O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Należy przeczekać niepewność na rynkach i poczekać na dane za II i III kw. - TFI PZU (opinia)

Sytuacja na globalnych rynkach stała się, po okresie zwiększonej zmienności na przełomie roku, trudniej przewidywalna. W ocenie Pawła Gołębiewskiego, zarządzającego w TFI PZU, obecnie jest dobry moment, by "przeczekać niepewność i zobaczyć, co w drugim i w trzecim kwartale pokażą dane".

Fot. PAP
Fot. PAP

"W naszym portfelu skupiamy się na obligacjach skarbowych, natomiast mamy tu duży komponent krajów rozwijających się. Pozytywnie patrzę na spready kredytowe, bowiem uważam, że jest zbyt dużo negatywizmu. Rozszerzenie spreadów kredytowych, zwłaszcza spółek o wysokim ryzyku, następowało praktycznie od października 2017 r." - powiedział Paweł Gołębiewski.

Zdaniem zarządzającego w TFI PZU, rentowności polskiej 10-latki powinny konsolidować się w szerokim paśmie 2,70-3,10 proc.

"Jeśli chodzi o SPW, to duże zjazdy rentowności na rynkach bazowych nie bardzo odbiły się pozytywnie u nas. Raczej mamy rozszerzenie spreadu do Bunda, rozszerzenie spreadów nominalnych i rozszerzenie asset swapów. Wydaje się, że to już jest trochę dyskontowanie pakietu fiskalnego, czyli nadchodzącej podaży, to już widać w asset swapach. To jest jakiś pozytywny aspekt" - ocenił.

Gołębiewski zwraca uwagę, że w tej chwili polskie obligacje skarbowe mają spread do niemieckich na poziomie 290 pb - blisko 300 pb. Są to ważne poziomy techniczne, z reguły rentowności zawracały przy tych poziomach. 

"Wydaje się, że na polskich obligacjach pojawiła się wartość. In minus z kolei działa to, że krzywa się mocno spłaszczyła. Zakładałbym, że długoterminowe rentowności powinny konsolidować w szerokim paśmie, 2,70-3,10 proc. jeśli chodzi o dochodowość 10-latki, z takim nastawieniem pozytywnym" - dodał.

Paweł Gołębiewski, zarządzający w TFI PZU ocenił, że na razie doniesienia w sprawie OFE i możliwości przekazania na indywidualne konta emerytalne 100 proc. aktywów zamiast 75 proc., jak do tej pory zakładano, to "szum medialny" i warto poczekać na oficjalne stanowisko rządu.

"Logicznym jest dla rządzących, by trzymała na gorsze czasy ten bufor - np. przekazanie 25 proc. do Funduszu Rezerwy Demograficznej czy do ZUS. Jeśli zostałby użyty już teraz, to tracimy narzędzie na przyszłość" - powiedział.

"Limity inwestycji w małe i średnie spółki są niskie, około 10 proc., więc napływy będą niskie. Jak to będzie 900 mln zł do 1,5 mld zł w pierwszych latach, to 10 proc. z tego nie będzie wystarczające, by rozruszać ten rynek" - dodał. 

Zarządzający TFI PZU Paweł Gołębiewski wykazuje natomiast optymizm ws. sytuacji na amerykańskich rynkach akcji. 

"Na początku października rynek skupiał się na słowach szefa Fed Powella, że jesteśmy daleko od stopy neutralnej - było myślenie, że Fed przestrzeli, opierając się na swoich obliczeniach. Przy pierwszych oznakach spowolnienia pojawiły się obawy recesyjne" - powiedział.

"W grudniu w USA była słaba sprzedaż, a teraz zobaczymy, jak rynek się będzie rozwijał w tej fazie cyklu" - dodał.

Paweł Gołębiewski zwraca uwagę na rosnący rozdźwięk między globalnymi sektorami usług i przemysłu.

"Trzeba obserwować, czy koniunktura w sektorze usług nie osłabi się tak jak w przemyśle. Z drugiej strony, przemysł to 20-30 proc. gospodarki, (...) a dopóki sentyment konsumenta jest silny, można liczyć na bufor, który będzie neutralizował negatywne wydźwięki niższych capexów, czy niższych zamówień eksportowych w przemyśle" - ocenił. 

Zarządzający zwrócił uwagę, że polityka głównych banków centralnych stała się na początku 2019 r. adaptacyjna i taka pozostanie, gdyż m.in. Fed i Europejski Bank Centralny nie chcą negatywnie wpływać na koniunkturę.

"W końcówce 2018 roku rynek bardzo mocno skupiał się na tym, jaki jest poziom neutralnej stopy procentowej w USA. Kwestia ta wprowadziła dużo niepewności, widać to było po zmienności cen obligacji. Rynek grał na to, że Fed +przestrzeli+ z podwyżkami stóp, nie będzie reagował na napływające dane i będzie dążył do stopy, która wynika z modeli" - powiedział Paweł Gołębiewski.

Dodał, że przy pierwszych oznakach spowolnienia to wprowadziło zamęt na rynek i duże obawy recesyjne.

"Natomiast w styczniu Fed wysłał gołębi sygnał, mówiąc: monitorujemy rynek, może o czymś nie wiemy, ale nie popełnimy poprzedniego błędu Fed, gdy nadmierne podwyżki stóp proc. +zabiły+ cykl. (...) Na rynku widać obecnie odreagowanie, że polityka banków centralnych nie będzie hamującym czynnikiem dla gospodarki. (...) co przełoży się także na sytuację na rynkach w drugim kwartale 2019 roku" - powiedział. 

Paweł Gołębiewski, zarządzający funduszami TFI PZU, brał udział w zorganizowanej przez PAP Biznes dwudziestej pierwszej debacie "Strategie rynkowe TFI". 

Piotr Rożek (PAP Biznes)

pr/ gor/

Zobacz także

  • Fot. PAP
    Fot. PAP

    Inwestowanie w obligacje coraz lepszym wyjściem; jest pole do wzrostu akcji - Skarbiec TFI (opinia)

  • Fot. PAP
    Fot. PAP

    Drugi kwartał będzie kluczowy, uwaga na różnice między akcjami i obligacjami - PKO TFI (opinia)

  • Fot. PAP
    Fot. PAP

    Przed akcjami niezbyt dobra przyszłość; bezpieczniejsze obligacje - NN Investment Partners TFI (opinia)

  • Fot. PAP
    Fot. PAP

    Pekao TFI stawia na firmy z sektorów infrastruktury i FMCG (opinia)

Serwisy ogólnodostępne PAP