O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Bosak: nie ja, tylko Duda i Trzaskowski powinni przekonywać wyborców Konfederacji

Ani ja, ani ktokolwiek z Konfederacji, tylko obóz rządzący i Andrzej Duda oraz KO i Rafał Trzaskowski powinni przekonywać przed II turą wyborów, że mogą być pożyteczni dla 1,3 mln wyborców, którzy na mnie zagłosowali - oświadczył we wtorek poseł Krzysztof Bosak, który był kandydatem na prezydenta.

Krzysztof Bosak. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Krzysztof Bosak. Fot. PAP/Radek Pietruszka

Podczas konferencji prasowej przed Sejmem Bosak podziękował swoim sztabowcom, za współpracę, mediom za relacjonowanie jego kampanii, a sympatykom za zaufanie i poparcie. Zachęcał ich także do skorzystania z praw obywatelskich w II turze wyborów prezydenckich. "Głosujcie zgodnie ze swoim sumieniem, ze swoim rozumem" - apelował.

Zaznaczył, że już w wieczór wyborczy Rada Liderów Konfederacji oświadczyła, że partia nie poprze żadnego kandydata. "Żaden z nich nigdy nie dawał sygnału, że zależy mu na naszym poparciu, (...) a to, co teraz mówią trzeba wziąć w nawias - to jest socjotechnika". "Ale przede wszystkim, wyborcy Konfederacji, to nie jest klocek, który można sobie przesuwać z szufladki do szufladki, (...) to są ludzie świadomi, którzy szukali nowej jakości politycznej, znaleźli ja w naszej kampanii wyborczej, w mojej kandydaturze, serdecznie im za to dziękuję" - oświadczył Bosak.

Zapewnił, że sam na pewno skorzysta z prawa do oddania głosu w II turze, jednak nie ujawni na kogo zagłosuje i w żaden sposób nie będzie tego sugerował.

"To obóz rządzący, prezydent Andrzej Duda z jednej strony, a z drugiej strony Koalicja Obywatelska i prezydent (Warszawy - PAP) Rafał Trzaskowski, powinien udowodnić, że na cokolwiek może być pożyteczny wyborcom Konfederacji" - oświadczył.

Więcej

Krzysztof Bosak. Fot. PAP/Rafał Guz
Krzysztof Bosak. Fot. PAP/Rafał Guz

Bosak: wyniki wyborów świadczą o tym, że Konfederacja idzie do przodu

Przypomniał, że chodzi o 1 mln 300 tys. wyborców, którzy zagłosowali na niego w niedzielę, czy 1 mln 250 tys. którzy w ub. roku zagłosowali na Konfederację, ale zaznaczył, że to oni "są tym podmiotem, tymi ludźmi, których trzeba traktować podmiotowo i to ich trzeba przekonywać".

Jego zdaniem, obu kandydatom "do tego momentu nie udało się tego zrobić". "Mają dwa tygodnie. Po stronie obozu rządzącego są różne instrumenty, niech najlepsi sztabowcy, socjolodzy, doradcy tam się głowią. My będziemy to obserwować, raczej powstrzymywać się od komentarza, dlatego że komentarzem będzie karta wyborcza naszych wyborców wrzucona do urny za dwa tygodnie w niedzielę. (...) To będzie najlepszy odczyt skuteczności przyjętych taktyk politycznych" - powiedział Bosak.

I przekonywał, że jego postawa jest "całkowicie fair". "Nie staram się nikogo demonizować, mówić żadnych złośliwości, żadnych rzeczy przykrych. Mówię prawdę, jak to wygląda z naszej perspektywy i zarazem z perspektywy naszych wyborców, którzy mają swoją godność" - dodał.

Przyznał, że również ze względu na to, że jeden z dwóch kandydatów będzie wkrótce prezydentem RP, nie chce mówić o sytuacjach, w których jego środowisko było źle traktowane przez "polityków czy funkcjonariuszy obozu rządzącego". "Staram się ważyć słowa, żeby nie zostać z tym, że powiem o trzy słowa za dużo o kimś, kto zostanie prezydentem Rzeczypospolitej i później tę osobę będziemy musieli szanować" - oświadczył.

Pytany, czy kandydaci powinni odpowiadać na wszystkie zaproszenia do udziału w debatach prezydenckich, Bosak zwrócił uwagę, że do 12 lipca zostało mało czasu i ocenił, że mogłaby wystarczyć jedna debata - "wyczerpująca i szczegółowa".

Przekonywał, że "kluczowym testem dojrzałości obu kandydatów jest to, żeby stanęli do jednej debaty, która będzie prowadzona przez ludzi mających opinie neutralnych". Według Bosaka, taka debata mogła być trwać np. półtorej godziny i powinny na niej paść pytania "o sprawy naprawdę ważne z punktu widzenia racji stanu, takie jak polityka gospodarcza, polityka zagraniczna, obronność, ochrona zdrowia".

We wtorek prezydent Duda zaproponował, żeby debatę zorganizowały wspólnie trzy największe stacje telewizyjne, w tym TVP. (PAP)

Autor: Mieczysław Rudy

Zobacz także

  • Konrad Berkowicz, fot. PAP/Łukasz Gągulski
    Konrad Berkowicz, fot. PAP/Łukasz Gągulski

    Poseł Berkowicz zatrzymany w sklepie przez policję. "Zwykła nieuwaga"

  • Wicearszałek Sejmu Krzysztof Bosak. Fot. PAP/Paweł Supernak
    Wicearszałek Sejmu Krzysztof Bosak. Fot. PAP/Paweł Supernak

    Bosak o umowie handlowej UE z Kijowem: ukraińskie towary spożywcze zaleją polski rynek

  • Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, fot. PAP/Radek Pietruszka
    Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, fot. PAP/Radek Pietruszka

    Czarzasty: Kaczyński chce być jak najbardziej radykalny, by pokonać Konfederację

  • Prezes Nowej Nadziei, współprzewodniczący Konfederacji Sławomir Mentzen oraz szef koła poselskiego Konfederacji Krzysztof Bosak, fot. PAP/Albert Zawada
    Prezes Nowej Nadziei, współprzewodniczący Konfederacji Sławomir Mentzen oraz szef koła poselskiego Konfederacji Krzysztof Bosak, fot. PAP/Albert Zawada

    PKW odrzuciła sprawozdanie finansowe Konfederacji za zeszły rok

Serwisy ogólnodostępne PAP