O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Koniec śledztwa w sprawie imprez na Downing Street. Wystawiono 126 mandatów

Dochodzenie w sprawie domniemanego łamania restrykcji covidowych podczas spotkań towarzyskich na Downing Street i w innych budynkach rządowych zostało zakończone i w jego efekcie wystawiono 126 mandatów - przekazała w czwartek londyńska policja metropolitalna.

Fot. PAP/ EPA/ANDY RAIN
Fot. PAP/ EPA/ANDY RAIN

Biuro premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona oświadczyło, że nie został on ukarany kolejnym mandatem poza tym, o którym poinformowano już w pierwszej połowie kwietnia. Wśród osób, które wówczas otrzymały grzywny, znaleźli się też jego żona Carrie i minister finansów Rishi Sunak.

Jak poinformowała policja, mandaty wystawiono w związku z ośmioma wydarzeniami spośród 12, które były objęte dochodzeniem, a 28 osób otrzymało więcej niż jeden mandat - od dwóch do pięciu. Nazwiska ukaranych nie zostaną upublicznione przez policję.

Policja przekazała też, że w ramach prowadzonego od stycznia śledztwa, które kosztowało 460 tys. funtów (ponad 2,5 mln zł), wysłała 204 kwestionariusze do uczestników wydarzeń, przeanalizowała 510 zdjęć, 345 dokumentów, w tym maili i zapisów w kalendarzach, a także nagrania z monitoringu oraz zeznania świadków.

Zakończenie policyjnego śledztwa otwiera drogę do publikacji pełnego raportu Sue Gray, urzędniczki służby cywilnej, która wcześniej prowadziła wewnętrzne dochodzenie w tej samej sprawie. Jak podają brytyjskie media, opublikowanie raportu może nastąpić nawet już w przyszłym tygodniu.

Ujawniane przez media od listopada zeszłego roku kolejne informacje o odbywających się na Downing Street nieformalnych spotkaniach towarzyskich w czasie obowiązywania restrykcji covidowych zachwiały pozycją Johnsona, bo jego ustąpienia domagali się nie tylko politycy opozycji, ale też część posłów z jego własnej Partii Konserwatywnej. Rosyjska napaść na Ukrainę i aktywna rola, jaką Wielka Brytania odgrywa w udzielaniu pomocy Kijowowi, na pewien czas odwróciły uwagę od sprawy przyjęć, ale po ukaraniu premiera mandatem wezwania do jego rezygnacji powróciły. Johnson przeprosił za to, że dochodziło do złamania przepisów, ale wiele razy zapewniał, że nie ma zamiaru zrezygnować i chce zajmować się sprawami, które są ważne dla wyborców.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)

kgr/

Zobacz także

  • Boris Johnson, fot. PAP/NEIL HALL
    Boris Johnson, fot. PAP/NEIL HALL

    Boris Johnson: Churchill postępowałby tak samo, jak Zełenski, nie przebierałby w słowach pod adresem Trumpa

  • Boris Johnson, fot. PAP/NEIL HALL
    Boris Johnson, fot. PAP/NEIL HALL

    Boris Johnson: dawno należało pozwolić Ukrainie na atakowanie celów w głębi Rosji

  • Były brytyjski premier Boris Johnson. Fot. PAP/EPA/	ANDY RAIN
    Były brytyjski premier Boris Johnson. Fot. PAP/EPA/ ANDY RAIN

    "The Times": były premier Johnson będzie zaangażowany w kampanię wyborczą

  • Były premier Boris Johnson. Fot. PAP/EPA/ANDY RAIN
    Były premier Boris Johnson. Fot. PAP/EPA/ANDY RAIN

    Boris Johnson przyznał, że jego rząd popełnił błędy w walce z pandemią koronawirusa. "Przepraszam"

Serwisy ogólnodostępne PAP