O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Ukraina proponuje Polsce dołączenie do gwarantów jej bezpieczeństwa. "Nie uchylimy się przed odpowiedzialnością"

Ukraina zaproponowała Polsce dołączenie do grupy państw, które będą gwarantami jej bezpieczeństwa. Polska nie będzie uchylać się od odpowiedzialności - mówił portalowi gazeta.pl Jakub Kumoch, prezydencki minister i szef Biura Polityki Międzynarodowej w Pałacu Prezydenckim.

Fot. PAP/ EPA/SERGEY DOLZHENKO D
Fot. PAP/ EPA/SERGEY DOLZHENKO D

Kumoch poinformował, że Ukraina zaproponowała Polsce dołączenie do grupy państw, które będą gwarantami jej bezpieczeństwa.

"Prezydent wraz z rządem podjął decyzję, że Polska nie będzie uchylać się od odpowiedzialności. Omawiamy właśnie projekt porozumienia Ukrainy i państw-gwarantów. Jest to jednak dopiero początek drogi. I to jednej z możliwych dróg do zakończenia konfliktu" - stwierdził.

Zaznaczył, że autorem projektu jest administracja prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. "Został on przesłany państwom, które zgodziły się być gwarantami, do konsultacji. Jeżeli miałoby dojść do układu pokojowego, to interesuje nas tylko taki, który gwarantuje integralność terytorialną Ukrainy i jej niepodległość. I tylko taki, na który zgadzają się Ukraińcy" - zastrzegł.

Kumoch poinformował, że państwami-gwarantami są USA, Wielka Brytania, Polska, Niemcy, Francja, Turcja i kilka innych krajów.

Wyjaśnił, że na razie nie może podać szczegółów. "Na razie ustosunkowujemy się do założeń tego systemu" - mówił.

"Nie uchylimy się przed odpowiedzialnością i mogę zapewnić: nie będzie poparcia dla żadnego układu pokojowego, który by oddawał Ukrainę w ręce Rosji. Nie ma miejsca dla Chamberlaina" - podkreślił.

"To Rosja ma zastanawiać się gdzie jest czerwona linia"

Zdaniem Kumocha Rosjanie by chcieli, aby gwarancje były powtórką z Budapesztu, a Ukraina dodatkowo uznała utratę Krymu i Donbasu. "Na początku domagali się też rozbrojenia Ukrainy, ale to tupet, by domagać się rozbrojenia państwa, którego armia w starciu lądowym rozbiła znaczną część sił rosyjskich" - dodał.

Jednocześnie zastrzegł, że Ukraina chce realnych gwarancji swojego bezpieczeństwa i w zamian za nie gotowa jest ogłosić się państwem neutralnym. "Obserwujemy to, jednocześnie nigdy nie wycofaliśmy swojego poparcia dla przyjęcia Ukrainy do NATO" - wyjaśnił.

Według Kumocha propozycja misji pokojowej w Ukrainie, którą zaproponował wicepremier Jarosław Kaczyński "zwiększyła rosyjskie koszty prowadzenia wojny". "Była odwrotnością licznych wystąpień polityków Zachodu, że na Ukrainie nigdy nie pojawią się siły NATO. W ten sposób być może nieintencjonalnie wspierali Rosję. To Rosja ma się bać, mieć dylematy, zastanawiać się gdzie jest czerwona linia, po przekroczeniu której wejdzie NATO. Nie ma sensu jej uspokajać" - ocenił.

Więcej

Żołnierze rosyjscy Fot. PAP/EPA/SERGEI ILNITSKY
Żołnierze rosyjscy Fot. PAP/EPA/SERGEI ILNITSKY

Rosjanie zabili wziętego do niewoli obrońcę Mariupola. Zdjęcie zwłok wysłali jego matce

"Rosję trzeba pokonać. Rosja musi mieć świadomość, że polityka militaryzmu i imperializmu przegrała. Tak jak Niemcy po II wojnie światowej zyskały taką świadomość i stały się ważnym elementem polityki europejskiej, tak też Rosja w wyniku swojej klęski w Ukrainie musi porzucić wizję podbojów. Musi się oczyścić. Jak Niemcy" - zaznaczył.

Jak zastrzegł szef Biura Polityki Międzynarodowej, powrót do wcześniejszych relacji świata z Putinem po zakończeniu wojny będzie "bardzo trudny". "Wszczął wojnę z celem zniszczenia narodu, zanegował jego istnienie, wiele zbrodni popełnionych przez Rosjan mieści się w definicji ludobójstwa. Słyszałem na zamkniętym spotkaniu jednego z ważnych przywódców świata zachodniego, który mówił: 'nie wyobrażam sobie, by kiedykolwiek siedzieć z Putinem przy jednym stole'" - powiedział.

Zdaniem Kumocha, "to rosyjskie elity władzy wyhodowały Putina". "Bez poparcia społecznego Putin nie jest w stanie robić tego, co robi. Od Rosjan cywilizowany świat ma prawo oczekiwać więcej niż siedzenia cicho" - stwierdził.

Podkreślił, że "Putin jako polityk już jest w jakiś sposób skazany, bo ma opinię zbrodniarza". "Czy będzie siedział czy nie, nie ma politycznie znaczenia. Jestem przekonany, że ta wojna i ta klęska, osłabią jego władzę, jeśli jej nie zakończą" - zaznaczył.

Scenariusze zakończenia wojny

Zdaniem Kumocha, ryzyko użycia przez Rosję taktycznych ładunków atomowych przeciw Ukrainie istnieje, ale nie jest duże. "Reakcje społeczne po użyciu broni jądrowej są nie do przewidzenia, tym bardziej, że skutki takiego szaleństwa mogłyby być odczuwalne i na Białorusi, i w samej Rosji" - mówił.

Podkreślił, że racjonalny scenariusz zakończenia wojny, o którym mówią sami Ukraińcy, to "przywrócenie stanu sprzed 24 lutego, odklejenie się Rosji od Ukrainy, nie uznawanie aneksji z 2014 r., ale uznanie, że Ukraińcy nie kontrolują tych terenów i gotowi są przez jakiś czas tego nie poruszać". "Kijów będzie się też domagać reparacji od Rosji i osądzenia rosyjskich zbrodniarzy" - stwierdził.

Więcej

Rosyjski samolot An-30 Fot. wikimedia commons
Rosyjski samolot An-30 Fot. wikimedia commons

Siły zbrojne Szwecji: rosyjski samolot wojskowy naruszył naszą przestrzeń powietrzną

"Alternatywny scenariusz jest niekorzystny: jeżeli Ukraina utraci dodatkowe terytoria, to będzie wojna permanentna. Ale i tak Ukraina wygra, bo jej niepodległość i państwowość nie zostaną złamane" - dodał.

Podkreślił, że nie traktuje poważnie rosyjskich gróźb zaatakowania na terytoriach NATO transportów broni dla Ukrainy. "Jeżeliby Rosjanie byli w stanie zaatakować transporty broni dla ukraińskich wojsk na terytorium Ukrainy, to na pewno by to zrobili. A jeżeli tego nie robią, to nie potrafią" - ocenił.

Zapytany o odcięcie dostaw rosyjskiego gazu do Polski Kumoch stwierdził, że "poradzimy sobie bez rosyjskiego gazu". "Z kolei w Europie, gdzie uzależnienie od gazu z Rosji jest duże, jest już pełna zgoda co do konieczności budowy portów LNG, choć to oczywiście potrwa" - dodał.

"Europa powinna solidarnie zapłacić cenę teraz"

Według Kumocha Niemcy sami sobie zafundowali uzależnienie od rosyjskich surowców energetycznych.

"Europa powinna solidarnie zapłacić cenę teraz - powtarzam: teraz - bo przedłużająca się wojna kosztować będzie nas znacznie więcej. Nie możemy w Europie kierować się imposybilizmem. Jeśli zapłacimy teraz - Polska, Niemcy, Austria i inne państwa też - to zainwestujemy w europejskie bezpieczeństwo i dobrobyt dla przyszłych pokoleń. Problemy Rosji putinowskiej należy generować, także niestety naszym kosztem. Każde sankcje są obosieczne" - powiedział Kumoch.

(PAP)

Autorka: Iwona Żurek

mmi/

Zobacz także

  • Wołodymyr Zełenski Fot. PAP/EPA/REMKO DE WAAL
    Wołodymyr Zełenski Fot. PAP/EPA/REMKO DE WAAL

    Zełenski chce szerszych konsultacji z europejskimi sojusznikami po rozmowach z USA

  • Władimir Putin Fot. PAP/EPA/ALEXANDER KAZAKOV/SPUTNIK/KREMLIN / POOL
    Władimir Putin Fot. PAP/EPA/ALEXANDER KAZAKOV/SPUTNIK/KREMLIN / POOL

    Doradca Putina: propozycje Europy i Ukrainy nie zwiększają szans na pokój

  • Wołodymyr Zełenski Fot. PAP/Leszek Szymański
    Wołodymyr Zełenski Fot. PAP/Leszek Szymański
    Specjalnie dla PAP

    Zełenski: gdybyśmy byli nieostrożni, moglibyśmy doprowadzić do zrujnowania sojuszu z Polską

  • Flaga Ukrainy i flaga Unii Europejskiej. Fot. PAP/EPA/STEPHANIE LECOCQ
    Flaga Ukrainy i flaga Unii Europejskiej. Fot. PAP/EPA/STEPHANIE LECOCQ

    Jak będzie wyglądać wspólna unijna pożyczka na rzecz Ukrainy

Serwisy ogólnodostępne PAP