W styczniu polscy lekkoatleci wyjadą do RPA, Kenii, Portugalii, USA i Kataru
W styczniu najlepsi polscy lekkoatleci wyjadą na obozy zagraniczne m.in. do RPA, Kenii, Portugalii, USA i Kataru. To przez te kraje będą wiodły ich przygotowania do marcowych halowych mistrzostw Europy w Stambule. Część zawodników zostaje i będzie trenowała w Spale i Toruniu.
Halowy czempionat Starego Kontynentu w Turcji odbędzie się w dniach 2-5 marca. Większość gwiazd polskiej lekkoatletyki chce startować w tym roku pod dachem. Rywalizacja na europejskim poziomie to szansa na medale i stypendia. Lipcowe mistrzostwa świata w Eugene pokazały, jak trudno jest o medal w rywalizacji globalnej. Latem w Budapeszcie, gdzie odbędą kolejne MŚ, wcale o podium może nie być łatwiej, bo rywalizacja "królowej sportu" w wielu konkurencjach mocno poszła w ostatnich latach do przodu.
"Nie mamy sygnałów, że duża grupa zawodników będzie odpuszczała w tym roku starty w hali. Wstępne deklaracje złożone u koordynatorów poszczególnych sekcji wskazują na chęć przygotowań naszych najlepszych zawodników do imprezy w Stambule. Oczywiście komu uda się w sezonie halowym wypełnić wskaźniki i osiągnąć odpowiednią formę, nie da się teraz przewidzieć. Nasze najmocniejsze punkty są jednak fanom lekkiej atletyki dobrze znane" - powiedział w rozmowie z PAP dyrektor sportowy PZLA Krzysztof Kęcki.
Po okresie świątecznym zawodnicy powoli wracają do treningów. Przebywają w zdecydowanej większości w Polsce, ale już w styczniu duża część biało-czerwonej kadry ruszy za granicę — do dobrze znanych i sprawdzonych ośrodków.
"Nie obniżamy poziomu, bo w wielu konkurencjach tylko zagraniczne przygotowania zimą mogą dać później odpowiednie efekty" - wskazał Kęcki.
Ośrodek w RPA
Multimedalistka mistrzostw Europy w Monachium Anna Kiełbasińska i mistrzyni Starego Kontynentu na 100 m ppł Pia Skrzyszowska, już na początku stycznia rozpoczną zgrupowanie w Stellenbosch w RPA.
To ośrodek wybierany przez wielu najlepszych zawodników na świecie. Polacy korzystają z niego od lat i bardzo chwalą sobie warunki oraz klimat RPA o tej porze roku. W innej miejscowości w tym kraju - Potchefstroom - trenować będą specjaliści od 800 m — medalista olimpijski Patryk Dobek oraz Mateusz Borkowski, kulomiot Konrad Bukowiecki oraz jego partnerka życiowa — specjalistka od 400 m, wicemistrzyni Europy Natalia Kaczmarek.
Monte Gordo w Portugalii
Jak co roku wielu reprezentantów Polski wybierze się także do Monte Gordo w Portugalii. Tam wybiera się m.in. mistrzyni Starego Kontynentu w maratonie Aleksandra Lisowska oraz dwukrotna srebrna medalistka MŚ w Eugene w chodzie sportowym Katarzyna Zdziebło i mistrz olimpijski z Tokio w chodzie na 50 km Dawid Tomala.
Anita Włodarczyk tradycyjnie wybiera się do Kataru
Trzykrotna mistrzyni olimpijska w rzucie młotem Anita Włodarczyk tradycyjnie wybiera się do stolicy Kataru. Po straconym sezonie 2022 najbardziej utytułowana młociarka w historii będzie chciała na Węgrzech sięgnąć po piąty w karierze tytuł mistrzyni świata. Z jej obozu płyną bardzo dobre wieści. Kilka tygodni temu Włodarczyk chwaliła się nowym "grudniowym" rekordem życiowym w podciągnięciach na drążku. Mimo zdobycia wszystkiego w sporcie nadal nie brakuje jej motywacji, gdyż celem jest kolejne złoto igrzysk — w 2024 roku w Paryżu. W Dausze Włodarczyk zostanie aż do początku marca.
Paweł Fajdek będzie trenował w USA
Do historii chce przejść także Paweł Fajdek, który mierzy w 2023 roku w szóste złoto mistrzostw świata. Z trenerem Szymonem Ziółkowski w styczniu wylecą na zgrupowanie w Stanach Zjednoczonych.
Specjaliści od biegów średnich m.in. Michał Rozmys i Anna Wielgosz formę będą budowali w Kenii. Iga Baumgart-Witan i Kinga Gacka polecą natomiast na Teneryfę.
Spała i Toruń
Są jednak także znani polscy lekkoatleci, którzy w styczniu zostają w Polsce. Krajowe przygotowania wybrała m.in. Justyna Święty-Ersetic i jej trener Aleksander Matusiński.
"Nie planujemy przed mistrzostwami Europy pod dachem w Stambule specjalnego zgrupowania. Dziesięć dni wcześniej w Toruniu odbędą się mistrzostwa Polski (18-19 lutego), więc część kadrowiczów zostanie w tym mieście, a część będzie trenowała bezpośrednio przed imprezą w COS Spała. To za krótki okres, aby szukać jeszcze wyjazdów zagranicznych" - podkreślił Kęcki.
Pytany o popularność ośrodków w RPA powiedział, że kilka polskich grup sportowców przez blisko 20 lat przewinęło się przez ten kraj.
"Zawodnicy są zadowoleni, więc wybieramy nadal właśnie tę lokalizację. Oczywiście ceny rosną, ale nigdzie na świecie nie ma dziś spadków. W Polsce też ceny rosną. Staramy się spełniać oczekiwania zawodników i kierować ich tam, gdzie trenuje im się najlepiej" - wskazał dyrektor sportowy PZLA. (PAP)
Autor: Tomasz Więcławski
mj/