O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Padła kolejna klacz w stadninie w Janowie; sprawą zajmuje się prokuratura

Prokuratura Okręgowa w Lublinie prowadzi postępowanie ws. padłej klaczy Prerii w stadninie w Janowie Podlaskim (Lubelskie). Sprawa ta została dołączona do śledztwa dotyczącego niegospodarności poprzednich władz stadniny.

Janów Podlaski, 21.05.2013. Stadnina Koni w Janowie Podlaskim, 21 bm. (ar/awol) PAP/Andrzej Rybczyński Archiwum PAP © 2016 / Andrzej Rybczyński
Archiwum PAP © 2016 / Andrzej Rybczyński / Janów Podlaski, 21.05.2013. Stadnina Koni w Janowie Podlaskim, 21 bm. (ar/awol) PAP/Andrzej Rybczyński Archiwum PAP © 2016 / Andrzej Rybczyński

"Zarządzona została sekcja zwłok, która ma wykazać przyczyny śmierci klaczy. Sekcja zostanie wykonana w Warszawie" - poinformowała w piątek prok. Agnieszka Kępka z Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

O śmierci klaczy poinformowała Agencja Nieruchomości Rolnych. "W wyniku nagłego zachorowania w dniu 17 marca 2016 r. padła klacz Preria, należąca do stadniny koni Halsdon Arabians, która w ramach dzierżawy przebywała w Stadninie Koni Janów Podlaski. Pomimo natychmiastowej pomocy weterynaryjnej oraz niezwłocznego transportu do specjalistycznej kliniki, klaczy nie udało się uratować" - napisano w oświadczeniu Agencji.

ANR powiadomiła o zdarzeniu prokuraturę. Sprawa padłej klaczy została dołączona do śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Lublinie, dotyczącego przestępstwa niegospodarności, jakiego miały się dopuścić poprzednie władze stadniny.

W październiku 2015 r. w podobnych okolicznościach - przypomniała ANR - padła klacz Pianissima. W tej sprawie trwa postępowanie wyjaśniające, które zostało objęte specjalnym nadzorem Agencji.

Śmierć Pianissimy, której wartość ANR wyceniła na 3 mln euro, była jednym z powodów odwołania ze stanowiska długoletniego szefa stadniny Marka Treli. Dopuszczenie do śmierci klaczy było w ocenie ANR przejawem braku nadzoru weterynaryjnego.(PAP)

ren/awy/ par/

Tematy

Zobacz także

  • Bus i wóz konny do Morskiego Oka Fot. PAP/Grzegorz Momot
    Bus i wóz konny do Morskiego Oka Fot. PAP/Grzegorz Momot

    Busy do Morskiego Oka kończą kursowanie na zimę. Zaprzęgi zostają

  • Bus elektryczny na trasie do Morskiego Oka Fot. PAP/Grzegorz Momot
    Bus elektryczny na trasie do Morskiego Oka Fot. PAP/Grzegorz Momot

    Busy do Morskiego Oka coraz popularniejsze, ale konie wciąż niezastąpione

  •  Klacz Pustynna Kalahari. Fot. PAP/	Wojtek Jargiło
    Klacz Pustynna Kalahari. Fot. PAP/ Wojtek Jargiło

    Szef KOWR: wybór koni na Pride of Poland był rozsądny, nie dla fajerwerków

  • Koń z dorożką, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/Bartłomiej Zborowski
    Koń z dorożką, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/Bartłomiej Zborowski

    Koń z dorożką padł przy promenadzie. Jest dochodzenie w sprawie znęcania się nad zwierzęciem

Serwisy ogólnodostępne PAP