O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Agnieszka Okońska: opera nie jest sztuką elitarną

"Jestem wielką entuzjastką opery i uważam, że to wcale nie jest sztuka elitarna" - deklaruje. Agnieszka Okońska, autorka książki "Wielkie role gwiazd opery". Swoich bohaterów określa, jako "artyści o różnych temperamentach", ale "każdy ma w sobie to coś" - dodaje.

epa05331071 Italian operatic tenor Giuseppe Fallisi (C-R) perfoms with the Syrian National Symphony Orchestra conducted by maestro Missak Baghboudarian (C) at the Opera House in Damascus, Syria, 26 May 2016.  EPA/YOUSSEF BADAWI 
Dostawca: PAP/EPA. PAP/EPA © 2016 / YOUSSEF BADAWI
PAP/EPA © 2016 / YOUSSEF BADAWI / epa05331071 Italian operatic tenor Giuseppe Fallisi (C-R) perfoms with the Syrian National Symphony Orchestra conducted by maestro Missak Baghboudarian (C) at the Opera House in Damascus, Syria, 26 May 2016. EPA/YOUSSEF BADAWI Dostawca: PAP/EPA. PAP/EPA © 2016 / YOUSSEF BADAWI

PAP Life: Według jakiego klucza wybrała pani bohaterów swojej opowieści?

Agnieszka Okońska: Zaczęłam pracę nad tą książką w 2012 roku. Zastanawiałam się wówczas nad wyborem kilkorga spośród najwybitniejszych polskich artystów operowych. Te nazwiska, jakie są w mojej książce były dla mnie oczywiste: prezentacja - poprzez role - pięciorga artystów, którzy zdecydowanie osiągnęli szczyty kariery i którzy mogą się już pokusić o pewne podsumowania, a o tę perspektywę mi chodziło.

PAP Life: Zaczyna pani prezentację od Mariusza Kwietnia, gwiazdy międzynarodowych scen operowych. Choć właściwie nie wiadomo, kto tu jest największą gwiazdą. Mariusz Kwiecień obecnie gra w "Don Pasquale", może szkoda, że nie ma w książce i o tym...

A.O.: W tej książce rzeczywiście skupiliśmy się na Don Giovannim. Jeśli by przywoływać inną jego rolę, to może raczej Króla Rogera. A dlatego Don Giovanniego i Króla Rogera, że ta pierwsza jest rolą bardzo ważną dla tego artysty, rolą numer jeden, zaś Król Roger jest drugą wspaniałą kreacją, z którą on się teraz mierzy. To jest postać zagadkowa, śpiewak to sam przyznaje i takie postaci on bardzo lubi kreować: nieschematyczne, nie dające się od razu zrozumieć, które pozostawiają wielkie możliwości interpretacyjne.

PAP Life: Ale Kwiecień powiedział też, że nie ma pięknych arii w tej operze. Czy to nie jest zbyt kontrowersyjne?

A. O.: Mariusz Kwiecień powiedział, że nie cała opera, tylko partia Don Giovanniego nie ma ani jednej wielkiej arii, w której można by się popisać głosem. Najciekawszy wokalnie jest w tej roli finał opery i to nie jest przypadek. Nie chciałabym odsłaniać wszystkich tajemnic tej książki, ale zdanie Mariusza Kwietnia, który tak to ocenił, jest uzasadnione. Dlatego, że Don Giovanni w tym wydaniu, Mozartowskim, jest na bardzo szczególnym etapie swojego życia.

PAP Life: A Piotr Beczała i jego rola Fausta? Łatwo się było państwu spotkać? On chyba więcej przebywa za granicą...

A.O.: Prawdopodobnie połowa sukcesu leżała w tym, że z czworgiem przyszłych bohaterów mojej książki spotkałam się jeszcze zanim pojawił się pomysł jej napisania. Przeprowadzałam z nimi wywiady jako dziennikarka, w Londynie, gdzie mieszkam i mam okazję bywać w Operze Królewskiej. I jeśli tylko występuje polski artysta, idę na spektakl, piszę recenzję, przeprowadzam wywiad. Z Piotrem Beczałą spotkałam się parę lat wcześniej, kiedy występował w operze "Romeo i Julia" Gounoda. Podobnie było z Mariuszem Kwietniem, z którym już też przeprowadzałam wywiad; także z Aleksandrą Kurzak i z Małgorzatą Walewską. Jedynie nie miałam wcześniejszego kontaktu z Ewą Podleś. Ale jak tylko przedstawiłam jej propozycję, powiedziałam, że tamci artyści zgodzili się wziąć udział w tym projekcie, to i ona taką zgodę wyraziła.

PAP Life: Historie nieoczekiwanych zastępstw albo zwrotów w karierze. Portrety innych gwiazd opery... I to zainteresuje nie tylko koneserów opery. Dla kogo jest właściwie ta książka?

A.O.: Starałam się, żeby to była książka dla każdego. Jestem wielką entuzjastką opery i uważam, że to wcale nie jest sztuka elitarna. Mój przykład to jak najbardziej potwierdza. Zakochałam się w głosie ludzkim, w jego brzmieniu jako dziecko. Pamiętam, jak biegłam zawsze ze szkoły do domu, by zdążyć na audycję „Słynne arie, różne wykonania" w programie drugim PR. I na tym nauczyłam się słuchać opery, rozróżniać różne niuanse wykonań. Czułam, że w śpiewie jest cała masa emocji i ten świat mnie zaczarował. Drugim stopniem poznania było wniknięcie w treści oper i to przyszło z czasem. Lubię takie podejście do opery: oprócz wspaniałego śpiewu opera ma tyle życiowej treści, opowiada o tym, co przeżywamy na co dzień. Wracając do pytania, to mam nadzieję, że ta książka jest dla wszystkich. Kreślę pewne tło, kontekst opery, o której rozmawiamy, dlatego przypuszczam, że nikt nie będzie miał trudności w odbiorze.

PAP Life: Wróćmy do bohaterów. Każdy z nich to jest osobowość, to jest gwiazda. A która z postaci panią najbardziej zadziwiła?

A.O.: Naprawdę to są tak różne osobowości, że trudno mi wyróżnić którąś z nich. Na pewno zauważyłam różnice w temperamentach, w osobowości, w stylu myślenia, mówienia, w sposobie podejścia do opery. Na przykład Ewa Podleś - jej wielki temperament przekłada się też na jej styl artystyczny. Wystarczy że ta wspaniała artystka wyjdzie na chwilę na scenę, a potrafi zawładnąć całą publicznością.

Są to artyści o różnych temperamentach. Jedni podchodzą do swojej pracy bardziej intelektualnie, inni bardziej żywiołowo, jedni bardzo się przygotowują do występowania na scenie, a inni zdają się na swoją intuicję. Są świetnie przygotowani muzycznie, znają świetnie tekst, ale to, co się dzieje na scenie, to jest czasem kreacja, która się dopiero wtedy zaczyna. Taką osobowością, jak zrozumiałam, jest pani Aleksandra Kurzak. Piotr Beczała, w moim rozumieniu, to jest typem artysty, który – z kolei - bardzo długo się przygotowuje. Czyta, myśli o postaci, porównuje postaci wykreowane przez różnych kompozytorów, przez różnych autorów, jeśli to jest postać oparta na literaturze. Małgorzata Walewska to też wielki temperament. Każdy ma to "coś" w sobie, bo przecież to są wielcy artyści, niezwykle charyzmatyczni.

PAP Life: Czy widzowie opery przychodzą wyłącznie dla śpiewu, czy dla czegoś jeszcze? Ewa Podleś mówi, że wystarczy stanąć i zaśpiewać - widzowie wybaczą jak nie będzie gestu. Mówiła to o Montserrat Caballe...

A.O. Pani Ewa Podleś przytacza anegdotę, która pokazuje, że czasem wystarczy mistrzowski śpiew, ale w tym śpiewie musi być przekaz. W drugim zdaniu dodaje, że jednak lepiej, by coś więcej się działo. To nie jest idealna sytuacja, jeśli artysta tylko śpiewa, ale jeśli potrafi tak zaśpiewać, że porusza odbiorcę, to on i tak wychodzi usatysfakcjonowany. Lepiej jednak, jeśli jest i dobre aktorstwo. Opera jest sztuką syntetyczną i chcemy widzieć jej różne aspekty, jak one grają ze sobą.

PAP Life: Piękna jest historia Aleksandry Kurzak, która operę wyniosła z domu, a "Traviatę" przedstawiała, bawiąc się lalkami...

A.O.: Właśnie. Starałam się pokazać też takie historie.

PAP Life: A co by pani poleciła niewyrobionemu odbiorcy, który chce rozpocząć swą przygodę z operą. Któryś z przedstawionych tytułów?

A. O.: Miałam dość niedawno taką sytuację, kiedy wybrałam się do opery z osobą, która wcześniej nie interesowała się tym rodzajem sztuki. I to był właśnie "Don Giovanni" z Mariuszem Kwietniem. Ta osoba bardzo pozytywnie zareagowała. Być może Mozart jest takim kompozytorem, który trafia w ucho i we wrażliwość odbiorcy jeszcze niewyrobionego? Nie ma takiej opery, o której bym powiedziała, że lepiej od niej nie zaczynać. Może najlepiej wybrać operę romantyczną, melodyjną, atrakcyjną muzycznie. Jeśli możemy, to postarajmy się trafić na wspaniałe wykonanie, na spektakl, który od razu takiego widza poruszy.

Rozmawiała Dorota Kieras (PAP Life)

dki/

Tematy

Zobacz także

  • Tomasz Konieczny. Fot. PAP/Rafał Guz
    Tomasz Konieczny. Fot. PAP/Rafał Guz

    Polski śpiewak operowy Tomasz Konieczny został członkiem honorowym Towarzystwa Wagnerowskiego w Nowym Jorku

  • Peter Gelb. Fot. Wiki Commons/ANDERS KRUSBERG / PEABODY AWARDS
    Peter Gelb. Fot. Wiki Commons/ANDERS KRUSBERG / PEABODY AWARDS
    Specjalnie dla PAP

    Szef Metropolitan Opera Peter Gelb: twórcy oper nie mogą zapominać o publiczności [WYWIAD]

  • Tomasz Konieczny Fot. PAP/Marcin Gadomski
    Tomasz Konieczny Fot. PAP/Marcin Gadomski
    Specjalnie dla PAP

    Nadchodzi Baltic Opera Festival. Dla wielu to pierwsze spotkanie z operą

  • Fragment plakatu „Turandot” w Teatrze Wielkim w Poznaniu Fot. materiały prasowe
    Fragment plakatu „Turandot” w Teatrze Wielkim w Poznaniu Fot. materiały prasowe

    Zderzenie kultury Wschodu i Zachodu. Premiera „Turandot” w sobotę w Teatrze Wielkim w Poznaniu

Serwisy ogólnodostępne PAP