„Polityka”: boom na dzieła sztuki. Zobacz, co Polacy kupowali w pandemii

2021-01-01 21:18 aktualizacja: 2021-01-01, 21:30
Wystawa przedaukcyjna w Domu Aukcyjnym Polswiss Art w Warszawie. Fot. PAP/Albert Zawada
Wystawa przedaukcyjna w Domu Aukcyjnym Polswiss Art w Warszawie. Fot. PAP/Albert Zawada
Gdy w czasie pandemii cała polska gospodarka trzeszczała w szwach, jeden jej nieduży segment kwitł. Na rynku sztuki obroty wzrosły o kilkadziesiąt procent, a na licytacjach rekord gonił rekord.

17 marca, niedługo po tym, gdy życie w kraju zamarło, na jednej z aukcji obraz Jacka Malczewskiego rozgrzał licytujących tak, że jej zwycięzcę kosztował ostatecznie 3,1 mln zł. Kolejne doniesienia robiły wrażenie: zespół pięciu postaci Magdaleny Abakanowicz wylicytowany został do kwoty ponad 2 mln zł, portret autorstwa Mojżesza Kislinga za 800 tys., a autoportret Meli Muter – za ponad pół miliona. 

Ci, którzy zakładali, że to tylko pierwsza, nerwowa reakcja bogaczy w niepewnym momencie i że to szaleństwo wkrótce minie, szybko musieli zweryfikować swą opinię. Boom na dzieła sztuki praktycznie trwał do ostatnich dni roku, w czasie drugiej fali pandemii nawet jakby przyspieszając.

O przyczynach boomu na rynku dzieł sztuki oraz tych, których prace najbardziej poszły w cenę  czytaj w najnowszej „Polityce”. (PAP)