Czy wybuch wulkanu Taal sprawi, że wyspa Luzon przestanie być "matrioszką"?
Kilka dni temu obudził się wulkan Taal, który leży na filipińskiej wyspie Luzon. Ogromne chmury popiołu i silne wstrząsy zdaniem sejsmologów mogą być zapowiedzią rychłej i niebezpiecznej erupcji. Wybuch może zmienić specyficzną budowę wyspy, dzięki której jest znana na całym świecie.
Taal to czynny wulkan na Filipinach. Znajduje się na wyspie Luzon w prowincji Batangas, na jeziorze Taal. Jego wierzchołek wystaje ponad 300 metrów nad lustrem wody, co sprawia, że jest on wyspą na jeziorze. Wewnątrz stożka znajduje się mniejsza kaldera, także wypełniona wodą.
Według Renato Soliduma, szefa filipińskiego Instytutu Wulkanologii i Sejsmologii, Taal to "bardzo mały, ale niebezpieczny wulkan". Z jednej strony niepokoi, z drugiej zaś intryguje swoją nietypową, złożoną budową. Mamy bowiem wyspę, w jej środku jezioro, w jego środku wulkan, a w nim jeszcze jedno jeziorko. To sprawia, że wyspa Luzon często porównywana jest do matrioszki. Gdy wulkan wybuchnie, tony lawy sprawią, że zniknie małe jeziorko znajdujące się w kalderze. Inaczej też będzie wyglądać samo zbocze Taal i otaczające go jezioro.
Filipiński Instytut Wulkanologii i Sejsmologii ogłosił czwarty poziom zagrożenia, co oznacza, że niebezpieczna erupcja jest możliwa w ciągu kilku godzin lub dni. Poradził mieszkańcom w większej części kraju, aby uchronili się przed jej skutkami. Jak podaje USA Today, z okolic Taal ewakuowano prawie 40 tys. osób.
Renato Solidum powiedział, że władze ściśle monitorują prędkość wzrostu magmy, co jest ważnym czynnikiem decydującym o tym, czy wulkan ulegnie silnej erupcji, czy też ustabilizuje się. "Na razie nie obserwujemy spowolnienia aktywności" - ostrzega. (PAP Life)
mdn/ gra/
