Wzrosła liczba ofiar trzęsienia ziemi we Włoszech
Co najmniej 247 osób zginęło, a 368 zostało rannych na skutek środowego trzęsienia ziemi o sile 6,2 w skali Richtera, które nawiedziło środkowe Włochy - poinformowała w czwartek włoska Obrona Cywilna. Bilans ofiar najprawdopodobniej jeszcze wzrośnie.
Według Obrony Cywilnej 190 osób zginęło w regionie Lacjum, a 57 - w Marche. Poprzedni bilans mówił o co najmniej 159 ofiarach śmiertelnych.
Ponad 4,3 tys. ratowników kontynuowało w nocy ze środy na czwartek akcję poszukiwania ocalałych wśród gruzów; użyto ciężkiego sprzętu i psów tropiących.
W środę wieczorem we wsi Pescara del Tronto udało się uratować kobietę, która przez 17 godzin była uwięziona pod gruzami. Lokalne władze podały, że zawaliły się prawie wszystkie tamtejsze budynki.
Najciężej dotknięte zostały miejscowości na styku regionów Umbria, Lacjum i Marche. Burmistrz Amitrice, wypoczynkowej miejscowości w Apeninach, powiedział, że zniszczeniu uległo 3/4 budynków, a żaden z ocalałych nie nadaje się do zamieszkania. Miejscowość liczy ok. 2 tys. stałych mieszkańców, ale w ostatnim czasie przyjechało do niej wielu turystów i urlopowiczów, zachęconych odbywającym się tam właśnie festiwalem kulinarnym.
Władze zwlekają z ogłoszeniem ostatecznego bilansu ofiar, ponieważ na dotkniętych terenach przebywało wielu turystów. Obrona Cywilna ostrzegła, że liczba zabitych może jeszcze wzrosnąć, bo w dobę po trzęsieniu pod gruzami nadal uwięzionych jest wielu ludzi.
Trzęsienie ziemi nastąpiło w środkowej części Włoch w środę o godz. 3.36, w odległości ok. 80 km na południowy wschód od Perugii i ok. 150 km od Rzymu. Od tego czasu, także w nocy ze środy na czwartek, wystąpiły liczne wstrząsy wtórne o dużej sile.
W 2009 roku potężne trzęsienie ziemi o sile 6,3 w skali Richtera nawiedziło region Aquila, również w środkowych Włoszech. Zginęło wówczas ponad 300 osób.
Kondolencje z Polski"Szanowny Panie Prezydencie, z ogromnym smutkiem przyjąłem wiadomość o trzęsieniu ziemi, jakie nawiedziło Pański kraj. W tych trudnych chwilach wszyscy jesteśmy myślami i modlitwą z ofiarami żywiołu. W imieniu własnym oraz obywateli Rzeczypospolitej Polskiej składam wyrazy najgłębszego współczucia poszkodowanym oraz łączę się w bólu z ich bliskimi" - napisał prezydent Andrzej Duda w depeszy kondolencyjnej do prezydenta Włoch Sergia Mattarelli.
Premier Beata Szydło skierowała kondolencje do szefa włoskiego rządu Matteo Renziego. "W imieniu Rządu Rzeczypospolitej i moim własnym składam wyrazy głębokiego współczucia dla osób dotkniętych skutkami tragicznego trzęsienia ziemi, które dzisiejszej nocy spustoszyło środkowe Włochy" - napisała.
"Łączę się w bólu z tymi, którzy stracili bliskich i przyjaciół, z nadzieją oczekując wieści o kolejnych ocalonych. Wierzę, że determinacja władz i oddanie mieszkańców pozwolą na szybkie usunięcie strat" - czytamy w depeszy premier.
Minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski poinformował, że polskie służby konsularne na bieżąco monitorują sytuację. "Nie spodziewamy się co prawda, aby tam byli Polacy, ale kto wie. Jest to okres wakacyjny więc, może ktoś jednak w tamtym regionie przebywał" - powiedział Waszczykowski w TVP Info.
Podkreślił, że Polska posiada wyspecjalizowane jednostki, które uczestniczyły w akcjach ratunkowych. "Jesteśmy gotowi udzielić takiej pomocy, jeśli Włosi o to się zwrócą" - powiedział szef dyplomacji.
"Jeżeli strona włoska zwróci się do nas z takim wnioskiem, to mamy przeszkolone grupy interwencyjne PSP z psami wyszkolonymi do tego, aby w takiej akcji ratowniczej uczestniczyć " - powiedział dziennikarzom szef MSWiA Mariusz Błaszczak. "Jesteśmy gotowi. Jeżeli taka pomoc będzie niezbędna, to przeszkoleni strażacy są gotowi, aby wyjechać do naszych przyjaciół do Włoch i taką pomoc udzielić" - dodał.
Poinformował, że strona polska zgłosiła taką gotowość do europejskiego centrum koordynacji ratowniczej funkcjonującego w ramach UE. (PAP)
cyk/ akl/ ap/