O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Proces byłej sekretarki ze Stutthofu. Komin krematorium ciągle dymił. Polski więzień o nieludzkich warunkach

"W mojej głowie, w mojej duszy, obóz wciąż istnieje" - powiedział 95-letni Marek Dunin-Wąsowicz podczas procesu 97-letniej Irmgard F. - sekretarki niemieckiego obozu koncentracyjnego Stutthof. Polski więzień niemieckiego obozu opowiedział o nieludzkich warunkach tam panujących - informuje dziennik "Welt".

Irmgard F., fot. PAP/EPA/Christian Charisius
Irmgard F., fot. PAP/EPA/Christian Charisius

Dunin-Wąsowicz za pośrednictwem łącza wideo z Warszawy mówił  że w czasie II wojny światowej, podobnie jak jego starszy brat i rodzice, działał w polskim ruchu oporu przeciwko niemieckim okupantom. W maju 1944 r. został wraz z bratem przewieziony do niemieckiego Stutthofu. Na początku musiał wykonywać ciężkie prace leśne. Każdy, kto pracował zbyt wolno, był bity przez kapo.

Komin krematorium ciągle dymił. Kiedy pod koniec 1944 r. zmarło szczególnie dużo ludzi, trzy spalarnie przestały wystarczać. Zbudowano "stos pogrzebowy". "W mojej głowie, w mojej duszy, obóz wciąż istnieje" - powiedział Dunin-Wąsowicz.

Dunin-Wąsowiczowi udało się uciec w lutym 1945 r. podczas tzw. marszu śmierci, w którym więźniowie byli prowadzeni przez SS. Jest on uhonorowany jako świadek historii na tablicy pamiątkowej w dzisiejszym miejscu pamięci Stutthofu - pisze "Welt".

Dunin-Wąsowicz określił swoje zeznania jako obowiązek wobec zamordowanych więźniów, ofiar niemieckiego Stutthofu. "Musimy przypominać i nie możemy zapomnieć o zbrodniczych czynach, które miały tam miejsce" - powiedział 95-latek.

Proces 97-letniej Irmgard F.

Więcej

Obóz Stutthof został założony w momencie wybuchu II wojny światowej. 2 września 1939 r. trafili tam pierwsi więźniowie. Liczbę ofiar obozu szacuje się na około 65 tys., spośród których ok. 28 tys. stanowiły osoby pochodzenia żydowskiego. Fot. PAP/Adam Warżawa
Obóz Stutthof został założony w momencie wybuchu II wojny światowej. 2 września 1939 r. trafili tam pierwsi więźniowie. Liczbę ofiar obozu szacuje się na około 65 tys., spośród których ok. 28 tys. stanowiły osoby pochodzenia żydowskiego. Fot. PAP/Adam Warżawa

96-letnia była sekretarka ze Stutthofu uciekła w dniu procesu. Sąd wydał nakaz jej zatrzymania

Irmgard F. zarzuca się, że od czerwca 1943 r. do kwietnia 1945 r. poprzez pracę urzędniczą w komendanturze niemieckiego obozu koncentracyjnego Stutthof przyczyniła się do śmierci ponad 11 000 więźniów. Ponieważ w tym czasie miała 18-19 lat, proces toczy się przed izbą dla nieletnich przy sądzie rejonowym w Itzeho (Szlezwik-Holsztyn).

Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)

js/

Zobacz także

  • Imgard F. Fot. PAP/EPA/CHRISTIAN CHARISIUS
    Imgard F. Fot. PAP/EPA/CHRISTIAN CHARISIUS

    Niemiecki Trybunał odrzucił apelację w sprawie skazania byłej sekretarki z obozu koncentracyjnego Stutthof

  • Była sekretarka z obozu Stutthof w sądzie Fot. Marcus Brandt/PAP/EPA
    Była sekretarka z obozu Stutthof w sądzie Fot. Marcus Brandt/PAP/EPA

    Skazana była sekretarka z niemieckiego obozu koncentracyjnego Stutthof składa apelację

  • Irmgard Furchner, Fot. PAP/DPA/Christian Charisius
    Irmgard Furchner, Fot. PAP/DPA/Christian Charisius

    Komitet Oświęcimski: wyrok w zawieszeniu dla byłej sekretarki z obozu Stutthof jest trudny do zrozumienia dla ocalałych

  • Irmgard F., fot. PAP/DPA/Marcus Brandt
    Irmgard F., fot. PAP/DPA/Marcus Brandt

    Proces b. sekretarki w Stutthofie. Jest oskarżona o pomocnictwo w ponad 10 tysiącach morderstw. Prokurator chce kary w zawieszeniu

Serwisy ogólnodostępne PAP