O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Hołownia: obecne uregulowania w kwestii aborcji muszą na razie pozostać

Nie należy zmieniać obecnie obowiązującej ustawy regulującej kwestię aborcji w Polsce, choć nie zadowala ani jednej ani drugiej strony – powiedział w piątek w Bielsku-Białej publicysta i dziennikarz Szymon Hołownia, który chce wystartować w przyszłorocznych wyborach prezydenckich.

Dziennikarz, kandydat na Prezydenta RP Szymon Hołownia podczas spotkania z mieszkańcami Bielska-Białej. Fot. PAP/Hanna Bardo
Dziennikarz, kandydat na Prezydenta RP Szymon Hołownia podczas spotkania z mieszkańcami Bielska-Białej. Fot. PAP/Hanna Bardo

"Kandydat na kandydata" – jak sam siebie określa – podczas spotkania ze swoimi sympatykami opowiedział się też za wprowadzeniem do polskiego prawa związków partnerskich, ale przeciwko małżeństwom osób tej samej płci i adopcji dzieci przez takie pary.

"W obecnej sytuacji społecznej nie należy zmieniać obowiązującej regulacji kwestii aborcji ani w jedną, ani w drugą stronę, choć ona nie zadowala wszystkich, wielu nie zadowala, nie jest też moją wymarzoną, ale obecnie nie można podjąć żadnej innej odpowiedzialnej decyzji, bo grozi ona wojną światopoglądową" – powiedział Szymon Hołownia.

Pytany o legalizację związków partnerskich w Polsce oświadczył, że jeśli dostałby taką ustawę do podpisania jako prezydent, to "nie miałby problemu z jej podpisaniem", bo to kwestia, której uregulowania wielu obywateli Polski potrzebuje. Opowiedział się natomiast przeciwko rozszerzaniu definicji małżeństwa na związki osób tej samej płci oraz adopcję dzieci przez takie pary. "Na to mojej zgody nie byłoby" – podkreślił.

Szymon Hołownia rozpoczął w nowym roku serię spotkań pod hasłem #RozmowyPolaków, które będą organizowane w różnych miastach jeszcze przed rozpoczęciem kampanii wyborczej. Jak sam mówi, będzie kandydatem obywatelskim, a środki na kampanię wyborczą zamierza gromadzić drogą "finansowania społecznościowego".

Obecną sytuację polityczną w Polsce opisał jako "zakleszczenie się dwóch partii we wzajemnej relacji", oceniając, że obie tracą przez to kreatywność i wciągają Polaków w wojnę domową, a społeczna energia jest marnowana w jałowym sporze. "Nie jest grzechem, że się nie zgadzamy" – podkreślił.

"Zamiast walk buldogów pod dywanem chcę zaproponować coś, co zainspiruje, pozwoli odpocząć naszym oczom i sercom" – powiedział. Wśród swoich priorytetów wymienił ekologię, solidarność społeczną rozumianą jako troskę o wszystkich wykluczonych oraz samorządność i działalność obywatelską.

"Bez wody i powietrza nie ma sporu politycznego, bo nie może go być. Prezydent powinien każdą ustawę, jaka do niego trafia, oceniać za pomocą ekologicznej "checklisty" – czy to rozwiązanie oznacza więcej emisji, odpadów czy wody, czy też nie. Jeśli wynik takiej oceny byłby niekorzystny dla środowiska, nie miałbym problemu ze zwróceniem takiej ustawy do ponownego rozpatrzenia" – zapewnił.

Jego zdaniem "nie ma rzeczy, która bardziej się udała przez 30 lat", niż działalność samorządów w Polsce. Skrytykował próby centralizacji, ograniczania kompetencji samorządów. "Samorządy powinny być samorządne, to one są absolutnie fundamentalnym elementem naszego bezpieczeństwa, bo jeśli państwo centralne nie daje rady, to działanie przejmują samorządy i organizacje pozarządowe" – podkreślił.

Deklarujący się jako katolik Hołownia po raz kolejny opowiedział się za "przyjaznym" rozdziałem państwa i Kościoła katolickiego, oceniając, że obecnie obserwowana w Polsce "zażyłość" między tymi dwiema strukturami zaszła za daleko i nie powinna mieć miejsca w świeckim państwie.

Pytany o świadczenie 500 plus stwierdził, że nie ma nic przeciwko temu rozwiązaniu, bo widzi, jak wiele dobrego potrafi zrobić. Opowiedział się jednocześnie za jego udoskonalaniem np. poprzez częstszą zamianę na bony, aby przyznane środki nie były marnotrawione.

W polityce zagranicznej zadeklarował się jako zwolennik umacniania roli Polski w NATO i Unii Europejskiej. "Chciałbym, żeby głos Polski przestał być głośny, a zaczął być słuchany. Dzisiaj liczy się ten, kto potrafi rozmawiać i wypracowywać kompromisy" – powiedział. Jego zdaniem obecnie Polska nie jest dla Federacji Rosyjskiej "żadnym istotnym partnerem", a zacznie być tak traktowana dopiero, kiedy będzie silna w Europie. (PAP)

autorka: Anna Gumułka

lun/ mkr/

Zobacz także

  • Izabela Leszczyna. Fot. PAP/Albert Zawada
    Izabela Leszczyna. Fot. PAP/Albert Zawada

    Izabela Leszczyna: nie wydaje mi się, żeby w komisjach śledczych mogli zasiadać ci, którzy będą przed nimi stawać

  • Benjamin Netanjahu. Fot. ABIR SULTAN PAP/EPA
    Benjamin Netanjahu. Fot. ABIR SULTAN PAP/EPA

    Lapid i Netanjahu czekają na ostateczny wynik wyborów, nacjonaliści cieszą się z trzeciego miejsca

  • Członkowie SPD pozują do zdjęcia w niemieckim parlamencie. Fot. PAP/EPA/CLEMENS BILAN
    Członkowie SPD pozują do zdjęcia w niemieckim parlamencie. Fot. PAP/EPA/CLEMENS BILAN

    Ekspertka OSW: nowy rząd Niemiec będzie mógł sobie pozwolić na ostrzejszą retorykę wobec Chin i Rosji

  • Kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent Rosji Władimir Putin. Fot. PAP/ EPA/EVGENY ODINOKOV
    Kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent Rosji Władimir Putin. Fot. PAP/ EPA/EVGENY ODINOKOV

    Rosyjski dziennik: projekt gazociągu Nord Stream to główny sukces w rosyjsko-niemieckich relacjach

Serwisy ogólnodostępne PAP