Władysław Kosiniak-Kamysz oddał głos w wyborach prezydenckich i zaapelował o liczny udział w nich
Kandydat PSL na prezydenta RP Władysław Kosiniak-Kamysz oddał w niedzielę głos w komisji wyborczej nr 3 w Szkole Podstawowej w małopolskich Zręczycach. Polityk zaapelował o liczny udział w wyborach.
Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi towarzyszyła żona Paulina.
Jak mówił, odpowiedzialność i patriotyzm to też jest udział w wyborach w demokratycznym państwie, bo wtedy mamy prawo oczekiwać, mamy prawo żądać, mamy prawo wymagać. "Nie możemy abdykować z tego prawa. Każdy głos jest równy we wszystkich naszych miejscowościach, niezależnie skąd pochodzimy i jacy jesteśmy, jaki mamy status materialny, jakie wykształcenie. Wszyscy mamy takie samo prawo wyborcze i głos każdego z nas liczy się tak samo" - zaznaczył kandydat na prezydenta.
Podkreślił, że warto pójść na wybory, wybrać zgodnie z tym, co się czuje, z tym, jakie ma się poglądy, jakie ma się kierunki działania i kto je będzie najlepiej realizował.
"Wierzę głęboko, że dzisiejszy wieczór będzie bardzo dobry dla Polski, dla nas wszystkich" - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz.(PAP)
autor: Małgorzata Wosion-Czoba
wos/ amac/