Alpejskie MŚ: Shiffrin po raz czwarty z rzędu najlepsza w slalomie

2019-02-16 16:58 aktualizacja: 2019-02-16, 17:00
PAP/EPA/JEAN-CHRISTOPHE BOTT
PAP/EPA/JEAN-CHRISTOPHE BOTT
Amerykańska alpejka Mikaela Shiffrin po raz czwarty z rzędu została mistrzynią świata w slalomie. W Aare o 0,58 s pokonała Szwedkę Annę Swenn Larsson i o 1,03 s Słowaczkę Petrę Vlhovą. Maryna Gąsienica-Daniel nie startowała.

Dominująca od lat w konkurencjach technicznych Shiffrin była zdecydowaną faworytką slalomu. Wprawdzie po pierwszym przejeździe zajmowała dopiero trzecie miejsce, ale w drugim pojechała bardzo agresywnie, uzyskała zdecydowanie najlepszy czas, jako jedyna pokonała trasę poniżej jednej minuty i pewnie wygrała. 23-letnia Amerykanka wcześniej w Aare wygrała supergigant i była trzecia w slalomie gigancie. W sumie w mistrzostwach świata zdobyła już siedem medali, w tym pięć złotych. Została pierwszą alpejką w historii, która triumfowała na czterech kolejnych mistrzostwach w tej samej konkurencji.

"Jestem bardzo zadowolona, udało się, choć przyznam, że nie było łatwo. Przed startem odczuwałam presję, ale sobie z tym poradziłam. Na starcie byłam spokojna, jak nigdy... Musiałam zaatakować w drugim przejeździe, plan udało się zrealizować" - powiedziała płacząca z radości na mecie Shiffrin.

Drugie miejsce Swenn Larsson można uznać za niespodziankę. Zdobyła pierwszy medal dla gospodarzy mistrzostw. Vlhova słabiej pojechała w pierwszym przejeździe, w którym była dopiero piąta. W drugim się poprawiła i stanęła na podium. W Aare zdobyła trzeci medal. Wcześniej była najlepsza w slalomie gigancie i druga w kombinacji.

Prowadząca na półmetku Szwajcarka Wendy Holdener na początku drugiego przejazdu popełniła poważny błąd. Wprawdzie wróciła na trasę, ale miała już dużą stratę i zajęła odległe miejsce. Z Aare i tak wyjedzie z dwoma złotymi medalami za kombinację i zawody drużynowe. (PAP)

krys/ wha/ co/