W protestach w obronie Nawalnego bierze udział 15 tysięcy ludzi
W sobotnich protestach w obronie Aleksieja Nawalnego wzięło dotąd udział około 15 tys. ludzi - oszacował portal MBCh Media. Podał on, że ponad 3 tysiące osób demonstrowało we Władywostoku i tyle samo w Irkucku. Demonstracje rozpoczęły się na wschodzie kraju.
Tysiące protestujących wyszło na ulice Chabarowska, Ułan Ude, Nowosybirska i Barnaułu - podał portal. Powołał się na dane swoich korespondentów i rozmówców w regionach Federacji Rosyjskiej. MBCh Media to portal związany z byłym szefem koncernu Jukos, Michaiłem Chodorkowskim.
Protesty zwołane przez zwolenników Nawalnego odbyły się już na rosyjskim Dalekim Wschodzie. Zaczęły się tam - ze względu na różnicę czasu - wczesnym rankiem czasu moskiewskiego. Demonstracje odbywają się w niektórych miastach Syberii. Niezależny portal Meduza podał, że w Nowosybirsku w demonstracji uczestniczy ponad 3 tysiące ludzi.
Współpracownicy Nawalnego na Twitterze ocenili, że "na razie liczebność uczestników akcji przechodzi wszelkie oczekiwania".
Według szacunków portalu OWD-Info, monitorującego zatrzymania w Rosji, policja zatrzymała dotąd 174 osoby w ponad 20 miastach. 28 osób zatrzymano w Chabarowsku, 24 we Władywostoku, po 23 - w Nowosybirsku i Komsomolsku nad Amurem.
Demonstracje w obronie aresztowanego polityka zapowiedziano na sobotę w 93 miastach Rosji. Władze ostrzegły, że zgromadzenia nie uzyskały zezwolenia i przypomniały o odpowiedzialności za udział w takich zgromadzeniach. W ostatnich dniach policja zatrzymywała organizatorów i aktywistów, niektórzy otrzymali już karę aresztu administracyjnego.
Policja zatrzymała 20 osób przed demonstracją
Około 20 osób zostało zatrzymanych w sobotę w centrum Moskwy - podał portal MBCh Media. Do zatrzymań, które portal określa jako "chaotyczne", doszło na półtorej godziny przed demonstracją zwołaną przez zwolenników opozycjonisty Aleksieja Nawalnego.
Policja zatrzymuje ludzi na placu Puszkina w centrum miasta, gdzie ma się odbyć demonstracja. Funkcjonariusze wyprowadzają ludzi, którzy przynieśli ze sobą plakaty, np. "wolność więźniom politycznym".
Demonstracje w obronie Nawalnego odbyły się już w wielu miastach we wschodnich regionach Federacji Rosyjskiej. Zatrzymanych zostało 237 osób - podał portal OWD-Info, monitorujący zatrzymania w Rosji.
Użytkownicy mediów społecznościowych informują o problemach z internetem i łącznością telefoniczną na terenie całego kraju, głównie w Moskwie i Petersburgu. Państwowy dostawca interneru Rostelekom zaprzeczył, by doszło do zakłóceń.
Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)
liv/