Liderzy Konfederacji: zwycięzcę wyborów będziemy rozliczać z obietnic
Liderzy Konfederacji przypomnieli, że nie popierali żadnego z kandydatów w drugiej turze wyborów i wyrazili oczekiwanie, że "prezydent elekt zadba o stabilność państwa i będzie godnie je reprezentował. Zapowiedzieli też, że zwycięzcę wyborów będą rozliczać z obietnic i deklaracji wyborczych.
"Przypominamy, że nie popieraliśmy żadnego z kandydatów, którzy rywalizowali w drugiej turze wyborów prezydenckich. Oczekujemy, że prezydent elekt zadba o stabilność państwa i będzie godnie je reprezentował" – stwierdziła Rada Liderów Konfederacji w stanowisku, opublikowanym w mediach społecznościowych po zakończeniu ciszy wyborczej.
Liderzy Konfederacji zapowiedzieli, że zwycięzcę wyborów będą "rozliczać ze złożonych obietnic i deklaracji przedstawianych w kampanii wyborczej".
Podziękowali też "wszystkim działaczom i sympatykom sił skupionych w Konfederacji i wokół Komitetu Wyborczego Krzysztofa Bosaka za wielki wysiłek promocji naszych postulatów i naszego kandydata".
"To dzięki tej mobilizacji nasze propozycje programowe nadały merytoryczny ton finałowi kampanii wyborczej i przykuły uwagę mediów, sztabów i wyborców. W nadchodzących latach będziemy walczyć o nasze wartości z jeszcze większym zaangażowaniem i determinacją" - oświadczyli liderzy Konfederacji.
W dołączonym do stanowiska komentarzu napisano, że niezależnie kto ostatecznie wygra wybory prezydenckie "Konfederacja z całą mocą rozwijać będzie ideowe środowisko polityczne, które doprowadzi do prawdziwej zmiany w Polsce".
"Nie popieraliśmy żadnego z kandydatów POPiS-u, bo żaden z nich na to nie zasłużył. Ostatnie dwa tygodnie tylko utwierdziły wszystkich nas w przekonaniu, że polityka partii systemowych jest już całkowicie zużyta, opiera się na pustych hasłach, pozorowanych działaniach i cynicznych zagrywkach" - oceniono.
W komentarzu czytamy także: "Wszystko to jest niezwykle odległe od naszej wizji prowadzenia polityki - ciężkiej, merytorycznej pracy, wsłuchiwaniu się w głos obywateli i okazywaniu szacunku wyborcom, bo to dla nich jesteśmy a nie odwrotnie. Wszystkie partie systemowe i ich kandydaci całkowicie o tym zapominają". "My upominamy się o interes obywatelski i nigdy z tej drogi nie zejdziemy" - dodano. (PAP)
autor: Mieczysław Rudy
