć”: jestem dzieckiem szpitalnym [WYWIAD]

  • Joanna Kulig. Fot. PAP/EPA/ETTORE FERRARI
    Joanna Kulig. Fot. PAP/EPA/ETTORE FERRARI

    Joanna Kulig opowiedziała o kolejnym projekcie z Pawłem Pawlikowskim

Serwisy ogólnodostępne PAP