Premier: chcemy, by na Śląsku biło przemysłowe serce Polski

2020-08-25 12:12 aktualizacja: 2020-08-25, 20:28
Katowice, 25.08.2020. Premier Mateusz Morawiecki podczas podczas briefingu nt. inauguracji Rady Wykonawczej ds. Programu dla Śląska w Katowicach. Fot. PAP/Andrzej Grygiel
Katowice, 25.08.2020. Premier Mateusz Morawiecki podczas podczas briefingu nt. inauguracji Rady Wykonawczej ds. Programu dla Śląska w Katowicach. Fot. PAP/Andrzej Grygiel
Chcemy, by na Śląsku biło przemysłowe serce Polski - powiedział we wtorek w Katowicach premier Mateusz Morawiecki. Jego zdaniem Program dla Śląska w najlepszy możliwy sposób odpowiada na wyzwania trzeciej dekady XXI wieku.

Po wtorkowym posiedzeniu Rady Wykonawczej ds. Programu dla Śląska szef rządu ocenił, że program ten ma wydobywać to, co najcenniejsze - zarówno jeśli chodzi o możliwości przemysłowe, ale także naukę i badania - dla dobra gospodarki całego Śląska.

"Tym się zajmowaliśmy dzisiaj i przygotowywaliśmy kolejne projekty, o których w ciągu najbliższych kilku tygodni opowiemy. A są to projekty niezwykłej wagi, o ogromnej doniosłości dla rozwoju gospodarczego całego Śląska" - oświadczył Morawiecki.

Jak dodał, wszystkie projekty Programu dla Śląska mają na celu ochronę miejsc pracy lub tworzenie nowych miejsc pracy, a także "taką transformację, która będzie przyciągała tutaj ludzi". "A tych, którzy ze Śląska wyjechali, żeby przyciągnąć ich z powrotem, żeby tu wyraźnie tętniło przemysłowe serce całej gospodarki polskiej. To jest nasze zobowiązanie, zobowiązanie programu dla Śląska" - dodał.

"Dzisiaj mówimy o ponad 60 mld zł zaangażowanych w program dla Śląska, z tego 23 mld zł to już wydane, zakontraktowane pieniądze. Ale cały czas program modyfikujemy, rozwijamy go i z całą pewnością mogę zapewnić wszystkich mieszkańców województwa: to jest już, a będzie tym bardziej największy program regionalny, jaki kiedykolwiek w tej części Europy był zaproponowany dla mieszkańców, pracowników, przedsiębiorców, zakładów przemysłowych, po to żeby odpowiedzieć w najlepszy możliwy sposób na wyzwania trzeciej dekady XXI wieku" - mówił premier.

Morawiecki podkreślił, że chce, aby Program dla Śląska miał "jak najbardziej realny kształt i realną wartość dla zapewniania mieszkańców województwa, że nie tylko nie zostaną pozostawieni sami sobie, ale że cały program jest skonstruowany w taki sposób, że to tu bije przemysłowe serce Polski, energetyczne serce Polski, i tak pozostanie również w przyszłości".

Wojewoda śląski Jarosław Wieczorek mówił, że zarówno projekty już zapisane w Programie dla Śląska, jak i te dyskutowane podczas posiedzenia Rady Wykonawczej "są realnym impulsem do przemiany Śląska na Śląsk, który będzie prawdziwym sercem przemysłowym". "Wierzę, że za kilka tygodni będziemy mogli zaprezentować dodatkowy, nowy powiew w Programie dla Śląska warty wiele miliardów złotych" - dodał.

Z kolei marszałek województwa śląskiego Jakub Chełstowski wyraził przekonanie, że Śląsk stanie się "liderem nowoczesnych technologii, liderem infrastruktury i będziemy przyciągali na Śląsk nowoczesny aktualnie biznes".

Wtorkowe posiedzeniu Rady Wykonawczej ds. Programu dla Śląska było 5. spotkaniem tego gremium. Program dla Śląska jest częścią przyjętej w 2017 r. przez rząd Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. Jego celem jest przyspieszenie transformacji gospodarczej regionu, inwestycja w kapitał ludzki, poprawa jakości powietrza. Wartość szacunkowa zrealizowanych i planowanych przedsięwzięć w ramach programu, to 62 mld zł.

Liczę, że druga fala koronawirusa nie wzbudzi takiej paniki, jak ta pierwsza

Liczę, że druga fala koronawirusa nie wzbudzi takiej paniki, jak ta pierwsza - mówił na Śląsku premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu potępił też hejt, który dotknął mieszkańców województwa i mówił, że z utęsknieniem czeka na szczepionkę albo lek na koronawirusa.

Premier, który przebywa we wtorek na Śląsku, przez chwilę rozmawiał też z grupą górników z kopalni Zofiówka, byli wśród nich pracownicy, którzy pokonali koronawirusa. Powtórzył, że stanowczo potępia hejt pod adresem mieszkańców woj. śląskiego, którzy stanowią największą grupę zakażonych. Górnicy skarżyli się m.in. na działanie sanepidu, który ich zdaniem nie poradził sobie z sytuacją. Jak mówili, pojawiały się błędne wyniki i nieuzasadnione przetrzymywanie na kwarantannie

Morawiecki przypomniał, że wirus bardzo dotknął gospodarkę – spadły m.in. konsumpcja, produkcja i inwestycje. "Żadna pociecha, wręcz przeciwnie, że gdzie indziej jest jeszcze gorzej" – dodał i zaznaczył, że w największym szczycie epidemii było wypełnionych ok. 30 proc. łóżek i zajętych ok. 25 proc. respiratorów.

Szef rządu przekonywał, że ten zapas był możliwy dzięki szybkim działaniom resortu zdrowia. "Liczę też na to, że - powiem wprost – że ta druga fala (koronawirusa) nie wzbudzi takiej paniki, jak ta pierwsza" – powiedział Morawiecki, dodając że ludzie obecnie reagują na sytuację epidemiczną nieco inaczej. Zaapelował o noszenie maseczek i dezynfekcję.

"Myślę, że sobie poradzimy, chociaż czekam z utęsknieniem na tę szczepionkę albo lek" - zaznaczył premier. (PAP)

autor: Krzysztof Konopka, Grzegorz Bruszewski