J.Kaczyński: mój brat nie fraternizował się podczas obrad w Magdalence
Mój śp. brat Lech Kaczyński nie fraternizował się podczas obrad w Magdalence - powiedział w środę w Radiu Wnet prezes PiS Jarosław Kaczyński. "Donald Tusk ma obyczaj kłamać i kłamie w każdej sprawie, także i w tej" - podkreślił.
Donald Tusk we wtorek w swoim wystąpieniu na wiecu na Długim Targu w Gdańsku nawiązał do doświadczeń z lat 80. i czasów ówczesnej działalności opozycyjnej, mówił też o lekcjach, które wynikają z tamtego okresu.
"Jest trzecia lekcja z tego 1988 i 1989 roku. Tam nikt nikogo nie wykluczał. Fenomen polskiego zwycięstwa polegał na tym, że Polacy nie podzielili się wówczas na wschód i zachód, wieś i miasto, biednych i bogatych. To w ogóle nikomu do głowy by nie przyszło" - mówił Tusk. Jak dodał, wtedy "ludzie nawet mieli tak wielką wyobraźnię, że potrafili zbudować porozumienie na rzecz bezkrwawej rewolucji z rządem komunistycznym".
"Oglądamy dziś te zdjęcia (...) generałowie Kiszczak, Jaruzelski i Lech Wałęsa, Kaczyński piją wódkę" - mówił. "To znaczy Kaczyńskiego teraz na tych zdjęciach nie ma, ale uwierzcie mi, ja widziałem te prawdziwe zdjęcia. A mówię o tym, nie żeby dokuczać, ale żeby powiedzieć rzecz najbardziej oczywistą: a co mieli robić, strzelać do siebie, poprowadzić ludzi na siebie, czołgi?" - dodał Tusk.
Do tych słów odniósł się w środę Jarosław Kaczyński.
"Mój świętej pamięci brat świetnie znał Donalda Tuska, ale nie ma to dzisiaj znaczenia. Ale skoro dzisiaj Donald Tusk był np. łaskaw powiedzieć, że mój brat pił razem z Kiszczakiem i z kimś tam jeszcze w Magdalence, to ja od razu wyjaśnię, że było tam wtedy trzech ludzi, którzy się wtedy tam nie fraternizowali w tych wydarzeniach w Magdalence. To był właśnie mój śp. brat, to był - przyznaję - Tadeusz Mazowiecki i to był też - przyznaję - Władysław Frasyniuk. Natomiast inni poszli na taką daleko idącą wódczaną fraternizację, no i słusznie są z tego powodu krytykowani. I to wywoływało absmak już wtedy" - powiedział prezes PiS.
"Ja o tym wiedziałem, wiedziałem o tym oczywiście od brata. Więc Donald Tusk ma obyczaj kłamać i kłamie w każdej sprawie, także i w tej, chociaż oczywiście on w Magdalence nie był, był po prostu wtedy człowiekiem no powiedźmy nie specjalnie ważnym" - podkreślił Kaczyński.(PAP)
Autorka: Danuta Starzyńska-Rosiecka
dsr/ par/