Minister kultury: należy usunąć pomnik poświęcony Armii Czerwonej w centrum Olsztyna. Decyzja ma rygor natychmiastowej wykonalności

2023-05-18 12:46 aktualizacja: 2023-05-18, 15:32
Listopad 2022. Usuwanie symboli totalitarnych z pomnika Wyzwolenia Ziemi Warmińskiej i Mazurskiej, dawniej pomnika Wdzięczności Armii Czerwonej, autorstwa Xawerego Dunikowskiego, fot. PAP/Tomasz Waszczuk
Listopad 2022. Usuwanie symboli totalitarnych z pomnika Wyzwolenia Ziemi Warmińskiej i Mazurskiej, dawniej pomnika Wdzięczności Armii Czerwonej, autorstwa Xawerego Dunikowskiego, fot. PAP/Tomasz Waszczuk
Minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński utrzymał w mocy decyzję o rozbiórce pomnika poświęconego Armii Czerwonej, który znajduje się w centrum Olsztyna. Decyzja ma rygor natychmiastowej wykonalności. Prezydent Olsztyna powiedział PAP, że odwoła się do sądu administracyjnego.

Prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz poinformował PAP, że w czwartek otrzymał z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego decyzję, która utrzymuje w mocy wcześniejszą decyzję wojewody warmińsko-mazurskiego (z 26 stycznia 2023 r.) dotyczącą pomnika obecnie nazywanego pomnikiem Wyzwolenia Ziemi Warmińsko-Mazurskiej, a wcześniej nazywanego Pomnikiem Wdzięczności Armii Radzieckiej. Wojewoda nakazał usunięcie monumentu z przestrzeni publicznej i wydał swojej decyzji rygor natychmiastowej wykonalności. Od tej decyzji odwołało się miasto Olsztyn (7 lutego 2023).

Pomnik Wyzwolenia Ziemi Warmińsko-Mazurskiej stoi w centrum Olsztyna i składa się z dwóch wysokich na 13 metrów pylonów - z tego powodu określa się do mianem "szubienic". Jeden z pylonów przedstawia m.in. postać czerwonoarmisty, który na hełmie miał sierp i młot. Symbole te zostały skute z hełmu jesienią ubiegłego roku, ponieważ wojewoda podkreślał, że w ten sposób propagowany był ustrój komunistyczny. Na drugim pomniku widnieją m.in. samolot i czołg.

Władze Olsztyna nie chcą się zgodzić na usunięcie pomnika, ponieważ jego twórcą był wybitny polski rzeźbiarz, więzień hitlerowskich obozów Xawery Dunikowski (osobiście Dunikowski wykuł twarz czerwonoarmisty). W ocenie władz miasta wokół pomnika powinno powstać muzeum przestrzegające przez totalitaryzmami.

Minister kultury w sporze wojewoda-prezydent Olsztyna przyznał rację wojewodzie. Minister przypomniał, że wojewoda, wydając swoją decyzję, oparł się na opinii IPN.

"Rolą pomników w przestrzeni publicznej jest zachowanie w zbiorowej pamięci zdarzeń bądź osób ważnych z punktu widzenia danej społeczności, powinny zatem utrwalać fakty, podczas gdy pomniki upamiętniające Armię Czerwoną służyły kreowaniu i propagowaniu komunistycznej wizji przeszłości" - czytamy w uzasadnieniu decyzji ministra kultury Piotra Glińskiego.

"Decyzja ministerstwa kultury nie jest dla mnie zaskoczeniem. Zapoznaję się z nią, bo dopiero ją otrzymałem. Podtrzymuję to, co mówiłem wcześniej: odwołamy się do sądu administracyjnego" - powiedział PAP prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz.

W decyzji, do której dotarła PAP, minister kultury na wstępie stwierdził, że prawomocna jest decyzja z 21 września 2022 roku o wykreśleniu wpisu pomnika do rejestru zabytków (pomnik wpisano na listę w 1993 roku). W związku z tym pomnika tego nie należy traktować już jako zabytku.

Wobec anulowania wpisu do rejestru zabytków wojewoda warmińsko-mazurski nakazał usunięcie pomnika z przestrzeni publicznej. Wojewoda umotywował swoją decyzję tym, że pomnik propaguje komunizm, bo są na nim symbole totalitarne. W odpowiedzi miasto skuło sierp i młot z hełmu czerwonoarmisty przedstawionego na jednym z pylonów pomnika.

Ministerstwo zwróciło uwagę, że nie same symbole świadczą o przekazie monumentu - są nim także okoliczności powstania pomnika i idee przyświecające jego powstaniu. O tym, jak wskazano, świadczą zachowane dokumenty i listy pomysłodawców monumentu (m.in. ówczesny wojewoda olsztyński Mieczysław Moczar) i twórców (Dunikowski).

"Pomnik traci swą wartość historyczną w pozytywnym słowa tego znaczeniu wówczas, gdy upamiętnione w nim treści są niezrozumiałe, zafałszowane, a także, gdy obce są narodowi, na którego ziemi został wzniesiony" - czytamy w piśmie ministra kultury do prezydenta Olsztyna.

Minister wskazał także, że zgodnie z ustawą dekomunizcyjną "pomniki nie mogą upamiętniać osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących komunizm lub inny ustrój totalitarny", a pomnik ten właśnie wypełnia te wskazania.

Rozbiórki pomnika od wielu lat domagają się środowiska prawicowe w Olsztynie. Ich determinacja w dążeniu do usunięcia monumentu wzrosła po agresji Rosji na Ukrainę.

Obecnie pomnik jest pomazany czerwoną farbą, odłupanych jest kilka elementów jego elewacji. Dla bezpieczeństwa przechodniów został ogrodzony metalowym płotem. (PAP)

Autorka: Joanna Kiewisz-Wojciechowska

jos/