"Wprost": nie będzie ulicy Lecha Kaczyńskiego w Warszawie? Konflikt w Platformie

2020-12-16 18:23 aktualizacja: 2020-12-16, 18:33
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Fot. PAP/Wojciech Olkuśnik
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Fot. PAP/Wojciech Olkuśnik
Trzaskowski miał w planach wywiązać się z obietnicy i nazwać imieniem tragicznie zmarłego w 2010 r. w Smoleńsku prezydenta ulicę w Warszawie, ale sprzeciwili się temu warszawscy radni PO i wpływowi posłowie tej partii - podaje "Wprost".

Twarde „nie” dla ulicy Lecha Kaczyńskiego Rafał Trzaskowski usłyszał na spotkaniu z radnymi miasta z klubu Koalicji Obywatelskiej. Na spotkanie pofatygował się specjalnie poseł Marcin Kierwiński, o którym wiadomo, że trzyma rękę na warszawskich sprawach Platformy. To od niego Trzaskowski dowiedział się, że rozwiązanie z ulicą Kaczyńskiego w ogóle nie wchodzi w grę - pisze "Wprost" powołując się na swojego informatora. 

Rozmówca "Wprost" dodaje, że "działanie Kierwińskiego było wymierzone w wiarygodność Trzaskowskiego, chciał go wręcz ośmieszyć przed opinią publiczną, pokazać, że prezydent stolicy nie wywiązuje się z obietnic i nie można traktować serio jego słów". Sam poseł Kierwiński pozostawał wówczas nieuchwytny i nie odniósł się do sprawy.

Jako przyczynę sporów na linii Trzaskowski - Platforma Obywatelska, "Wprost" wskazuje "politykę kadrową włodarza stolicy". O co dokładnie chodzi? "Prezydent Trzaskowski otoczył się ludźmi spoza PO, często dość odległymi ideowo i z przechyłem w lewą stronę, a tym samym pozbawił swoją partię wpływu na najważniejsze decyzje w najważniejszym mieście" - mówią informatorzy "Wprost". (PAP)