O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Debata prezydencka między Donaldem Trumpem a Joe Bidenem

Od pytania o Sąd Najwyższy rozpoczęła się wyczekiwana debata między ubiegającym się o reelekcję prezydentem Donaldem Trumpem a kandydatem Demokratów Joe Bidenem. Republikanie chcą przed wyborami wypełnić wakat, jaki powstał w SN po śmierci Ruth Bader Ginsburg.

Donald Trump (L) i Joe Biden (P) podczas debaty prezydenckiej. Fot. PAP/EPA/JIM LO SCALZO
Donald Trump (L) i Joe Biden (P) podczas debaty prezydenckiej. Fot. PAP/EPA/JIM LO SCALZO

Po śmierci liberalnej sędzi Ruth Bader Ginsburg w Sądzie Najwyższym Republikanie zamierzają nominować w jej miejsce Amy Coney Barrett. Demokraci chcą natomiast poczekać z nominacją na czas po wyborach.

Odpowiadając na pytanie dotyczące Sądu Najwyższego Trump powiedział, że "wybory mają konsekwencje", wskazując że Republikanie kontrolują Bały Dom i Senat.

Biden stwierdził natomiast, że głosy już są oddawane, a wybory trwają - odnosząc się do głosowania w wyborach prezydenckich, które zaplanowano na listopad br.

W związku z epidemią w USA zwiększono możliwość oddawania głosu we wczesnych wyborach. Do wtorku głos oddało ponad milion Amerykanów.

Ostra wymiany zdań już na początku debaty prezydenckiej

Wyczekiwana pierwsza debata między Donaldem Trumpem i Joe Bidenem szybko przerodziła się w ostrą wymianę zdań między kandydatami, a nawet kłótnię, gdy poruszono temat reakcji władz państwowych na epidemię koronawirusa.

Kandydat Demokratów Biden mówił, że za rządów Trumpa na Covid-19 zmarło ponad 200 tys. osób. Zarzucił gospodarzowi Białego Domu bezduszność i to, że nie ma planu jak przeciwdziałać epidemii.

Więcej

Przygotowania sceny, na której odbędzie się pierwsza debata prezydencka w USA między Donaldem Trumpem a Joe Bidenem. Fot PAP/EPA/JIM LO SCALZO
Przygotowania sceny, na której odbędzie się pierwsza debata prezydencka w USA między Donaldem Trumpem a Joe Bidenem. Fot PAP/EPA/JIM LO SCALZO

Kto pierwszy powie "Chiny"? Zakłady Amerykanów przed debatą

"Nigdy nie wykonałbyś takiej pracy, jak my" - ripostował w Cleveland w stanie Ohio Trump. Republikanin narzekał też, że media traktują go nieuczciwie, a za walkę z epidemią chwalą go nawet niektórzy gubernatorzy Partii Demokratycznej. Zirytowany ciągłym przerywaniem mu przez Trumpa Biden w pewnym momencie powiedział do prezydenta: "czy ty zamkniesz się człowieku?" i ocenił, że jego zachowanie "jest nieprezydenckie". W innym momencie debaty ponownie zasugerował, by Trump zamilkł.

Kandydat Demokratów mówił: "Czy można wierzyć człowiekowi, który mając pełną wiedzę o negatywnych skutkach epidemii jeszcze w lutym - co potwierdzają świadectwa - jednocześnie zatajał je przed społeczeństwem?" - pytał Joe Biden w części debaty poświęconej walce z epidemią koronawirusa. Ponownie powtórzył w tym kontekście, że Donald Trump jest kłamcą.

Republikanin stwierdził natomiast, że Biden "nie jest w ogóle bystry" i przypomniał jego słabe wyniki w szkole.

Trump: zapłaciłem miliony dolarów w podatkach w 2016 i 2017 roku

Zgodnie z doniesieniami dziennika "New York Times" Trump w latach 2016-2017 zapłacił 750 dolarów federalnego podatku dochodowego. Prezydent określił jeszcze przed debatą informacje nowojorskiej gazety jako "totalny fake news". Sprawa podatków Trumpa została w trakcie debaty podniesiona przez kandydata Demokratów Joego Bidena.

"Mając w swej gestii 19 spółek i ogromne zyski, nie zapłacił skarbowi państwa należnych mu miliardów dolarów" - zarzucił gospodarzowi Białego Domu kandydat Partii Demokratycznej. Pytany przez prowadzącego debatę Chrisa Wallace'a o to ile zapłacił federalnych podatków dochodowych w latach 2016 i 2017 Trump odpowiedział, że były to "miliony dolarów". Przyznał też, że "nie chce płacić podatków".

Rozmowa toczy się w gorącej atmosferze, kandydaci nie szczędzą sobie ataków i ostrych słów. "Jesteś najgorszym prezydentem, jakiego kiedykolwiek miała Ameryka" - mówił o Trumpie Biden i nazywał go "clownem".

Trump krytykuje Antifę; Biden: to idea, a nie organizacja

Podczas debaty Trump pytany był o to, czy jest "gotów dziś potępić białych suprematystów". W trakcie zadawania pytania przez prowadzącego debatę Chrisa Wallace'a Trump odparł "sure" (zapewne).

Dodał później, że "jest do tego skłonny".

Ponaglany przez moderatora i Bidena do deklaracji potępiającej białych suprematystów Trump stwierdził, że przemoc "to nie jest problem prawicy, lecz lewicy". Antifę nazwał radykalną i niebezpieczną.

Biden stwierdził, że Antifa to "idea, a nie organizacja" i powiedział, że mówił tak szef FBI. Zarzucił Trumpowi, że ten "nie chce uspokoić sytuacji", nie próbuje współpracować, natomiast "dolewa oliwy do ognia".

Biden: Trump to "piesek Putina"

Kandydat Demokratów stwierdził w trakcie debaty, że Trump "odmawia powiedzenia czegokolwiek Putinowi o nagrodach za głowy amerykańskich żołnierzy". Nazwał go "pieskiem Putina". Było to odniesienie do doniesień amerykańskich mediów o tym, że Rosja płaciła w Afganistanie talibom za ataki na amerykańskich żołnierzy.

Biden mówił także, że w USA są próby, by zniechęcić ludzi do udziału w głosowaniu. "Czy to się zmieni czy będziecie mieli kolejne cztery lata kłamstw?" - pytał, wskazując na prezydenturę Trumpa. Wypowiadając się o wyborach Trump stwierdził że to "będzie oszustwo, jakiego jeszcze nie widzieliście". Gospodarz Białego Domu od tygodni powtarza, że do fałszerstw przyczyni się masowe głosowanie korespondencyjne. (PAP)

Zobacz także

  • Boris Johnson. Fot. PAP/EPA/NEIL HALL
    Boris Johnson. Fot. PAP/EPA/NEIL HALL

    Kto zastąpi Borisa Johnsona? Kandydatów kilkunastu, liderów kilku

  • Prezydent-elekt Rzeszowa Konrad Fijołek. Fot. PAP/Darek Delmanowicz
    Prezydent-elekt Rzeszowa Konrad Fijołek. Fot. PAP/Darek Delmanowicz

    Fijołek dla "SE": efekt jedności opozycji jest piorunujący

  • Kandydat na burmistrza Londynu Shaun Bailey. Fot. PAP/EPA/NEIL HALL
    Kandydat na burmistrza Londynu Shaun Bailey. Fot. PAP/EPA/NEIL HALL

    Kandydat na burmistrza Londynu w polskim kościele, w którym przerwano nabożeństwo

  • Rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny. Fot. PAP/EPA/YEVGENY FELDMAN
    Rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny. Fot. PAP/EPA/YEVGENY FELDMAN

    Aleksiej Nawalny pogratulował Bidenowi i Harris zwycięstwa w wyborach

Serwisy ogólnodostępne PAP