13 osób utonęło w weekend. Tożsamość jednej wciąż nie jest znana
W sobotę i niedzielę strażacy interweniowali 100 razy na zbiornikach wodnych. Zginęło 13 osób, a dwie zostały ranne - przekazał PAP rzecznik prasowy PSP bryg. Karol Kierzkowski. Dziewięć utonięć zanotowano w niedzielę, a cztery w sobotę. Jak przekazało Rządowe Centrum Bezpieczeństwa od 1 kwietnia policja odnotowała już 157 utonięć.

Do najtragiczniejszych zdarzeń doszło na zbiornikach wodnych, gdzie w ciągu weekendu utonęło 13 osób. W sobotę zanotowano cztery utonięcia i dwie osoby ranne. W niedzielę utonęło 9 osób.
Tragiczny finał wypoczynku nad wodą
W południe w jeziorze w Korzybiu (woj. pomorskie, pow. słupski) utopił się 54-letni mieszkaniec Słupska. Miejsce to nie jest kąpieliskiem strzeżonym. Pomimo przeprowadzonej akcji reanimacyjnej, nie udało się go uratować.
Od samego rana trwały poszukiwania 43-letniego wędkarza, który łowił ryby w Wiśle, w miejscowości Wólka Gołębska (woj. lubelskie, pow. puławski). Po kilku godzinach wyłowiono jego ciało. Mężczyzna był mieszkańcem województwa świętokrzyskiego.
Również w niedzielę rano w Jeziorze Wolsztyńskim (woj. wielkopolskie, pow. wolsztyński), spacerowicz zauważył leżące w wodzie ciało. Po przyjeździe służb okazało się, że ofiarą wody była 43-letnia mieszkanka Wolsztyna.
21-letni kajakarz utonął w niedzielę rano Jeziorze Górskim w pow. płockim (mazowieckie) – poinformowała PAP rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu podinsp. Katarzyna Kucharska.
Do zdarzenia doszło w niedzielę przed godz. 6 w miejscowości Grabina w pow. płockim na Jeziorze Górskim, w odległości ok. 100 m od brzegu. "W pewnym momencie kajak, którym płynęło dwóch mężczyzn przewrócił się. Mężczyźni wpadli do jeziora. 24-latek dopłynął do brzegu, ciało 21-latka po poszukiwaniach zostało wyłowione z wody ok. godz. 9.40" – zrelacjonowała rzeczniczka.
Również w województwie mazowieckim, w Warszawie, w Jeziorku Czerniakowskim utonął 39-letni mężczyzna. Przed przybyciem służb, jego ciało z wody wyłowili przypadkowi przechodnie. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon.
Po południu w jeziorze w Lubieszowie pod Nową Solą (woj. lubuskie) utonął 26-letni mężczyzna. Wszedł do wody, nagle stracił grunt pod nogami i zniknął pod wodą. Nie udało się go uratować.
Wieczorem w jeziorze Zwiniarz w okolicy Łążyna (woj. warmińsko-mazurskie, pow. iławski) utonął 47-letni mężczyzna. Mieszkaniec Lubawy wszedł do jeziora popływać i nagle zniknął pod wodą.
W niedzielę rano podczas patrolu policjanci z komisariatu rzecznego zauważyli w Wiśle zwłoki około 40-letniego mężczyzny. Nie wiadomo, kim jest - nie miał przy sobie dokumentów.
Dziewiąta osoba utonęła w miejscowości Milicz (woj. dolnośląskie, pow. milicki).
Służby apelują o zachowanie podstawowych zasad bezpieczeństwa
Służby apelują, by wypoczywając nad wodą stosować podstawowe zasady bezpieczeństwa, a przede wszystkim nie wchodzić do wody po alkoholu. Zwracają również uwagę, by nie pływać w miejscach, gdzie są wodorosty, lub wiemy, że występują zawirowania wody lub zimne prądy.
Resort spraw wewnętrznych i administracji wskazuje, aby w trakcie wypoczynku nie wypływać zbyt daleko od brzegu, szczególnie po zapadnięciu zmroku, nie przeceniać swoich pływackich umiejętności oraz nie pływać w czasie burzy i porywistego wiatru.
MSWiA zwraca też uwagę, by pamiętać o tym, aby nie pływać bezpośrednio po posiłku, gdyż zimna woda może spowodować skurcze żołądka. Jak napisano, podczas skurczu lub złego samopoczucia należy jak najszybciej wyjść z wody. Dodano również, by podczas wypoczynku nad wodą kierować się wyobraźnią, a nie brawurą.
Resort apeluje także o to, aby podczas wypoczynku nad wodą zwracać uwagę na osoby obok, które mogą potrzebować pomocy. "Jeśli jesteś z dzieckiem, nigdy nie spuszczaj go z oczu" - podkreślono. Przypomniano również numery alarmowe do WOPR - 601 100 100 oraz numer alarmowy - 112. (PAP)
Autorzy: Marcin Chomiuk, Marta Stańczyk
mmi/