Daniel Craig nie chce już wkładać kostiumu Jamesa Bonda
Brytyjski aktor Daniel Craig, który grał Jamesa Bonda czterokrotnie od 2006 roku, zdecydował, że nie włoży już kostiumu agenta 007, poinformował brytyjski "Daily Mail".
Wybrany w 2005 roku na zastępcę Pierce'a Brosnana, 48-letni aktor, podobno odmówił ofercie z MGM studio, które zaproponowało mu 68 milionów funtów za odtworzenie roli agenta 007 jeszcze w dwóch nowych filmach, pisze brytyjski dziennik, powołując się na anonimowe źródła.
Daniel Craig podobno powiedział liderom amerykańskiego studia MGM, że ponowne wejście w rolę Jamesa Bonda "nie było tym, czego chciał", pomimo "wielkich pieniędzy", podało źródło.
Po zakończeniu zdjęć do "Spectre", najnowszej części przygód tajnego agenta Jej Królewskiej Mości, Daniel Craig "powiedział kilku osobom, że mógłby być to jego ostatni występ w tej roli, ale producent myśli, że może przekona go do kontynuowania tej przygody, na podstawie nowej umowy", dodaje źródło.
Brytyjscy bukmacherzy przypuszczają, że teraz rolę tę zagra inny angielski aktor, Tom Hiddleston. Podobno to on ma zastąpić Daniela Craiga, który grał w "007 Casino Royale" (2006), "Quantum of Solace" (2008), "Skyfall" (2012) i "Spectre"(2015).
35-letni Tim Hiddleston był widziany w ubiegłym tygodniu z Samem Mendesem, reżyserem "Skyfall" i "Spectre" i Barbarą Broccoli, koproducentką najnowszego Jamesa Bonda.
W ubiegłym roku, Daniel Craig żartował, że woli "podciąć sobie żyły" niż wcielać jeszcze raz w postać agenta 007.
Ale to odżegnywanie się od roli miało miejsce niejeden raz. W listopadzie 2012 roku, na krótko przed premierą w USA filmu "Skyfall", w którym Craig grał 007 po raz trzeci, Daniel Craig powiedział amerykańskiemu magazynowi "Rolling Stone", że myśli o rezygnacji z roli Jamesa Bonda. A przecież zagrał jeszcze w "Spectre". Jak będzie tym razem? (PAP Life)
dki/ jbr/
(AFP)