Nowe domy dla leśnych pszczół w Pszczewskim Parku Krajobrazowym [WIDEO]

2023-05-26 17:07 aktualizacja: 2023-05-29, 10:14
W Pszczewskim Parku Krajobrazowym ruszyła akcja zwieszania specjalnych barci dla dzikich, leśnych pszczół. Fot. PAP/	Lech Muszyński
W Pszczewskim Parku Krajobrazowym ruszyła akcja zwieszania specjalnych barci dla dzikich, leśnych pszczół. Fot. PAP/ Lech Muszyński
W Pszczewskim Parku Krajobrazowym ruszyła akcja zwieszania specjalnych barci dla dzikich, leśnych pszczół. Już za około miesiąc zostaną one zamieszkane przez nowych mieszkańców.

"Kłody bartne wycina się w kawałkach drewna sosnowego. Celem akcji jest stworzenie naturalnych – możliwie zbliżonych do naturalnych - warunków bytowania dzikiej pszczoły w naszych lasach" - powiedział PAP bartnik Sebastian Wolniaczyk.

Pszczoła leśna zamieszkuje głównie w pniach starych drzew - takich, które posiadają naturalne dziuple. Dlatego w lasach, w których nie ma takich drzew można pomagać tym gatunkom poprzez organizowanie im miejsc do rozwoju. "Pszczoły potrzebują takich barci, bo obecnie nie mają takich siedlisk, gdyż drzewostan nie posiada drzew stu- i ponadstuletnich. Dlatego robimy duże barcie, z solidnych pni, żeby schronienie było w miarę odtworzeniem naturalnych dziupli starego drzewa” - dodał bartnik.
Nie jest to powszechna praktyka - wyjaśnił Sebastian Wolniaczyk, który sam zna może trzech bartników zajmujących się tym. "To są pasjonaci – zawód ten wyginął ponad 100 lat temu, no i nie jest to łatwa praca" - zwrócił uwagę.

Na pytanie, czy z tych barci będzie miód, bartnik wyjaśnił, że produkcja miodu leśnych pszczół raczej nie pozostawia nadmiarów, które mogłyby być podebrane. Kiedyś bartnicy brali miód, ale tylko z tego, co zostawało. "Reszta jest dla pszczół, żeby się rozmnażały, mieszkały, wzbogacały nasze lasy” – podkreślił Sebastian Wolniaczyk.

Tradycje pszczelarstwa na Ziemi Lubuskiej sięgają czasów średniowiecza, kiedy to bartnictwo stanowiło silną gałąź gospodarki, a miód i wosk były wysoko cenionymi towarami na rynku krajowym i zagranicznym. Wzrost handlu miodem zmusił hodowców pszczół do zapewnienia sobie stałego dostępu do pszczelich gniazd – tak powstały ule, a bartnicy przekwalifikowali się na pszczelarzy.(PAP)

Autorka: Monika Rutke, Magdalena Barcz

gn/