
Fogiel pytany w Programie Pierwszym Polskiego Radia o to, czy jego zdaniem opozycja poprze projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, który według autorów ma być kluczowym krokiem do odblokowania środków z KPO dla Polski, odpowiedział: "Wydaje mi się, że są szanse na pozytywne rozwiązanie. Opozycja, przynajmniej jej część, pod postacią Platformy Obywatelskiej, już kiedyś co prawda głosowała przeciw środkom europejskim, kiedy decydowaliśmy o uruchomieniu tzw. zasobów własnych UE, wstrzymali się od głosu, co de facto było brakiem poparcia dla tych środków. Reszta opozycji wówczas głosowała za, podobne deklaracje padają teraz".
"My robimy wszystko, co w naszej mocy. Myślę, że opozycja nie będzie chciała być tymi, którzy zablokowali ewentualną możliwość uruchomienia tych środków" - ocenił szef sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych. Zaznaczył, że "spór z Komisją Europejską jest sporem o charakterze politycznym". "W związku z tym będziemy mogli odtrąbić zwycięstwo dopiero, kiedy te pieniądze znajdą się na polskich kontach" - dodał.
Na pytanie, czy można mieć zaufanie do deklaracji Komisji Europejskiej o tym, że ten projekt nowelizacji ustawy kończy spór i wyczerpuje wszystkie oczekiwania KE, odpowiedział: "Jest coś na papierze i z godnym zaufania, uczciwym partnerem wystarczy umówić się bez spisywania umów, bez spisywania dokumentów, wiemy, że on tego dotrzyma. Tutaj niestety były sytuacje, że nasze zaufanie do Komisji Europejskiej zostało nadszarpnięte, w związku z tym musimy procedować inaczej. Na razie dokumenty, wypowiedzi budzą nadzieję, ale nikt nie może zagwarantować, że nie obudzi się, któryś komisarz z dodatkowymi oczekiwaniami".
Fogiel: dopiero, kiedy te pieniądze należne Polsce zostaną przelane, będziemy mogli mówić o sukcesie
"Dopiero, kiedy te pieniądze należne Polsce zostaną przelane, będziemy mogli mówić o sukcesie" - podkreślił Fogiel.
13 grudnia ub.r. posłowie PiS złożyli w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o SN, który, według autorów, ma wypełnić kluczowy "kamień milowy" dla odblokowania przez Komisję Europejską środków z KPO.
Zgodnie z tym projektem sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów będzie rozstrzygał NSA, a nie jak obecnie utworzona niedawno Izba Odpowiedzialność Zawodowej SN. Projekt przewiduje też poszerzenie zakresu tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego, który mogłaby inicjować nie tylko strona postępowania, ale także z urzędu sam sąd. Projekt uzupełnia także badania podczas testu o przesłankę ustanowienia sędziego "na podstawie ustawy".
Założenia projektu były negocjowane podczas rozmów ministra ds. UE Szymona Szynkowskiego vel Sęka w Brukseli. Sejm miał zająć się projektem w grudniu ubiegłego roku, ale został on zdjęty z porządku obrad. Wcześniej prezydent Andrzej Duda oświadczył, że nie współuczestniczył w przygotowaniu projektu ani nie konsultowano go z nim. Zaapelował o spokojne i konstruktywne prace parlamentarne nad projektem i zaznaczył, że nie zgodzi się na rozwiązania godzące w system konstytucyjny oraz nie pozwoli, aby do polskiego systemu prawnego został wprowadzony jakikolwiek akt prawny, który będzie podważał nominacje sędziowskie albo pozwalał komukolwiek je weryfikować.
Negatywnie o projekcie wypowiada się koalicjant PiS - Solidarna Polska. Kluby opozycyjne, jak wynika z wypowiedzi lidera PO Donalda Tuska, nie wykluczają poparcia ustawy nawet gdyby ich poprawki nie zostały uwzględnione.
Projekt nowelizacji ustawy o SN znalazł się wśród projektów głosowanych podczas piątkowego posiedzenia Sejmu. (PAP)
Autor: Katarzyna Krzykowska
dsk/