Ukraińskie MSW: w obwodzie charkowskim działały rosyjskie katownie
Wiceszef MSW Ukrainy Jewhenij Jenin powiedział w czwartek, że na wyzwolonych spod okupacji rosyjskiej terenach obwodu charkowskiego identyfikowane są miejsca, w których wojskowi rosyjscy przetrzymywali i maltretowali Ukraińców, a także cudzoziemców.
Jedno z tych miejsc istniało w Bałaklii. MSW otrzymało informację, na razie niepotwierdzoną, o analogicznym miejscu w Wołczańsku. "Katowano tam ludzi, w szczególności - prądem elektrycznym" - powiedział wiceszef MSW, cytowany przez portal Ukraińska Prawda. Jak opisywał, ludzie byli przetrzymywani "w absolutnie nieludzkich warunkach".
Jenin poinformował, że wśród osób przetrzymywanych przez Rosjan byli studenci jednego z krajów azjatyckich, którzy chcieli wyjechać na tereny kontrolowane przez armię ukraińską. Zostali jednak - opisywał - "bezprawnie zatrzymani przez wojskowych rosyjskich i byli torturowani".
"Wszystkie te ślady zbrodni wojennych dokładnie teraz dokumentujemy. Doświadczenie z Buczy pokazuje, że najstraszniejsze zbrodnie zostaną wykryte dopiero po pewnym czasie" - oświadczył wiceszef MSW. (PAP)
kgr/