
"Miejsce, w którym się znajdujemy to nowo otwarta przestrzeń - dla warszawiaków, turystów, dla wszystkich, którzy Krakowskim Przedmieściem będą się przemieszczali, a także dla tych, którzy specjalnie tutaj przyjdą, żeby zapoznać się z tym, co ma do zaprezentowania polska kultura. Przeprowadziliśmy remont generalny, ponieważ od czasów odbudowy po wojnie ta Kamienica Lanciego, w której znajdują się biura Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie była remontowana. Skorzystaliśmy z okazji i stworzyliśmy tę nową przestrzeń" - mówił w czwartek minister kultury i dziedzictwa narodowego.
Jak podkreślił, będzie tam prezentowana działalność szeroko pojętej polskiej kultury. "Bo nasze instytucje kultury i inne instytucje, czy to samorządowe czy pozarządowe, będą mogły prezentować swoją działalność. Obok będzie miejsce na kontakt z naszymi produkcjami filmowymi VR, gdzie za pomocą odpowiedniej aparatury korzystający z tego miejsca będą mogli zapoznać się z tym, co w ostatnim czasie zostało stworzone. Chcemy, żeby to było miejsce otwarte. Jego nazwa Okno na Kulturę nie jest przypadkowa, ponieważ mamy tu piękne, duże, witrażowe niemalże okna, więc będzie można zajrzeć do tego co się dzieje w polskiej kulturze" - powiedział.
"Inaugurujemy galerię wystawą poświęconą Powstaniu Styczniowemu. Mamy rok 160. rocznicy Powstania Styczniowego. Powstania szczególnego, bo z jednej strony tragicznego, a z drugiej strony powstania, które budowało polską tożsamość i bez tego powstania pewnie nie byłoby roku 1918, odzyskania niepodległości, etosu wspólnoty II Rzeczpospolitej" - zaznaczył prof. Gliński.
Powstanie Styczniowe - jak wskazał - było szczególne. "To było powstanie pierwsze o takim zasięgu społecznym, o charakterze demokratycznym, ponieważ brali w nim udział reprezentanci bardzo różnych grup i społecznych i narodowych i kulturowych. To wszystko jest tutaj zaprezentowane. Ta prezentacja ma także taki charakter spotykany często ostatnio w muzealnictwie, a więc przedstawienie większej całości czy syntezy przez losy indywidualne. Bo to przybliża nas do tego co w gruncie rzeczy jest w pamięci najważniejsze" - ocenił. (PAP)
kgr/