Trump: Pensylwania postąpiła bezprawnie
Pensylwania postąpiła w okropny, bezprawny sposób i miejmy nadzieję, że zostanie to poprawione w Sądzie Najwyższym USA - napisał w piątek prezydent Donald Trumpa na Twitterze. Wynik wyborów w Pensylwanii może przesądzić o tym, kto zostanie prezydentem USA.
"Oto, co wiemy. Musimy wrócić do poziomu stanowego i tego, jak to bagno się zaczęło. Gubernator (Pensylwanii Tom) Wolf i Stanowy Sąd Najwyższy rażąco naruszyli Konstytucję Stanów Zjednoczonych. Uprawnienia do ustalania tych zasad i przepisów przysługują ustawodawcy. Po prostu to zignorowali, zignorowali konstytucję" - podkreślił prezydent USA.
“This is what we know. We have to go back to the state level and how this morass came to be in the first instance. The Governor, Wolf, and the State Supreme Court, flagrantly violated the Constitution of the U.S. The power to set these rules and regulations is vested in the
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) November 6, 2020
"(...) w sposób skandaliczny obserwatorzy, którzy są strażnikami uczciwości i przejrzystości, zostali wykluczeni. Pensylwania postąpiła w okropny, bezprawny sposób i miejmy nadzieję, że zostanie to poprawione w Sądzie Najwyższym Stanów Zjednoczonych" - napisał Trump w serii tweetów.
"Poza tym to późne (spływanie) głosów, po dniu wyborów, jest nielegalne (...)" - podkreślił.
Joe Biden, kandydat Demokratów na prezydenta USA, w piątek objął prowadzenie w wyborach w Pensylwanii. Stan ten zapewnia 20 głosów elektorskich. Jeśli były wiceprezydent utrzyma w nim przewagę, zapewni sobie wygraną w wyścigu o Biały Dom. Biden ma obecnie pewne 253 głosy elektorskie; do zwycięstwa brakuje mu zatem jeszcze 17.
Według stanu na piątek rano czasu lokalnego Biden może liczyć w Pensylwanii na 3 302 977 głosów, a ubiegający się o reelekcję Trump na 3 293 231. Różnica przekracza 9,7 tys.
Podane wyniki nie dotyczą tych kart wyborczych przesłanych korespondencyjnie, które dotarły do komisji w Pensylwanii po wtorku, czyli dniu wyborów. Są one przyjmowane do piątku i gromadzone na osobnych stosach; będą zliczane w ostatniej kolejności.
Nie wiadomo, ile głosów pozostało do zliczenia w Pensylwanii. "New York Times" szacuje, że jest to ok. 5 proc.; nieoficjalnie podaje się, że odsetek ten może być niższy.
Prezydent Trump w kampanii wielokrotnie oceniał, że rozbudowanie systemu głosowania korespondencyjnego przyczyniać się będzie do wyborczych oszustw, i wzywał swoich sympatyków do głosowania osobiście w lokalach. Demokraci uważali, że w trakcie Covid-19 to najbezpieczniejsza forma spełnienia obywatelskiego obowiązku. Odzwierciedlają to wyniki kandydatów w poszczególnych pakietach - w tych oddanych w lokalach w większości przypadków prowadzi Trump, w tych z głosowania korespondencyjnego - Biden. (PAP)