O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Pół roku więzienia w zawieszeniu w sprawie śmiertelnego potrącenia podczas egzaminu na prawo jazdy

Na pół roku więzienia w zawieszeniu i grzywnę skazał w poniedziałek rybnicki sąd Barbarę K., która w czerwcu ub.r., podczas zdawania egzaminu na prawo jazdy, śmiertelnie potrąciła egzaminatora na placu manewrowym ośrodka ruchu drogowego w tym mieście.

Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego. Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego. Fot. PAP/Darek Delmanowicz

Sąd - który uznał, że w chwili tragedii oskarżona miała w znacznym stopniu ograniczoną poczytalność - w nieprawomocnym wyroku zakazał kobiecie prowadzenia pojazdów mechanicznych przez 10 lat, wymierzył jej też kary finansowe.

Do wypadku doszło 24 czerwca 2019 r. na placu egzaminacyjnym Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego przy ulicy Ekonomicznej w Rybniku. 68-letnia kobieta, która zdawała egzamin na prawo jazdy, potrąciła 35-letniego egzaminatora. Mężczyzna zmarł na skutek odniesionych obrażeń.

Podczas śledztwa i po przedstawieniu zarzutu spowodowania wypadku w ruchu lądowym ze skutkiem śmiertelnym  kobieta odmówiła składania wyjaśnień. Nie chciała nawet powiedzieć, czy przyznaje się do winy. Sformułowanie zarzutu wobec kobiety poprzedziła analiza nagrań z monitoringu, który zarejestrował przebieg wypadku, zeznania świadków oraz opinia biegłego, który wskazał, że samochód, którym jechała kobieta podczas egzaminu był sprawny.

Śledczy podawali, że w sporządzonej w trakcie postępowania opinii śledczy stwierdzili u kobiety ograniczoną poczytalność. Uwzględnił to sąd - zgodnie z sentencją wyroku kobieta działała w sytuacji znacznego ograniczenia zdolności rozpoznania znaczenia swojego czynu lub kierowania postępowaniem; w takiej sytuacji sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary.

Orzeczona kara pozbawienia wolności jest najłagodniejsza z możliwych za takie przestępstwo – może za nie grozić od sześciu miesięcy do 8 lat więzienia. Sąd zarazem warunkowo zawiesił wykonanie kary na dwuletni okres próby. Wymierzył też kobiecie 4 tys. zł grzywny i środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdów na 10 lat. Nakazał jej też pokryć koszty wydatków poniesionych przez oskarżycieli posiłkowych w związku z ustanowieniem ich pełnomocnika i koszty sądowe.

Jak wynika z opisu zarzutu, do tragedii doszło, kiedy egzaminowana miała za zadanie przejechanie samochodem po łuku wyznaczonym na placu egzaminacyjnym. Nie zatrzymała się w wyznaczonym miejscu, a po potrąceniu pachołka z tyczką gwałtownie przyspieszyła. Potrąciła mężczyznę, wychodzącego z innego pojazdu egzaminacyjnego, który, widząc co się dzieje, chciał zareagować. Zmarł na miejscu w wyniku doznanych obrażeń.

Biegły z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych potwierdził, że 68-latka, podczas jazdy do przodu łukiem przez cały czas naciskała na pedał gazu zamiast zatrzymać się przed pachołkiem. Kobieta jechała samochodem zaledwie 11 sekund, egzaminator, który stanął na torze jazdy, miał tylko 1,5 sekundy na reakcję.

Po wypadku badano też krew 68-latki. Nie było w niej alkoholu ani substancji psychotropowych, był w niej natomiast lek, co do którego biegli mieli początkowo wątpliwości, czy może mieć wpływ na sprawność psychomotoryczną. Po uzyskaniu dodatkowych materiałów specjaliści wydali drugą opinię, w której uznali, że stężenie leku w organizmie kobiety było poniżej stężeń terapeutycznych i w związku z tym nie miał on wpływu na sprawność kierującej.

W śledztwie prokuratura badała też okoliczności szkolenia 68-latki. Z dokumentacji wynika, że kobieta rozpoczęła naukę jazdy samochodem w kwietniu 2018 r., zakończyła w czerwcu, ale instruktor stwierdził, że potrzebuje dodatkowych jazd. Przeszła je i zdała egzamin wewnętrzny – praktyczny i teoretyczny – na początku sierpnia 2018 r. Później podchodziła do egzaminu teoretycznego. Zdała za piątym razem, w styczniu. Do egzaminu praktycznego podeszła w czerwcu.

Prokuratorzy już na początku śledztwa zaznaczali, że śledztwo nie dotyczyło typowego wypadku na drodze - do tragedii doszło na placu manewrowym, a sprawcą jest osoba, która jeszcze nie zdobyła prawa jazdy. Mimo takich okoliczności - dodali - obowiązujące przepisy oraz orzecznictwo zezwalają na przedstawienie takiej osobie zarzutu spowodowania wypadku w ruchu lądowym, rozumianym szerzej niż tylko drogi publiczne. (PAP)

autor: Krzysztof Konopka

Zobacz także

  • Tabliczka z napisem Sąd Okręgowy w Warszawie. Fot. PAP/Albert Zawada
    Tabliczka z napisem Sąd Okręgowy w Warszawie. Fot. PAP/Albert Zawada

    Sąd wymierzył kary w zawieszeniu dla b. prezesa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego i b.szefa klubu PSL Jana Burego

  • Akta sprawy Amber Gold. Fot. PAP/Adam Warżawa
    Akta sprawy Amber Gold. Fot. PAP/Adam Warżawa

    Niemal 19 tys. oszukanych klientów na prawie 851 mln zł. Historia piramidy finansowej Amber Gold

  • Donald Trump i Marine Le Pen. Fot. PAP/EPA/FRANCIS CHUNG / EPA/POOL/THOMAS SAMSON / POOL MAXPPP OUT
    Donald Trump i Marine Le Pen. Fot. PAP/EPA/FRANCIS CHUNG / EPA/POOL/THOMAS SAMSON / POOL MAXPPP OUT

    Trump zabiera głos ws. wyroku dla Le Pen. "Polowanie na czarownicę"

  • Oscar Pistorius, Reeva Steenkamp. Fot. PAP/ EPA/FRENNIE SHIVAMBU
    Oscar Pistorius, Reeva Steenkamp. Fot. PAP/ EPA/FRENNIE SHIVAMBU

    Oscar Pistorius niedługo wyjdzie na wolność. Miał odsiadywać wyrok za zabójstwo narzeczonej przez 13 lat

Serwisy ogólnodostępne PAP