O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa ws. wypowiedzi J. Kaczyńskiego z trybuny sejmowej

Warszawska prokuratura okręgowa odmówiła wszczęcia śledztwa ws. wypowiedzi z trybuny sejmowej lidera PiS Jarosława Kaczyńskiego, w lipcu, podczas drugiego czytanie projektu ustawy o Sądzie Najwyższym.

Warszawa, 19.07.2017. Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński podczas przemówienia w Sejmie, 19 bm. Sejm nie zgodził się na odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu ustawy o SN i zdecydował o przejściu do II czytania bez odsyłania go do prac w komisji.i  Fot. PAP/Bartłomiej Zborowski
Fot. PAP/Bartłomiej Zborowski / Warszawa, 19.07.2017. Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński podczas przemówienia w Sejmie, 19 bm. Sejm nie zgodził się na odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu ustawy o SN i zdecydował o przejściu do II czytania bez odsyłania go do prac w komisji.i Fot. PAP/Bartłomiej Zborowski

Jak uzasadniła prokuratura nie zostały wyczerpane znamiona czynu zabronionego wskazanego w zawiadomieniu. Postępowanie sprawdzające było prowadzone na podstawie zawiadomienia złożonego przez 11 prywatnych osób z całej Polski.

Chodzi o wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, w nocy z 18 na 19 lipca podczas drugiego czytania projektu ustawy o SN.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział wówczas z trybuny sejmowej w reakcji na słowa Borysa Budki(PO): "Wiem, że boicie się prawdy, ale nie wycierajcie swoich mord zdradzieckich nazwiskiem mojego śp. brata; zamordowaliście go, jesteście kanaliami".

Do tej wypowiedzi – co również było badane przez prokuraturę w tym postępowaniu sprawdzającym - nawiązała podczas posiedzenia Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka Krystyna Pawłowicz (PiS). Zwróciła się wówczas do posłów opozycji domagających się rozpoczęcia posiedzenia: "Macie mordy, tak jak prezes powiedział. Zdradzieckie mordy. Nawet teraz nie potraficie się grzecznie zachować".

W tym przypadku prokuratura także odmówiła wszczęcia śledztwa.

Jak poinformował PAP rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej Łukasz Łapczyński, prokuratura uznała, że przedmiotem występku określonego w art. 226 par. 1 Kodeksu karnego czyli zniewagi, „może być tylko i wyłącznie konkretna, indywidualnie określona osoba”.

„Zgodnie z dotychczasowym orzecznictwem, praktyką i licznymi komentarzami prawnymi do zniewagi, której dotyczy wymieniony przepis, dochodzi, jeśli zostaje ona wypowiedziana w taki sposób, aby jej adresat był jednoznaczny i skonkretyzowany. Słowa wypowiedziane w przestrzeń, do nieokreślonych bliżej odbiorców, a nie skierowane do konkretnej osoby, nie wyczerpują znamion czynu” – dodał.

Jak zauważył rzecznik "w przypadku, gdy nie można określić zindywidualizowanego adresata, nie można mówić o naruszeniu godności i powagi konkretnej osoby, w tym przypadku funkcjonariusza publicznego".

"Wskazane przepisy nie mają bowiem na celu ochrony uczuć danej osoby należącej do znieważanej grupy, ani dobrego imienia i godności tej grupy, a wyłącznie zindywidualizowanych, konkretnych osób przed naruszeniem ich czci i godności (w tym przypadku konkretnych funkcjonariuszy publicznych podczas i w związku z pełnieniem przez nich obowiązków służbowych)" - zaznaczył Łapiński.

Jak dodał, "chodzi o fakt jednoznacznego skierowania zniewagi do określonej osoby już w momencie formułowania wypowiedzi, a nie dokonywane po niej ustalanie tożsamości osób wchodzących w skład grupy, do której słowa mogły się odnosić".

"Mając na uwadze zarówno treść, jak i kontekst wypowiedzi, których dotyczyły zawiadomienia, należy uznać, że nie sposób kategorycznie wskazać adresatów tych słów, co prowadzi do wniosku, że wymienione zachowania nie wypełniły znamion czynów zabronionych" - podkreślił Łapczyński.

Zaznaczył, że takie ustalenia prokuratura podjęła "po drobiazgowej analizie zapisów audiowizualnych i sprawozdaniem stenograficznego z 46. posiedzenia Sejmu, zawierających wypowiedź posła Jarosława Kaczyńskiego oraz materiałów audiowizualnych z wypowiedzią poseł Krystyny Pawłowicz sprzed rozpoczęcia posiedzenia Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka".

"Prokuratura jest zobligowana, zgodnie z kodeksową zasadą legalizmu, do  merytorycznego zbadania każdego zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, bez względu na to, przez kogo zostało ono złożone. Prokuratura nie jest  natomiast organem, który włącza się w  spory polityczne" - dodał rzecznik. (PAP)

Autor: Patrycja Rojek-Socha

pru/ par/

Serwisy ogólnodostępne PAP