Rząd przyjął projekt noweli Kodeksu postępowania ws. wydawania dzieci za granicę

2023-07-18 16:40 aktualizacja: 2023-07-18, 17:12
Dziecko na dworcu kolejowym Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Dziecko na dworcu kolejowym Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Rada Ministrów przyjęła projekt nowelizacji Kodeksu postępowania cywilnego dostosowujący przepisy do lutowego orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie wstrzymywania wykonywania prawomocnych orzeczeń zarządzających wydanie dziecka za granicę.

"Projekt doprecyzowuje przepisy dotyczące wykonywania orzeczeń w sprawach, które są prowadzone na podstawie Konwencji haskiej. Chodzi o procedurę związaną z orzeczeniami sądowymi dotyczącymi odebrania osoby, która podlega władzy rodzicielskiej lub pozostaje pod opieką. Proponowane zmiany są odpowiedzią na wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 16 lutego 2023 r." - napisano w komunikacie po wtorkowym posiedzeniu rządu.

Kluczowe uzasadnienie 

Nowe przepisy - podano - doprecyzowują m.in., że żądanie wstrzymania z mocy prawa wykonania postanowienia dotyczącego odebrania osoby, która podlega władzy rodzicielskiej lub pozostaje pod opieką (zgłoszone sądowi przez Prokuratora Generalnego, Rzecznika Praw Dziecka lub Rzecznika Praw Obywatelskich), zawiera uzasadnienie wskazujące szczególne powody wstrzymania wykonalności tego postanowienia.

"Dzięki doprecyzowaniu przepisów, zrealizowane zostanie unijne wymaganie, aby sprzeciwienie się powrotowi dziecka, które zostało bezprawnie uprowadzone lub zatrzymane, miało miejsce w szczególnych przypadkach" - zaznaczono w komunikacie.

Przyjęty przez rząd projekt został przygotowany przez ministra w KPRM Michała Wójcika.

Chodzi o kwestię doprecyzowania zmiany K.p.c., która weszła w życie w czerwcu ub.r. i umożliwiła wstrzymanie z urzędu prawomocnego sądowego postanowienia o wydaniu dziecka do państwa stałego pobytu przy wniesieniu skargi kasacyjnej lub skargi nadzwyczajnej.

Regulacje te pozwalają Prokuratorowi Generalnemu, Rzecznikowi Praw Dziecka i Rzecznikowi Praw Obywatelskich uzyskanie wstrzymania wykonania prawomocnego orzeczenia sądowego zarządzającego powrót dzieci, wydanego na podstawie Konwencji haskiej dotyczącej cywilnych aspektów uprowadzenia dziecka za granicę. Żądanie takie powoduje wstrzymanie wykonania na okres dwóch miesięcy. Ponadto, jeżeli wymienione organy wniosą od orzeczenia zarządzającego powrót skargę kasacyjną, wstrzymanie to przedłuża się z mocy prawa do czasu ukończenia postępowania przed Sądem Najwyższym.

W końcu stycznia br. unijny komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders wysłał do ministra ds. europejskich Szymona Szynkowskiego vel Sęka pismo, które formalnie uruchomiło tzw. procedurę przeciwnaruszeniową wobec Polski. W piśmie tym stwierdzono, że nasz kraj niewłaściwie wdrożył i stosuje rozporządzenie unijne dotyczące uznawania i wykonywania orzeczeń sądów innych państw w sprawach małżeńskich i w sprawach dotyczących odpowiedzialności rodzicielskiej. KE podkreśla, że w Polsce liczne orzeczenia w takich sprawie są niewykonywane. KE dała polskim władzom dwa miesiące na odpowiedź.

Zgodność przepisów z unormowaniami europejskimi

Natomiast warszawski sąd apelacyjny zadał pytanie do TSUE o zgodność tych przepisów z unormowaniami europejskimi.

W połowie lutego br. TSUE orzekł, że prawo Unii stoi na przeszkodzie temu, by organy krajowe mogły uzyskać, bez uzasadnienia, wstrzymanie wykonania prawomocnego orzeczenia zarządzającego powrót dziecka. Dodał ponadto, że wymóg skuteczności i szybkości, który obowiązuje przy wydawaniu orzeczenia zarządzającego powrót dziecka, jest wiążący również w ramach wykonywania takiego orzeczenia.

TSUE zarzucił polskim przepisom, że podmioty zgłaszające żądanie wstrzymania wykonania postanowienia w sprawie powrotu dziecka nie mają obowiązku jego uzasadnienia, a ponadto podmioty te nie są sądem, zaś żądanie wstrzymania wykonania postanowienia w sprawie powrotu dziecka nie podlega jakiejkolwiek kontroli sądowej.

W projekcie nowelizacji tych przepisów, który we wtorek przyjął rząd, zaproponowano w związku z tym, że żądanie zgłoszone sądowi przez Prokuratora Generalnego, Rzecznika Praw Dziecka lub Rzecznika Praw Obywatelskich, "musi zawierać uzasadnienie wskazujące na istnienie w konkretnej sprawie szczególnego, należycie umotywowanego przypadku".

Jak argumentowali autorzy nowelizacji za sprzeczną z celem tych przepisów i niezasadną z punktu widzenia realizacji kluczowej intencji, jaka przyświecała ustawodawcy, uznać należy natomiast realizację wyroku TSUE w odniesieniu do pozostałych zarzutów dotyczących statusu podmiotów zgłaszających żądanie oraz poddania przewidzianego w przepisach mechanizmu kontroli sądu. (PAP)

kno/