O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

BBC: "chersońska Bucza" - Rosjanie porywają, torturują i zabijają ludzi na południu Ukrainy

Mieszkańcy okupowanych przez siły rosyjskie miejscowości w obwodach zaporoskim i chersońskim na południu Ukrainy są porywani, torturowani, zabijani - pisze BBC Ukraina. Obrońcy praw człowieka określają sytuację na południu kraju jako "chersońska Bucza".

Chersoń, rosyjski żołnierz, Fot. PAP/Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy
Chersoń, rosyjski żołnierz, Fot. PAP/Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy

Rosjanie na okupowanych terytoriach najczęściej uprowadzają mężczyzn, a przyczyną "zatrzymania" może być jakiekolwiek doświadczenie pracy w strukturach siłowych, np. w policji, ale też w ochronie supermarketu - pisze BBC.

Mieszkanka Chersonia opowiedziała portalowi, że kilka razy z okna widziała, jak w pole wywożone są ciała. Wyciągano je z samochodu, niesiono trochę dalej od drogi i wyrzucano. Pewnego razu kobieta zobaczyła w trawie zwłoki mężczyzny.

"Było widać, że go torturowano. Patrzyłam przez okno na to pole i czułam się winna, bo nie mogę niczego zrobić i nikomu o nim opowiedzieć. Wyjechałam z Chersonia, a ten mężczyzna tam leży" - mówi kobieta, płacząc.

Serhij Danyłow z Centrum Badań nad Bliskim Wschodem, który analizuje sytuację na południu kraju, relacjonuje, że z wielu miejscowości w obwodzie chersońskim docierają informacje o masowych zatrzymaniach mężczyzn, niezależnie od wieku. "Trzymani są w dołach, mocno bici. Bez przyczyn. Wszyscy z rzędu" - mówi.

"Mojemu znajomemu, weteranowi walk w Donbasie, wsadzili wkręt w kolano. Tak często robią tam z ludźmi" - zaznacza Danyłow.

Tamiła Taszewa, przedstawicielka prezydenta Ukrainy na Krymie, mówi, że na południu Ukrainy Rosjanie pojmali i torturują w piwnicach ok. 500-600 osób. Miejsca pozbawienia wolności są według niej prawie w każdej miejscowości. Według niej niektórzy są tam przetrzymywani jedną dobę, a inni - miesiącami.

Sytuację na południu Ukrainy obrońcy praw człowieka określają jako "chersońska Bucza". Osoby z okupowanych terytoriów opowiadają o brutalności rosyjskich żołnierzy, o tym, że w rowach, na polach znajdowane są ciała, a w miejscowościach Wysokopilla i Archanhelske widziano masowe groby.

"Sytuacja na południu jest taka sama jak była w Buczy. Nawet gorsza. Szczególnie w małych wsiach, w których mieszka 500-600 osób, gdzie nie było gdzie się schować. Okupacja trwa już czwarty miesiąc. Panuje tam bezprawie, ale o konkretnych faktach, miejscach zabójstw i pochówków dowiemy się dopiero po wyzwoleniu południa, w szczególności północno-zachodniej części obwodu chersońskiego" - wskazuje Danyłow.

BBC pisze, że ludzie - według relacji mieszkańców - są uprowadzani codziennie. Podczas gdy wcześniej zabierano ich na demonstracjach, to teraz porywani są prosto z domów - mówi Nadija Dobrianska z centrum praw człowieka ZMINA, które zgromadziło setki świadectw w sprawie zatrzymań.

"Rosjanie porywają aktywistów, żeby zmniejszyć opór mieszkańców i nakłonić ich do współpracy. Ci, których uwolniono, (...) mówią o torturach i nieludzkich warunkach przetrzymywania" - wskazuje Dobrianska.

"Łysy - czyli nazista. Bokserki z Simpsonami - czyli amerykański agent" - powiedzieli Rosjanie Serhijowi (imię zmieniono) podczas zatrzymania w Chersoniu. Mężczyzna służył w Obronie Terytorialnej i wpadł w rosyjską zasadzkę.

Serhij był w niewoli przez miesiąc - najpierw w Chersoniu, a później na Krymie. Był poddawany torturom: rażono go prądem, bito, złamano mu żebra, wybito zęby, zakładano worek na głowę. Mężczyzna widział dziesiątki ludzi, którzy również byli torturowani.

Serhij znalazł się na liście jeńców do wymiany. Dwóch innych członków chersońskiej Obrony Terytorialnej, którzy byli z nim uwięzieni - Denysa Myronowa i Witalija Łapczuka, pobito na śmierć.

Serhij opowiedział, że Myronow umierał powolną śmiercią przez miesiąc, jego ciało przekazano bliskim w ramach wymiany. Ciało Łapczuka znaleziono w rzece. Miał związane ręce i nogi, zranioną głowę, obciążnik przy nogach.

"Ludzie znikają w dzień i w nocy. Strasznie tam żyć. Moi bliscy są wystraszeni, prawie nie mają łączności, rzadko wychodzą z domu, usuwają wszystkie wiadomości. Bo po prostu na ulicy mogą cię zatrzymać i sprawdzić dokumenty, telefony. W każdej chwili mogą cię zabrać" - opowiada Natalia (imię zmieniono). Jej brat cioteczny również zniknął; niedawno znaleziono jego ciało ze śladami tortur. (PAP)

kw/

Zobacz także

  • Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski Fot. PAP/Vladyslav Musiienko
    Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski Fot. PAP/Vladyslav Musiienko

    Zełenski: siły rosyjskie ostrzelały pociąg w Chersoniu. Nie żyje jedna osoba

  • Chersoń. Źródło: Aequitas Lex Defensio
    Chersoń. Źródło: Aequitas Lex Defensio

    W rocznicę wyzwolenia Chersonia Rosja ostrzelała centrum miasta

  • 08.06.2023. Zalany Chersoń, fot. PAP/Vladyslav Musiienko
    08.06.2023. Zalany Chersoń, fot. PAP/Vladyslav Musiienko

    Polskie cysterny dostarczają wodę mieszkańcom terenów zalanych po wysadzeniu tamy na Dnieprze

  • Pies, który przypłyną do Odessy z Chersonia. Fot. Facebook/Общественная организация "Animal SOS Odessa"
    Pies, który przypłyną do Odessy z Chersonia. Fot. Facebook/Общественная организация "Animal SOS Odessa"

    Ukraina. Pies uratowany z powodzi - dopłynął na deskach z obwodu chersońskiego do Odessy

Serwisy ogólnodostępne PAP