Przywrócenie kary śmierci i ochrona dzieci przed "homopropagandą" - wśród tez programowych Konfederacji
Suwerenność państwa, ochrona życia od poczęcia, ochrona dzieci przed "homopropagandą", przywrócenie kary śmierci, sprzeciw wobec "żydowskich roszczeń" i niskie podatki - to niektóre tezy programowe Konfederacji przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi.
Siedem tez, które mają stanowić wstęp do programu wyborczego Konfederacji na jesienne wybory parlamentarne, przedstawili jej liderzy podczas wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie.
Jakub Kulesza (KORwiN) powiedział, że są to: "suwerenne państwo z silną armią i polską walutą, ochrona życia ludzkiego od poczęcia, proste i niskie podatki, ochrona dzieci i młodzieży przed homopropagandą, sprzeciw wobec bezpodstawnych żydowskich roszczeń majątkowych, kara śmierci za najcięższe zbrodnie oraz e-voting, czyli głosowanie również przez Internet".
Reżyser i założyciel stowarzyszenia "Pobudka" Grzegorz Braun podkreślił, że Wojsko Polskie jest "gwarantem bezpieczeństwa, istnienia suwerenności, niepodzielności Najjaśniejszej Rzeczypospolitej". Podkreślił, że Konfederacja jest za utrzymaniem polskiej waluty i "przeciwko wyzyskowi fiskalnemu, przeciwko dyktatowi lichwiarskiej międzynarodówki".
Liderka Fundacji Życie i Rodzina Kaja Godek oświadczyła, że "nie da się budować pomyślności ojczyzny na śmierci jej obywateli". "Jesteśmy za życiem, jesteśmy przeciw aborcji, patrzymy z przerażeniem na to, że praktycznie od 2007 roku wszystkie projekty dotyczące ochrony życia są utrącane" - dodała.
Zaznaczyła, że Konfederacja chce także ochrony - szczególnie dzieci i młodzieży - przed "homopropagandą". "Nie zgadzamy się na to, żeby do szkół wchodzili ludzie, którzy organizują tak zwane warsztaty równościowe, ponieważ jako równość rozumieją równość dobra ze złem, normy z dewiacją. Jesteśmy też przeciwni temu, żeby na uniwersytetach, na uczelniach wyższych, które powinny się zajmować nauką, nauczano zabobonu i szamaństwa, jakim są gender studies" - podkreśliła.
Prezes Partii KORWiN Janusz Korwin-Mikke zwrócił uwagę, że siedem tez Konfederacja zaczerpnęła z tez amerykańskiej Partii Republikańskiej. Odnosząc się do przywrócenia kary śmierci, Korwin-Mikke przypomniał, że 30 lat temu protestował przeciwko jej zniesieniu, gdyż - jak ocenił - "jest to cofnięcie nas o 4 tysiące lat, do czasów barbarzyństwa, to wtrącenie nas poza obręb cywilizacji ludzkiej".
"Niestety - ci, którzy ją znieśli, mają na ręku krew ludzi mordowanych przez morderców, którzy nie boją się śmierci. Pobyt w więzieniu dla mordercy, który jest tam +numerem jeden+, to jest czysta przyjemność na ogół" - mówił Korwin-Mikke. Według niego, przykładem skutków zniesienia kary śmierci jest zamordowanie 10-letniej Kristiny z Dolnego Śląska. "Myślę, że gdyby była kara śmierci, to morderca by tego nie zrobił, bo by się śmierci bał" - przekonywał polityk.
Do kolejnej tezy programowej Konfederacji przekonywał wiceprezes stowarzyszenia Skuteczni Maciej Maciejowski. Ocenił, że umożliwienie głosowania internetowego, "obok głosowania stacjonarnego", doprowadziłoby do "zwiększenia partycypacji obywateli w sprawowaniu władzy i kontroli nad władzą oraz do zwiększenia frekwencji wyborczej".
Prezes Ruchu Narodowego, poseł Robert Winnicki oświadczył z kolei, że Konfederacja "nie odpuści" tematu bezspadkowych, żydowskich roszczeń majątkowych. "Jesteśmy głęboko rozczarowani faktem, że prezydent Andrzej Duda nie wykorzystał znakomitej okazji w ubiegłym tygodniu, aby w Stanach Zjednoczonych powiedzieć, że rząd Rzeczypospolitej Polskiej nie zamierza realizować żadnych roszczeń majątkowych środowisk żydowskich. Będziemy o tym temacie przypominać, Konfederacja będzie bronić polskiej własności" - zadeklarował. (PAP)
Autor: Mieczysław Rudy
rud/ mrr/