O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Krasnodębski: Tusk to naganiacz sił chcących odebrać Polsce prawo głosu

W Parlamencie Europejskim są siły bardzo zainteresowane tym, żeby Polsce odebrać prawo głosu; ich naganiaczem jest Donald Tusk - ocenił w poniedziałek europoseł PiS Zdzisław Krasnodębski.

Europoseł PiS Zdzisław Krasnodębski.
 Fot. PAP/Wiktor Dąbkowski
Fot. PAP/Wiktor Dąbkowski / Europoseł PiS Zdzisław Krasnodębski. Fot. PAP/Wiktor Dąbkowski

W niedzielę szef Rady Europejskiej Donald Tusk napisał na twitterze: "Alarm! Ostry spór z Ukrainą, izolacja w Unii Europejskiej, odejście od rządów prawa i niezawiłości sądów, atak na sektor pozarządowy i wolne media - strategia PiS czy plan Kremla? Zbyt podobne, by spać spokojnie".

Krasnodębski podkreślił w poniedziałek w radiowej Jedynce, że "siły bardzo zainteresowane tym, żeby Polsce odebrać prawo głosu" używają w tym celu grupy posłów Parlamentu Europejskiego. "Naganiaczem jest niejaki Donald Tusk, który zamieścił wczoraj na Twitterze haniebny wpis, który stał się przedmiotem uwagi wszystkich mediów" - zauważył.

"Wczoraj główne niemieckie wiadomości podały, że Tusk wymierza cios swojej ojczyźnie, więc na pewno to jest też ważna postać w tej rozgrywce przeciwko Polsce" - stwierdził europoseł.

Krasnodębski przypomniał, że wraz z europosłem Markiem Jurkiem napisali list do szefa PE Antonio Tajaniego ws. wypowiedzi szefa Porozumienia Liberałów i Demokratów na rzecz Europy Guya Verhofstadta. "Myślę, że ma to znaczenie tylko symboliczne" - powiedział.

"Osobiście nie próbowałem rozmawiać z Verhofstadtem" - dodał Krasnodębski. Jak zaznaczył taką rozmowę odradzili mu w prywatnej rozmowie koledzy partyjni Verhofstadta, ponieważ "jest on skrajnie nieprzychylnie nastawiony do Polski, ponieważ jest skrajnym federalistą - więc nie będzie lubił żadnego rządu podkreślającego znaczenie państw członkowskich UE - a po drugie ma głęboką niechęć do katolicyzmu".

Jak dodał, istnieje grupa posłów PE "zawsze bardzo czynna w sprawach Polski". "Starają się zawsze ugrać jakieś inne rzeczy: sprawy etyczno-obyczajowe czy religijność. Tam miejsca na racjonalną dyskusję nie ma" - stwierdził.

W środę PE przyjął rezolucję, w której stwierdza, że sytuacja w Polsce stanowi "jednoznaczne ryzyko poważnego naruszenia wartości, o których mowa w art. 2 traktatu o UE". Deputowani wyrazili zaniepokojenie zmianami w przepisach dotyczących polskiego sądownictwa. Odnieśli się także do sytuacji polskiego Trybunału Konstytucyjnego, wyrażając ubolewanie, iż nie znaleziono kompromisowego rozwiązania problemu jego należytego funkcjonowania.

W rezolucji znalazło się też wezwanie do natychmiastowego "zawieszenia masowych wyrębów w Puszczy Białowieskiej" i "przestrzegania prawa do wolności zgromadzania się przez usunięcie z obecnej ustawy o zgromadzeniach zapisów dotyczących priorytetowego traktowania tzw. cyklicznych zgromadzeń cieszących się poparciem rządu".

Verhostadt mówił podczas debaty w PE, że na ulicach Warszawy "odbył się 60-tysięczny marsz faszystów". "Neonazistów, białych suprematystów. Nie mówię tu o Charlottesville w USA, mówię o tym, co działo się w Warszawie, stolicy Polski. Marsz ten miał miejsce 300 kilometrów od obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. To nie powinno nigdy wydarzyć się w Europie" - podkreślił Verhofstadt. (PAP)

autor: Katarzyna Florencka

Tematy

Zobacz także

  • Zdzisław Krasnodębski. Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk
    Zdzisław Krasnodębski. Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk

    Zdzisław Krasnodębski dla "GW": Trzeba dążyć do kompromisu z UE, ale nie zawsze jest możliwy

  • Zdzisław Krasnodębski. Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk
    Zdzisław Krasnodębski. Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk

    Krasnodębski dla PAP: po wyborach w PE nie będzie rewolucji, ale kolejny krok w stronę UE zróżnicowanej

Serwisy ogólnodostępne PAP